Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

czwartek, 28 marca 2019

Preparaty mikrobiologiczne

Witam serdecznie.
Dzisiejszy post będzie troszkę nietypowy.
Dostałam od producenta biopreparatów MrGreen propozycję przetestowania w ogrodzie preparatów biologicznych do upraw.
W czasach wszechobecnej szkodliwej chemii, nawozy ekologiczne, preparaty biologiczne, ekologiczne środki ochrony roślin stanowią doskonałą alternatywę oraz przeciwwagę dla szkodliwej chemii.
Produkty Mr Green to wyspecjalizowane, mikrobiologiczne preparaty spełniające oczekiwania zarówno rolników jak i ogrodników. Nadają się także do zasilania roślin doniczkowych uprawianych w domu.
Zdecydowałam się na przetestowanie dwóch preparatów z serii MrGreen Ogród: do roślin ozdobnych i zielonych oraz do warzyw. 
Dla przybliżenia zalet tych preparatów pozwolę sobie zacytować opis wprost ze strony producenta:
MrGreen OGRÓD to bardzo skuteczny sposób na ochronę upraw.
MrGreen OGRÓD to profesjonalna linia preparatów mikrobiologicznych produkowanych z myślą o działkowcach i właścicielach przydomowych ogrodów
Do STOSOWANIA ZAPOBIEGAWCZEGO oraz INTERWENCYJNEGO !!!
Mikroorganizmy zawarte w preparatach OGRÓD wytwarzają barierę ochronną co uniemożliwia przedostanie się patogenów chorobotwórczych na roślinę oraz do korzenia.
Wszystkie preparaty MrGreen zawierają odpowiednio dobrane mikroorganizmy glebowe, które są wyizolowane z naturalnego środowiska i są niezbędnym naturalnym elementem wspomagającym wegetację roślin. 
Wspomagając rośliny preparatami MrGreen doprowadzamy do wyrównania biologicznych procesów zachodzących w glebie, mikroorganizmy rozpuszczają kompleksy fosforu i udostępniają je w formie pokarmowej dla roślin, co skutkuje większą witalnością roślin oraz odpornością na choroby. 
Mikroorganizmy zawarte w preparacie MrGreen OGRÓD zwiększają retencję wodną gleby, co łagodzi skutki suszy oraz nadmiernych opadów.
Zwiększona retencja poprawia efekty nawożenia oraz w dużym stopniu zwiększa wzrost plonowania.
Swoje obserwacje po zastosowaniu preparatów będę opisywać na blogu. 
Pierwsze zasilanie można przeprowadzić gdy średnia temperatura dobowa wynosi powyżej 10 stopni więc jeszcze się nie zdecydowałam. Mam nadzieję, że pogoda wkrótce się poprawi i będzie to możliwe. Przesyłkę oczywiście już dostałam. Są to dwie litrowe butelki płynnego koncentratu. 
Z jednego litra koncentratu otrzymujemy 30 litrów nawozu do zastosowania. Stosuje się go w formie oprysku doglebowego raz w miesiącu.
Do przesyłki dołączono również przydatną ulotkę.
Wszystkie te informacje można oczywiście znaleźć bezpośrednio na stronie https://zielone-nawozy.pl.
W pierwszej kolejności zastosuję oczywiście preparat do roślin ozdobnych, na warzywa przyjdzie czas później. Będę musiała wybrać kilka roślin do testowania, na pewno będą to róże, które niezbyt dobrze u nas się czują i o które walczę co roku. Nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa efektów :)
Jeszcze za wcześnie na zachwalanie, postaram się ocenić efekty obiektywnie ale nie lubię chemii w ogrodzie więc jest to świetne rozwiązanie alternatywne.
Jeśli udało mi się kogoś zainteresować tematem preparatów biologicznych to mam jeszcze niespodziankę :) Dzięki uprzejmości Producenta MrGreen dla wszystkich czytelników mojego bloga zamieszczam kupon rabatowy uprawniający do 20% zniżki na cały asortyment.
Wystarczy kliknąć w obrazek i skorzystać z korzystnego rabatu. Promocja trwa do 21 kwietnia.
Producentowi Mr Green dziękuję za możliwość współpracy a Wam kochani polecam odwiedziny na stronie https://zielone-nawozy.pl i cieplutko pozdrawiam.







poniedziałek, 25 marca 2019

Wiosna w skali makro

Witam serdecznie wszystkich oczekujących na wiosnę.
Po ciepłym, słonecznym weekendzie trudno wrócić do zimnej rzeczywistości. Wiedziałam, że zapowiadają ochłodzenie ale gdy rankiem obudziło mnie słoneczko miałam nadzieję, że synoptycy się pomylili. Niestety mieli rację. Pomimo słońca było zimno a lodowaty wiatr nieprzyjemnie smagał. Oglądałam już na kilku blogach piękne, wiosenne ożywienie - kwitnące forsycje i dość spore szafirki. U nas niestety wegetacja jest znacznie wolniejsza. Nie znaczy to oczywiście, że ogród się nie budzi ale żeby to dojrzeć trzeba podejść bliziutko roślin. W skali makro wszystko wygląda piękniej. Nie mam zbyt wielu wczesnowiosennych kwiatów i raczej nie będę tego zmieniać. Poczekam jeszcze trochę, w końcu musi się zrobić cieplej a wtedy zrobi się też kolorowo.
Krokusy jeszcze kwitną. Żółte w większości przekwitły ale pojawiły się fioletowe.
Udało mi się przyłapać amatorkę nektaru z oklejonymi słodkim miodkiem łapkami.
Niespodziankę zrobiły mi żółte, paskowane krokusy, które zakwitają zawsze najwcześniej. I w tym roku tak było - zakwitły i przekwitły. Nie wiem dlaczego ale postanowiły w tym roku zakwitnąć ponownie :)
W gąszczu barwinków wypatrzyłam też kilka pierwiosnków. Posadziłam je dwa lata temu, dotąd bez efektu. Myślałam, że zostały zagłuszone przez agresywne barwinki ale jak widać - żyją!
Pąki na pigwowcach rosną i nabierają kolorów. Jak dotąd nie zaszkodziły im nocne przymrozki.
Zdrowo wyglądają też pąki różaneczników.
Tulipany podrosły ale nie zauważyłam jeszcze pąków kwiatowych.
Rabata z tulipanami wygląda nieładnie bo nie zebrałam jeszcze ściółki z piwonii. Piwonie wychodzą już z ziemi i szkoda by było, żeby przemarzły. Za piwoniami widać też szpaler irysów.
Spore pąki ma hortensja pnąca.
Na forsycjowych krzewach pomaleńku pojawia się kolor żółty.
Leszczyna Contorta najpiękniej wygląda właśnie wiosną gdy na pokręconych gałązkach zwisają długie kotki.
Kępki orlików są coraz większe.
Z ziemi wychodzą też zimowity.
Jagody kamczackie mają już mnóstwo pączków kwiatowych.
I tu właściwie skończył się mój spacer. Pociemniało i zaczęło padać a ręce miałam już tak zmarznięte, że trudno było mi aparat utrzymać :) Zmykając do domu pstryknęłam jeszcze kilka fotek.



Podobne cieplej ma być dopiero w piątek. Wielka szkoda, ale cóż można poradzić?
Pozdrawiam Was cieplutko :)

poniedziałek, 11 marca 2019

W marcu jak w garncu

Witam serdecznie.
Kilka ciepłych dni obudziło nadzieję na szybkie nadejście wiosny. Ogród wyraźnie sygnalizował zmiany. Niestety, jeszcze trzeba będzie trochę poczekać. Sprawdza się ludowe przysłowie, że w marcu jak w garncu. Przez dwie kolejne noce atakowały nas wichury. Wiatr gnał z niewiarygodną prędkością i oczywiście przyniósł zmianę pogody - znaczne ochłodzenie i deszcz. Nie obyło się też bez strat. Połamane gałęzie i uszkodzona szklarnia to efekt ostatniej nocy. Rankiem nieco się uspokoiło, pada drobny deszcz ze śniegiem. Od razu pomyślałam o młodziutkich czubkach tulipanów, którym zdążyłam zrobić zdjęcia. Cóż, bywało gorzej a natura sobie radziła więc może i tym razem nie będzie tak źle. Pierwsze jak zwykle rozkwitły u nas krokusy. Na razie te żółte, zawsze spieszą się najbardziej.
Udało mi się też uchwycić pierwszą amatorkę nektaru :)
Tulipany też najwyraźniej niecierpliwe, tylko patrzeć jak pojawią się pierwsze pąki.
Hiacynty się nie spieszą, widać dopiero czubeczki.
Ładnie wschodzą kępy cebulicy dzwonkowatej.
W ubiegłym roku po przesadzeniu nie zawiązały kwiatów ale wcześniej kwitły dość ładnie.
No i pigwowce wyglądają obiecująco, mają już piękne pąki kwiatowe.
Wkrótce rozkwitnie cała skarpa wzdłuż domu :)
Mam nadzieję, że wiosna w końcu się zdecyduje. Na razie cierpliwie czekam i oczywiście snuję plany. Kupiłam już nasiona, w tym także trochę kwiatów jednorocznych dla ożywienia rabat. Przeprosiłam się z zatrwianami :) Nie było ich w naszym ogrodzie już chyba cztery lata. Wcześniej byłam nimi zafascynowana. Świetnie u nas rosły, ich ostre kolory widać było z daleka i kwitły praktycznie do późnej jesieni. A co najważniejsze, są idealne na suche bukiety bo kwiatostany zupełnie nie tracą barwy. Odnalazłam jedno ze zdjęć z roku 2014, jest trochę marnej jakości ale widać jak bujnie się wtedy rozrosły.
Miałam wtedy mieszankę kolorów, zasuszony bukiet całą zimę wyglądał tak:
W tym roku kupiłam odmianę jasnoniebieską zatrwianu wrębnego i odmianę Suworowa. Tej drugiej dotąd nie wypróbowałam ale mam nadzieję, że będzie równie pięknie jak na zdjęciu.
To tyle na dzisiaj :) Czekamy dalej z nadzieją, że wiosna wkrótce zagości u nas na stałe.
Miłego tygodnia kochani!