Postanowiłam odkurzyć nieco na ogrodowym blogu bo strasznie go zaniedbałam. Jeszcze nie czas na wiosenne przebudzenie choć niewątpliwie mamy już z górki :) Coraz częściej o niej myślę. Tęsknię za ciepłymi promieniami słońca, śpiewem ptaków o poranku i zapachem kwiatów.
Tymczasem zima wróciła ze zdwojoną siłą. Mróz trzyma od wielu dni i nic nie zapowiada zmian. Na szczęście i śniegu nie brakuje, jest szansa że otulone białą pierzynką rośliny nie poprzemarzają tak jak ubiegłej zimy.
Zmrożony ogród wygląda wciąż tak samo. Zmrożone miotełki miskantów stoją dumnie wyprostowane.
Mróz, jak najzdolniejszy artysta misternie pomalował bielą najdrobniejsze gałązeczki.
Wszędzie jest biało, biało, biało...
Szczerze mówiąc, mam już dość tych widoków. Nie żebym od razu oczekiwała burzy kwiatów. Na początek wystarczy mi kilka młodych listków,
trochę pąków na gołych gałązkach,
Może spotkanie ze ślimaczkiem wędrowniczkiem :)
No i chciałabym w końcu usiąść w altance z filiżanką kawy
i patrzeć na błękitne niebo.
Miłego tygodnia kochani!
Oj, i ja czekam na odwiedziny w Twoim ogrodzie. Zazdroszczę i takiego widoku jak zmrożony ogród, bo u nas śniegu jak na lekarstwo - odrobinka szronu na samochodach. Niedawno jeszcze widziałam w ogródkach przydomowych pączki krokusów i śnieżyczki. Teraz je pewnie mróz zniszczył, bo pierzynki śniegowej brak.
OdpowiedzUsuńPodobno jeszcze tydzień a potem ma być coraz cieplej - byłoby wspaniale :) Pozdrawiam Cię Elu bardzo ciepło.
UsuńEwuniu, Twoje tęsknoty to tak jak i moje:) Wygląda na to, że zima się przesunęła na luty i marzec, a przecież marzec to już wiosennie:)
OdpowiedzUsuńOgród wygląda bajecznie. Kojarzy mi się z ogrodem wersalskim, z tą różnicą, że tam nie ma śniegu:) Pięknie wszystko wygląda w ogrodzie, a zdjęcie miskantów jak z zaczarowanego świata:)
Oby do wiosny, dobrze, że są dni słoneczne i dłuższe to COŚ!
Pozdrawiam ciepło.
Jeszcze dwa tygodnie temu miskanty leżały na rabatach. Nie wiem jakim cudem się podniosły, są przecież suche jak pieprz :) Teraz zesztywniały od mrozu ale wyglądają fajnie. Rzeczywiście dni już są coraz dłuższe, człowiek od razu lepiej się czuje.
UsuńŚciskam Cię Aneczko bardzo mocno!
Tak jak i ja tęsknię. Chyba wszyscy tęsknimy :-) ale już bliżej, można odliczać dni, tak niewiele ich zostalo:-) ciesze się że Twój ogród pod pierzynka, roslinkom cieplo a u mnie znowu na odwrót. Aż się boje:-(cóż co będzie to będzie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Agatko, że Twoje roślinki jakoś sobie poradzą. Cóż poradzić - taki mamy klimat :)
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Piękne tęsknoty Ewuniu. Chyba wszyscy już mamy serdecznie dość zimy, a tu proszę Pan "Mrozowski" jeszcze nas odwiedził. Mam nadzieję, ze to już jego ostatni taniec. Wkrótce usiądziesz sobie w altance z kubeczkiem kawki. Pozdrawiam cieplutko Ewuś.
OdpowiedzUsuńByłoby wspaniale :) U Was jest chyba najcieplej? Dziś rano gdy wyjeżdżałam do pracy było minus 23 stopnie - no oddychać się nie da. Pewnie dlatego tak zatęskniłam do ciepełka.
UsuńBuziaki!
Cudny ogród Królowej Śniegu Ewy...i tyle obietnic na gałązkach:)) ale czy na pewno to sa tylko małe tęsknoty???
OdpowiedzUsuńApetyt rośnie w miarę jedzenia :)
UsuńOj Beatko, jaka tam ze mnie królowa śniegu - nie cierpię zimy, mrozu i śniegu też. Czekam niecierpliwie kiedy to wszystko zniknie i będzie ciepło! Serdecznie pozdrawiam.
Bajecznie wygląda ogród pod śniegową pierzynka. U nas niestety mrozi niesamowicie ale nic nie ma śniegu. Byłam tydz temu na działce to azalie miały już pąki, róże do życia się obudziły, nie wiem jak to będzie po tym mrozie, boję się bo większośc roślinek zasadzone zaledwie ubiegłej wiosny, takie młode czy dadzą radę. Oby tylko bardziej nie zmroziło to może jakoś to bedzie.
OdpowiedzUsuńWiększość z nas tęskni do wiosny, za pasem już marzec więc może powolutku i zacznie wiosna do nas przychodzić. Pozdrawiam Ewuniu:-)
W końcu przyjdzie Agniesiu, może już na Święta? Jakoś przetrwamy a roślinki pewnie też sobie poradzą.
UsuńPrzesyłam uściski!
To nie tylko Twoje tęsknoty za wiosną, bo i moje też. Ty masz sporą pierzynkę w ogrodzie, ja bardzo cienką i boję się o rośliny w moim ogródku. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDomyślam się Grażynko :) Mam nadzieję, że Twoje roślinki jakoś sobie poradzą. Gorąco pozdrawiam.
UsuńUwielbiam zimową scenerię ogrodu :D
OdpowiedzUsuńA ja niekoniecznie, wolę zieleń.
UsuńDziękuję Ci za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.
Pod taką pierzynką mrozy niestraszne, a u mnie mróz bez śniegu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tym razem się udało, może będzie mniej strat niż w roku ubiegłym.
UsuńPozdrawiam Cię Bożenko bardzo ciepło.
Dla mnie to wielkie tęsknoty Ewciu :) Alu już, już słychać radośniejszy śpiew ptaszyn, znaczy wiosna blisko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
U nas śpiewały jakieś dwa tygodnie temu, teraz pochowały się przed mrozem - mam nadzieję, że nie na długo.
UsuńSerdeczności Ewuniu!
Ewuniu, wiosna coraz bliżej. Póki co jednak musimy przeżyć falę mrozów. To będzie świetny test dla moich zimozielonych :-) No i może wyniszczy kleszcze, których wszędzie jest co nie miara. Miskanty wyglądają ślicznie ale młode listki, forsycje, pączki i magnolia są jeszcze ładniejsze. Tęsknię już za takim widokiem. Serdeczności Ewuniu!
OdpowiedzUsuńU Was klimacik łagodniejszy, w naszej dziczy wiatr hula razem z mrozem :) Gdzie ta wiosna???
UsuńGorąco pozdrawiam.
Też tęsknie za wiosną, za młodymi listkami, krokusami, dłuższymi dniami i słoneczkiem, tylko tych wędrowniczków wolałabym nie spotykać;) U mnie niestety okropny mróz, a śniegiem tylko przyprószone. Boje się o moje roślinki, które po wcześniejszych, cieplejszych dniach poczuły wiosnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewuniu:)
Te ślimaczki są niegroźne, nie robią nam szkód w ogrodzie :) Trzymam Anusiu kciuki za Twoje roślinki i mocno ściskam.
UsuńTwój ogród wygląda bajecznie pod śniegową pierzynką. Z utęsknieniem czekam na wiosnę, której niestety nie widać w tym tygodniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Nino, w końcu się doczekamy!
UsuńPrzesyłam serdeczności.
U nas też duży mróz.
OdpowiedzUsuńJednak pomimo mrozu można w twoim ogrodzie zobaczyć piękne rośliny,
a raczej pąki - one też są piękne.
Pozdrowienia :)
To nie są tegoroczne pąki Haniu, to zdjęcia z ubiegłego roku - tak sobie wspominałam :)
UsuńCieplutko Cię pozdrawiam.
Ewuniu, takie same tęsknoty noszę w sercu. I pocieszam się, że wiosna coraz bliżej.
OdpowiedzUsuńTak jest Małgosiu, końcówka zimy zawsze jest najgorsza i nigdy nie wiadomo kiedy się skończy.
UsuńBuziaki!
Choć twój ogród piękny w zimowej szacie to jednak tęsknimy, za wiosną i ciepełkiem...pozdrawiam cieplutko i byle do wiosny...
OdpowiedzUsuńByle do wiosny Basiu!
UsuńEwuniu mrozy puściły, słońce świeci, wszystko na najlepszej drodze do wiosny :))
OdpowiedzUsuńTak! U nas też było dziś bardzo przyjemnie. Oby tylko zima już nie wróciła.
UsuńSerdeczności Moniczko.
Na całe szczęście zima dobiega końca, a ogrody na nowo stanął się kolorowe. Świetny artykuł i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest mi bardzo miło.
UsuńU nas już jest znacznie cieplej, mam nadzieję na pogodny weekend.
Cieplutko pozdrawiam.