Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

środa, 13 lutego 2013

Płomyki

Właściwa nazwa to oczywiście floks. Nazwa ta pochodzi z języka greckiego i znaczy po prostu płomień. Floksy każdy chyba zna, to bardzo pospolita roślina. Osobiście jestem zauroczona ich wyrazistym zapachem. Bukiet w wazonie wypełnia zapachem cały dom. Jest delikatny ale intensywny. No i pięknie wyglądają zarówno w wazonie jak i na rabacie.
Mam u siebie trzy odmiany floksów wiechowatych"
- Wright Eyes kwitnący na różowo
- Uspech kwitnący na fioletowo
- David White kwitnący na biało
Dotąd nie miałam z nimi żadnych problemów. Rozrastają się szeroko, kwitną pięknie i pachną intensywnie.
Dają sobie nawet radę z paprociami, które zawładnęły już prawie całą rabatą. Powiedziałabym nawet, że się lubią i nawzajem uzupełniają.

A z okazji jutrzejszych Walentynek przyjmijcie ode mnie bukiet pachnących floksów.

18 komentarzy:

  1. Uwielbiam floksy i też je mam. Nie kwitną mi pięknie, bo mają sporo cienia. Ciągle im obiecuję słoneczne miejsce, ale jakoś obiecanek nie spełniam. Może w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Gigo, płomyczki lubią słońce. Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  2. Mam u siebie też te kolorki i chyba wiosną dosadzę jeszcze inne - przyjemnych Walentynek:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tobie również życzę słodkości i wzruszeń walentynkowych.

      Usuń
  3. Ewo, ta rabata az dech w piersiach zapiera :). A floksy wygladaja jak rozowo-biale chmury. gratuluje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Ewuniu. To jest rabata najdalej oddalona od domu. Gdy patrzę z góry, z okna sypialni to właśnie tak wyglądają, jak różowo- białe chmury wśród paproci. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  4. Uwielbiam floksy i ich bardzo delikatny zapach.
    Pamiętam rosły w ogrodzie mojej Babci, Rodziców a teraz i w moim.
    Miłych Walentynek!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz bardzo dziękuję i życzę miłego, walentynkowego wieczoru.

      Usuń
  5. Ewuś ja również lubię floksy , a ten zapach . Dobrze ,że znów powracają bo był okres że ciężko było je dostać . Kojarzą mi się z dzieciństwem w ogródku mojego dziadzia . Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc nie wiedziałam. Te różowe i białe są u nas od zawsze a fioletowe dostałam od sąsiadki "na wymiankę". Chodzą za mną jeszcze ciemnoróżowe. Dziękuję ślicznie za odwiedziny.

      Usuń
  6. Ależ Ty masz pięknie zagospodarowany ogród - to jest moje marzenie (murki, mureczki, pięknie dobrane zestawienia roślinek). Ja swoją przygodę zaczęłam dopiero 3 lata temu i jeszcze wiele chciałabym zrobić. Ślicznie pozdrawiam i chyba będę tu częściej zaglądała, aby "pocieszyć oko" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zapraszam. Cieszę się Jolu, że mamy tyle podobnych zainteresowań. Nasz ogród zaczęliśmy tworzyć w 2005 roku i nadal jest jeszcze mnóstwo do zrobienia. Życzę powodzenia i pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  7. Pięknie u Ciebie rosną. Ja po latach wróciłam do ich uprawy, jeszcze trochę i będą wyglądały tak jak Twoje :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, floksy szybko się rozrastają. Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru.

      Usuń
  8. Kiedyś miałam jakieś 7 odmian, ale wyrzuciłam z powodu nękających je grzybów.
    Wróciły jednak do łask dwa lata temu i teraz mam ze trzy - cztery krzaczki.
    Też lubię ich zapach... zdjęcia super !
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Aż 7 odmian? Ja poluję jeszcze na ciemnoróżową. Ale nie mam już za bardzo miejsca w ogrodzie. Czasem jak coś zmarnieje to robi się nowe miejsce na jakiś nowy akcent w ogrodzie. Stanowczo wolę jednak żeby nie marniało. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  9. Ewa, ogród mnie zachwyca! masz dobrą rękę! wszystko kwitnie i przepięknie rośnie:) sadząc kwiaty musiałaś zapisywać ich nazwę, podziwiam organizację:) Ja tak i mój ogród jestem niepoukładana:) rozczochrana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rękę rzeczywiście mam chyba dobrą. Mówią, że u mnie tylko banknoty nie rosną na krzakach (a szkoda). Ale wszystkich roślin niestety nie zidentyfikowałam. Jak kupuję coś nowego to zapisuję nazwę. Te starsze i zdobyczne rośliny staram się zidentyfikować ale nie jest to takie proste. Moja wiedza jest zbyt skromna. Często też rózne źródła podają sprzeczne informacje. A Twój ogród Aniu ma swój charakter. Ten piękny staw, las i własne grzyby - to dopiero jest raj! Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń