Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

środa, 27 kwietnia 2016

Pożegnanie z magnolią

Witam wszystkich bardzo ciepło.
Na kwitnienie magnolii zawsze niecierpliwie czekam. Te ogromne kwiaty na bezlistnych gałęziach są niezwykle urokliwe. Nasza magnolia kwitnie dość późno. Obsypane niezliczoną ilością pąków drzewo zapowiadało wspaniały spektakl. W ostatnią sobotę zrobiłam trochę zdjęć bo kwiaty zaczęły się otwierać. I jak się okazało, to będą w tym roku jedyne zdjęcia. Sobota była ostatnim słonecznym dniem, od niedzieli pogoda była coraz gorsza. Wczorajszej nocy przetoczył się nad nami bardzo mroźny front i pozostawił po sobie mnóstwo zniszczeń. Magnolia kompletnie zmarzła. Resztki brunatnych płatków wiszą bezwładnie na gałązkach i wyglądają tak, że żal serce ściska. Zobaczcie jakie były piękne.
Pozostało wspomnienie...
Co dziwne, tuż obok magnolii rośnie dość duży pigwowiec, którego kwiaty też nie są odporne na przymrozki. Tym razem jednak kwiaty nie zmarzły.
Zniszczeń jest więcej, zmarzły też młodziutkie paprotki i część pomidorów w szklarni. Nie zrobiłam dziś zdjęć bo od rana leje i jest bardzo zimno. Nie ma sensu włóczyć się z aparatem, nie ma sensu robić takich zdjęć. Na szczęście większość roślin oszczędziło, nawet tulipany stoją "na baczność" co mnie nieco dziwi. Nie zniszczyło też tawuł przy tarasie które na przekór pogodzie przepięknie zakwitły.
Nie podoba mi się taka wiosna i tęsknie za słońcem. Może maj okaże się bardziej łaskawy?
Serdecznie pozdrawiam.

piątek, 22 kwietnia 2016

Już są!

Witajcie kochani!
Dosłownie z dnia na dzień otwarło się kilkadziesiąt kielichów. A może i więcej? Na razie najwięcej jest czerwonych bo to one są najwcześniejsze. Wkrótce dołączą też te pełne, już mają spore pąki. Biegałam z aparatem i pstrykałam, cóż to za widok! Dziś było pięknie i słonecznie ale na weekend zapowiadają deszcze więc mogłabym nie zdążyć. Zapraszam i Was do obejrzenia kilku zdjęć z tulipanami w roli głównej.
Na przekór prognozom życzę Wam wspaniałego, słonecznego weekendu!

piątek, 15 kwietnia 2016

Oszołomienie

Witajcie kochani!
Sypnęło złotem! Gdy patrzę na te niezwykłe rośliny czuję się oszołomiona i wzruszona. Widok jest tak piękny, że wręcz nierzeczywisty. Mam na myśli oczywiście forsycje. To właśnie teraz mamy kulminację ich kwitnienia. Wczoraj padało a dziś, gdy zaświeciło słońce rozłożyły płatki i rozbłysnęły jakby posypano je złotem. To niewiarygodne widowisko. I pomyśleć, że jeden mały kwiatuszek forsycji jest niepozorny i ma tylko cztery wąskie płatki.
Gdyby rósł samotnie na gałązce pewnie nikt nie zwróciłby na niego uwagi. Ale gdy jest ich więcej układają się na gałązkach pozbawionych jeszcze listków jak najpiękniejsze bukiety.
Im większa perspektywa spojrzenia tym widok jest piękniejszy.
Forsycjowy żywopłot wygląda zjawiskowo.
Nie jest łatwo utrzymać w ryzach taki żywopłot, forsycja rośnie chaotycznie. Przycinam go trzy razy w sezonie jednak ostatnie cięcie nie może być przeprowadzone zbyt późno bo roślina nie zdąży wypuścić dostatecznie dużo pędów które zakwitną na wiosnę.
Jeszcze trudniej utrzymać taką formę:
W tym przypadku na bieżąco usuwam wszystkie odrosty od dołu rośliny i skracam koronę. Ale warto się poświęcić dla takiego widoku, prawda?
Większość forsycji w moim ogrodzie to pospolita odmiana Spectabilis. Ale mam też dwie perełki odmiany Goldzauber. Mają znacznie grubsze, stabilniejsze pędy i nie rosną tak chaotycznie. Właściwie nie wymagają tyle cięcia co poprzednie, rosną o wiele wolniej. Ich kwiaty są znacznie większe i mają ciemniejszy odcień.
Napstrykałam sporo zdjęć żeby zachować na dłużej te cudne widoki bo wkrótce spadnie złoty deszcz kwiatów a kolejny wysyp dopiero za rok.
To tyle na temat złota. Teraz zmieniamy kolor i podglądniemy sobie pigwowce. Tu też dużo się dzieje, gałązki obsypały się obficie kwiatami które lada moment rozłożą płatki.
I znów zmiana koloru - teraz nieco bieli czyli tawuły szare. Co prawda dopiero rozpoczynają kwitnienie ale już wyglądają prześlicznie.
Znajdzie się też coś niebieskiego!
I coś pachnącego - rozkwitają kolejne kępy hiacyntów.
Mogłabym tak długo bo tyle się teraz dzieje. Ale nie sposób pokazać wszystkiego. Na koniec chcę Wam jeszcze pokazać jak budzi się moja magnolia. Wokół kwitnie ich już mnóstwo, moja jest nieco późniejsza i pąki kwiatowe dopiero zaczynają zrzucać swoje osłonki. Uwielbiam ten moment!
Życzę wszystkim wspaniałego, słonecznego weekendu!