Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

piątek, 23 maja 2014

Wieczorny spacer

Witam serdecznie i ciepło.
Od tygodnia pogoda nas rozpieszcza a słoneczka nie brakuje. Jakby maj chciał zrekompensować nam zimną pierwszą połowę miesiąca. Ogród rozkwita w oczach. Wszystko dzieje się teraz bardzo szybko. W gąszczu soczystej zieleni zaczynają się pojawiać różnokolorowe akcenty. Wysoka temperatura nie sprzyja bynajmniej pracy w ogrodzie. Ale nie mogę sobie niestety pozwolić na luksus "nicnierobienia". Wybieram miejsca zacienione i powoli doprowadzam swoje rabaty do porządku. Najpiękniej jest późnym popołudniem, gdy słoneczko zachodzi. Jest to też najlepsza pora do zrobienia zdjęć. Robię ich mnóstwo i starannie kataloguję. Nie tylko po to by sentymentalnie wracać do przeszłości. Są bardzo pomocne przy każdej zmianie w ogrodzie. Pamięć jest zawodna i zdarzyło mi się już posadzić w jednym miejscu dwie różne byliny.
Najczęściej pokazuję tu pojedyncze kwiaty i rośliny w różnych fazach rozwoju. Dziś chcę Was zaprosić na wieczorny spacer. Pokażę Wam kilka zakątków i rabat, które o tej porze wyglądają najciekawiej.
Jednym z bardziej kolorowych miejsc jest rabata w centralnej części ogrodu.
Rośnie tu wierzba Hakuro, żółta trzmielina szczepiona na pniu i cytrynowa tawułka. Obok nich bujnie rozrosła się kępa orlików w trzech odmianach (pokazywałam je w poprzednich postach) oraz kępa maków ogrodowych o ogromnych, czerwonych kwiatach.
W tym roku makowa kępa ma mnóstwo pąków. Stopniowo rozkwitają kolejne kwiaty a po tych które już przekwitły pozostają urocze makóweczki.
Obok kępa irysów które postanowiły zrobić konkurencję makom.
A na dole rabaty wszędobylskie goździki.

Wkrótce zakwitnie tu też żółty posłonek, który nieśmiało pokazał kilka małych kwiatuszków.
Rabatka wygląda uroczo z każdej strony.
W głębi ogrodu niespodzianka - zakwitła piwonia majowa!
To zaledwie kilka pierwszych kwiatów ale ich zapach czuć już z daleka.
Kolejna niespodzianka to żółta azalia wielkokwiatowa Nancy Waterer. To jedna z pierwszych azalii które posadziliśmy w ogrodzie. Nie rośnie na rabacie azaliowej tylko w głębi ogrodu. Dotąd nie kwitła zbyt okazale ale w tym roku zadziwiła mnie bez reszty.
Patrząc na ogród wydaje się, że jest tylko zielono i bardzo zielono.
Ale z bliska wygląda to już zupełnie inaczej. Zaczyna się firletkowe szaleństwo.
Jeszcze dwa, może trzy dni i będzie tu bardzo różowo. Do tego dojdzie mnóstwo koloru żółtego za sprawą sześciu sporych kęp liliowców.
Pierwsze kwiaty już są!
Po lewej stronie obok wgłębnika na ognisko rosną sobie dwa cypiski które nieco wybujały a pod cyprysikiem groszkowym młodziutkie rozsady kuklika.
Na rabacie po drugiej stronie ścieżki króluje sosna himalajska i dwa ogromne żywotniki. A pod nimi w grubej warstwie igliwia rozrastają się hosty - jestem bardzo zdziwiona, że tak dobrze rosną w takim specyficznym podłożu.
Wracając w stronę domu szukałam kolejnych kwitnących roślin. Znalazłam kępę powojników botanicznych
 i weigelę czyli krzewuszkę
 a także dzielnie kwitnące wciąż kokoryczki
Prześlicznie prezentuje się też staruszek tamaryszek
Wracamy w stronę altanki.
Za szpalerkiem bukszpanów czekających na przycięcie zauważyłam kilka białych niespodzianek
i zaczynające kwitnienie czosneczki
Dochodzimy do altanki. Ściany jeszcze prześwitują. Po przemarznięciu rośliny zaczynają od początku wypuszczać listki.
Kokornak szybko sobie poradził i obok zielonych liści wiszą jego śmieszne fajeczki.
Teraz od domu dzielą nas już tylko azaliowe rabaty, nadal kolorowe i kwitnące.
Do azalii dołączyły też różaneczniki.
Szybki rzut oka na ogród i przechodzimy na drugą stronę domu.
Na skarpie wzdłuż domu nadal kwitną pigwowce.
Część ogrodu przed domem będzie kompletnie zmieniona. Czeka nas w tym roku wielkie kopanie bo będą nas podłączać do kanalizacji. Ale jest tu kilka roślin, które z pewnością pozostaną na swoim miejscu. Na wprost w linii ogrodzenia rośnie ponad dwumetrowy żywopłot mieszany z przewagą ligustru. Skutecznie oddziela nas od sąsiadów. Tuż pod nim o połowę niższy szpaler czerwonych berberysów. Bardzo ładnie ze sobą kontrastują.
Dalej prawie same drzewa iglaste. Część trawnika zostanie usunięta a resztę trzeba będzie odświeżyć bo jest bardzo zachwaszczony. Może zdecyduję się na trawę w rolce.
Rośnie tu też moje pierwsze ogrodowe bonsai. Nie mam doświadczenia w takim prowadzeniu roślin ale uczę się pilnie i mam nadzieję że z czasem wyrośnie na niezwykły okaz.
Przed wejściem tradycyjnie masa doniczek. Tu w cieniu hartuję świeżo posadzone roślinki.
Mam też swoja własną "szkółkę". Z niej właśnie pochodzi wiele roślin w ogrodzie. Kolejne czekają na swoje miejsce.
Strasznie się dziś rozpisałam. To oczywiście tylko niektóre miejsca w ogrodzie. Jest jeszcze wiele innych rabat, skalniak, sad i ogródek warzywny. Ale o tym może już innym razem.
Tym którzy wytrwali do końca ślicznie dziękuję za wspólnie spędzony czas i życzę cudownego, słonecznego weekendu.



20 komentarzy:

  1. Brak słów... kwitnący ogród wygląda przepięknie! podziwiam niezmiennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. Dziękuję i cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  2. To musi byc bardzo duzy ogrod...ciekawa jestem jaki ma metraz...ladnie tam masz bardzo i ciagle sie zachwycam perfekcyjna organizacja klombow, sciezek, grzadek..w Europie, ogrod caly czas sie zmienia, tutaj, w zasadzie roslinki rosna i kwitna caly rok...pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogród ma 2300 m2 więc jest dość spory.
      Myślę Grażynko, że wszystko ma swoje dobre i złe strony. Ta zmienność nie jest zła bo nigdy nie jest nudno a najpiękniejsze jest oczekiwanie na wiosnę. Z drugiej strony zimą jest smutno a u Ciebie raj na ziemi. Najważniejsze żeby pokochać to co mamy i umieć z tego czerpać radość.
      Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

      Usuń
  3. Bajecznie masz w swoim ogrodzie i wszystko pięknie uporządkowane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażynko, to miłe. Pozdrawiam cieplutko i życzę Ci miłego weekendu.

      Usuń
  4. Ewunia, tak piękny ogród trzeba pokazywać w większych fragmentach niż pojedyncze kwiaty. Śliczne zdjęcia i dziękuję za przemiłą przechadzkę. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to bardzo miłe. Uwielbiam robić zdjęcia kwiatom ale postaram się częściej pokazywać większe fragmenty. Gorąco pozdrawiam i życzę Ci wspaniałego weekendu.

      Usuń
  5. Przepiękny ogród Ewuniu! Coś wspaniałego! Te kolory, rośliny, kwiaty, iglaki... Cudownie! Pozdrowienia, miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzejku - Twoja pochwała wiele dla mnie znaczy. Wiem, że widziałeś w życiu więcej ogrodów niż roślin u mnie. Dziękuję i przesyłam uściski.

      Usuń
  6. Witaj Ewo, pospacerowałam po Twoim ogrodzie i teraz już wiem skąd u Ciebie tyle roślin na wszystkie piękne obwódki rabat - własna "szkółka" to jest to, ale i na nią potrzebne miejsce, a u mnie go brak, a że podoba mi się wiele roślin, to chyba dlatego w większości mam pojedyncze sztuki :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie to rozumiem. U mnie miejsca sporo i mogę sobie pozwolić na sadzonkowanie. Jest z tym sporo pracy bo na zimę kopcuję je w ziemi, w ogródku warzywnym. Ale satysfakcja nieziemska. Na obwódki rabat wykorzystałam już kilkaset sadzonek.
      Dziękuję Ci za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  7. Przecudnie! Ogród zachwyca kolorami kwiatów! Kokoryczki masz piękne, u mnie jakoś marne,może nie przykładam wagi do ich pielęgnacji, a może rosną nie w tym miejscu:) Kokornak mnie zachwycił także:) Co za specjalny kwiat!! Piękny ogród Ewuniu, przepiękny!
    Wiesz, ja też mam rozsadnik:) U mnie rośliny się rozsiewają nagminnie i nie wiem co dalej z nimi robić, najczęściej , jak podrosną to rozdaję, bo ogród już zapełniłam:) Tylko brzozy dosadzam do lasu,bo też się rozsiewają:)Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozsadnik to świetna rzecz! Ja lubię eksperymentować z roślinami ale często też rozdaję sadzonki. Jeśli chodzi o kokoryczki to jestem zdziwiona bo ja obchodzę się z nimi dość brutalnie - wyrywam pędy wprost z ziemi. Inaczej zajęły by pół ogrodu. Może to zależy od gleby?
    Na brzozy niestety nie mam miejsca chociaż marzył mi się taki mały zagajniczek. Nie można mieć wszystkiego (niestety).
    Buziaki Anulko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny, kolorowy i wspaniale utrzymany ogród... botaniczny! Jaka rozmaitość pięknych roślin. Widać, że pielęgnujesz je z miłością. Pozdrawiam i życzę pogody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniko! Rzeczywiście ogród to mój zaczarowany świat - tu czuję się naprawdę szczęśliwa.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  10. Cudnie jest u Ciebie (jak zawsze). Podziwiam ten ład i porządek! Pięknie,
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Magduś. Przesyłam serdeczności.

      Usuń
  11. Ewusiu, Twój ogród jest bajecznie piękny.
    Zawsze zachwyca. Urzekają iglaki, kwiaty i inne rośliny.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Lusiu, że Ci się podoba. Dziękuję za miły komentarz i również serdecznie pozdrawiam.

      Usuń