Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

środa, 29 stycznia 2020

Spacer po ogrodzie

Witam serdecznie.
Koniec stycznia to czas, w którym zaczynam tęsknić za wiosną. Przebrzmiały już świąteczne emocje, powoli dnia przybywa a ja coraz częściej spoglądam z okna na ogród i sobie marzę:)
Słońce jeszcze nisko ale czasem potrafi mocno przygrzać. Wtedy mam wrażenie, że już czas wyjść i działać - posprzątać po zimie, poprzycinać krzewy, posiać kwiaty. Tylko że zimy właściwie jeszcze nie było. Nie spadł śnieg a białe kryształki na roślinach to tylko poranny szron.
I co dalej? Oczekiwać późnej zimy czy może wczesnej wiosny?
Ogród drzemie. Od czasu do czasu obserwuję jakieś przedwczesne pąki na krzewach - jakby testowały porę roku i sprawdzały czy to już czas.
Na pozór jest szaro buro ale i w tych widokach można znaleźć swoiste piękno.
Rankiem połyskują kryształki szronu - na listkach wyglądają jak drogocenne diamenciki.
Świeżo pobielone drzewka w sadzie wyglądają dostojnie i elegancko.
Ogromne kępy traw tworzą monumentalne pomniki.
W zależności od kąta padania światła są siwiusieńkie lub złociste.
Ich suche źdźbła wiatr roznosi po alejkach i rabatkach...
I pomyśleć, że już niedługo wszystko zacznie się od nowa:)
W ubiegłym roku testowałam nawozy mikrobiologiczne MrGreen. O wynikach możecie poczytać w postach znajdujących się pod etykietą "Preperaty MrGreen", na prawym pasku bocznym bloga.
Dzięki uprzejmości producenta czytelnicy mojego bloga mogą skorzystać z rabatu na zakup biopreparatów - wystarczy kliknąć:)

Cieplutko pozdrawiam!