Witam wszystkich bardzo ciepło.
Na kwitnienie magnolii zawsze niecierpliwie czekam. Te ogromne kwiaty na bezlistnych gałęziach są niezwykle urokliwe. Nasza magnolia kwitnie dość późno. Obsypane niezliczoną ilością pąków drzewo zapowiadało wspaniały spektakl. W ostatnią sobotę zrobiłam trochę zdjęć bo kwiaty zaczęły się otwierać. I jak się okazało, to będą w tym roku jedyne zdjęcia. Sobota była ostatnim słonecznym dniem, od niedzieli pogoda była coraz gorsza. Wczorajszej nocy przetoczył się nad nami bardzo mroźny front i pozostawił po sobie mnóstwo zniszczeń. Magnolia kompletnie zmarzła. Resztki brunatnych płatków wiszą bezwładnie na gałązkach i wyglądają tak, że żal serce ściska. Zobaczcie jakie były piękne.
Pozostało wspomnienie...
Co dziwne, tuż obok magnolii rośnie dość duży pigwowiec, którego kwiaty też nie są odporne na przymrozki. Tym razem jednak kwiaty nie zmarzły.
Zniszczeń jest więcej, zmarzły też młodziutkie paprotki i część pomidorów w szklarni. Nie zrobiłam dziś zdjęć bo od rana leje i jest bardzo zimno. Nie ma sensu włóczyć się z aparatem, nie ma sensu robić takich zdjęć. Na szczęście większość roślin oszczędziło, nawet tulipany stoją "na baczność" co mnie nieco dziwi. Nie zniszczyło też tawuł przy tarasie które na przekór pogodzie przepięknie zakwitły.
Nie podoba mi się taka wiosna i tęsknie za słońcem. Może maj okaże się bardziej łaskawy?
Serdecznie pozdrawiam.
Cudowna magnolia:) Tawuły takie też posiadam. Twoje cudownie kwitną. Moje już powoli przekwitają. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda mi magnolii, tak wiele pąków nie zdążyło się nawet otworzyć. Natura uczy nas pokory. Cieplutko pozdrawiam.
UsuńOj Ewuniu tak mi przykro. Szkoda tak spektakularnego widoku kwitnacych Magnolii. Za to tawułki...no marzenie. Obsypane białym kwieciem wygladaja niczym oprószone śniegiem, co w takich warunkach pogodowych wcale by nie zdziwiło. Czytałam kiedyś u Ciebie, ze je przycinasz po kwitnieniu. Czy robisz to każdego roku? Pozdrawiam cieplutko i życzę słoneczka i wreszcie jakiegoś ciepełka.
OdpowiedzUsuńŻal serce ściska Haneczko ale cóż można poradzić?
UsuńTe tawuły nie wymagają cięcia ale je lubią. Przycinam po przekwitnięciu zazwyczaj od dołu bo pokładają się na schodach. Koronę lekko formuję na kształt kuli. Robię to średnio co dwa lata. Rosną dość szybko i zajmują już większą część skarpy więc muszę je nieco ograniczać. Tobie również życzę ciepełka i słoneczka. Buziaczki!
Jestem zaniepokojona tymi nocnymi przymrozkami- nie lubię :p magnolie jednak kocham od dzieciństwa, a pamiętam, że też bardzo krotko kwitły, a dopiero po przekwitnięciu obsypywała się grubymi liśćmi na całe lato. Pozdrawiam i ciepełka życzę, Ewuś :)))
OdpowiedzUsuńDziś znowu przymroziło, obawiam się że ucierpiały kolejne rośliny. Przykro patrzeć na efekty nocnych przymrozków Jadziu, było już tak pięknie! Przesyłam serdeczności.
UsuńPiękne rosliny, widać że masz do nich rękę:)
OdpowiedzUsuńŻal magnolii, kocham je i co roku fotografuję, jęsli gdzieś uda mi sie je znaleźć w pobliżu.... Szkoda, że mróz je potraktował po macoszemu, ale nic poradzić się nie da! Za rok znów bedą cieszyć oko:)
To prawda, trzeba z pokorą przyjąć wszystkie pogodowe kaprysy. Może maj przyniesie nam więcej ciepła.
UsuńPozdrawiam Cię Ludeczko bardzo ciepło.
Magnolie są niezwykłe, uwielbiam je! Mogłabym patrzeć na nie długimi godzinami. Mają w sobie coś egzotycznego, niezwykłego.
OdpowiedzUsuńOch, jakie Twoje zdjęcia są piękne.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Lusiu. Dobrze że udało mi się zrobić kilka zdjęć, będzie do czego wracać wspomnieniami.
UsuńPrzesyłam uściski.
Tawuly sa przepiekne i ozdabiaja niezwykle taras...ciesz sie tym co zimno nie zniszczylo! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńStaram się Grażynko choć nie ukrywam, że nie łatwo przyjąć takie niespodzianki. Serdecznie pozdrawiam.
Usuńpięknie tu u Pani (się naoglądałam i oko nacieszyłam)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Megii. Dziękuję za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.
UsuńWiem co czujesz Ewo, okrutne strasznie te przymrozki, u nas trwają od kilku dni, latamy i przykrywamy co się da, bo się tak boje i tak straty będą bo wystarczyła jedna noc, a właściwie przymrozek nad ranem. Okropnie, do tego jeszczd grad.Ale cudownie Ci zakwitla magnolia, zostały zdjęcia:-) oj z pomidorkami to bym poczekala nawet do tunelu to gdzies w okolocy 20maja.Moze i dalej, zobaczymy co będzie za pogoda.A teraz cieszmy się tym co kwitnie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
W zeszłym roku sadziłam pomidory w szklarni już w marcu i wszystko było w porządku. W tym roku poczekałam prawie miesiąc dłużej. Nie da przewidzieć efektów. Będę musiała posadzić nowe, mówi się trudno. Oby tylko zrobiło się cieplej. Pozdrawiam Cię Agatko bardzo ciepło.
UsuńPiękne te magnolie, szkoda że zimno ich tak źle potraktowało, ale kto mógł przewidzieć takie radykalne zmiany pogody. Dobrze, że pozostałym kwitnącym roślinkom nic złego się nie stało, bo chyba serce by Ci pękło na ich widok. U nas pogoda też w kratkę, wczoraj było słonecznie i ciepło, dzisiaj wietrznie i zimno, a teraz od 20-tej pada deszcz. Miejmy nadzieję, że kolejne miesiące dadzą nam więcej powodów do zadowolenia i będzie ciepło jak na wiosnę i lato przystało. Pozdrawiam Ewuniu.)
OdpowiedzUsuńOj Danusiu - serce pęka! Dziś znowu był ostry przymrozek i aż boję się pójść do ogrodu. Wiem, że większość roślin odrośnie ale już nie zakwitną. Martwię się też o drzewka owocowe. Jest gorzej jak po zimie.
UsuńGorąco Cię pozdrawiam.
Ewo podzielam Twoją radość obserwacji kwitnącej magnolii.Ten widok obsypanych kwieciem drzew jest zniewalający,szczególnie urokliwe są te w odcieniach różu .
OdpowiedzUsuńSzkoda że pogoda spłatała figla i nie możesz dłużej cieszyć się tym pięknym widokiem.
Dobrze że inne pięknie kwitnące rośliny w Twoim ogrodzie,cieszą oczy,na wiosenne zmiany nie mamy niestety wpływu :(
Oby w maju było ładnie,jak na wiosnę przystało,chociaż zimna Zośka i zimni ogrodnicy też mogą nas postraszyć chłodem...
Serdeczności ślę i dużo słonka życzę :)
Masz rację Małgosiu, bywało, że i zimna Zośka przymroziła - wtedy straty były o wiele większe. Na pogodę wpływu nie mamy i trzeba pokornie przyjąć jej kaprysy.
UsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Znam ten ból:( Płakałam po pierwszych przymrozkach kiedy zbrązowiały niektóre kwiatki magnolii, po ostatnich padły od razu wszystkie:( W tunelu też co w donicach to padło, przeżyła tylko sałata i rzodkiewka siana w gruncie. Co za klimat:(
OdpowiedzUsuńPiękne masz tawuły! Co roku wiosną obiecuję sobie taką kupić, później zapominam.
Pozdrawiam Ewuś:)
Wielka szkoda Aniu. W tym roku wiosna jest wyjątkowo kapryśna i nieznośna. Najbardziej szkoda mi pomidorków - pielęgnowałam je na parapetach od dwóch miesięcy a teraz przyjdzie mi kupić sadzonki.
UsuńCiekawe co zafunduje nam maj? Przesyłam buziaczki!
Magnolia to królewski krzew. Szkoda że tak szybko zakończył się jej pokaz. Na szczęście masz u siebie wiele innych roślin, które rekompensują tę stratę. Pięknie u Ciebie jak zawsze.
OdpowiedzUsuńTo prawda, trzeba się cieszyć tym co jest.
UsuńDziękuję Beatko i przesyłam serdeczne pozdrowienia.
Ewuniu, Twój ogród prezentuje się po królewsku, de facto magnolia była przepiękna i żal, że już nie będzie cieszyć naszych oczu. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŻal Beatko, kolejne kwiaty będą dopiero za rok. Teraz tylko marzę o tym, żeby skończyły się nocne przymrozki.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Tawuły masz cudowne.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja też bardzo je lubię a najważniejsze, że nie boją się przymrozków. Cieplutko pozdrawiam.
UsuńKażdy zakatek w Twoim ogrodzie zachwyca, teraz podziwiam ten przy tarasie....a magnolii szkoda......:(
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi Beatko że Ci się podoba. A magnolii szkoda...
UsuńPrzesyłam uściski!
Wiosna jest piękna ze swoimi cudnymi kwiatami. Niestety w tym roku wyjątkowo zimna. Też czekam słoneczka i ciepełka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Może wkrótce się doczekamy Alinko. Dziś było już troszkę cieplej.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Nie mamy wpływu na pogodę w wielu miejscach ta się stało, u mnie dzięki Bogu w zacisznym ogrodzie szkód nie ma , magnolia zdążyła wykwitnąć, ale jest chłodno i nawet tulipanom nie chce się otworzyć pąków, a jestem ciekawa jakie bo sadziłam jesienią nowe. Pozdrawiam serdecznie i lepszej pogody życzę nam wszystkim :)
OdpowiedzUsuńO dziwo, moje tulipany nie zmarzły i nawet rozkwitają kolejne. Niestety nie wszystkie rośliny sobie poradziły. Może to dobrze, że Twoje są jeszcze w pąkach. Tobie Bożenko również życzę dużo ciepła i pięknego słońca.
UsuńTawułki Ewuniu wyglądają nieziemsko! Tulipany ponoć wytrzymują bez szwanku mróz do około -6 stopni, więc u mnie z wiosny pozostały tylko one, a magnolia nawet swoich trzech kwiatków nie zdążyła rozwinąć :-( Pozdrawiam serdecznie z zimnej Wielkopolski
OdpowiedzUsuń(właśnie, mimo słońca na niebie, przechodzi gradobicie, kolejne straty :-()
Jak przykro Olu! Byłam właśnie u Ciebie i widziałam glicynię - dokładnie tak wygląda moja magnolia. Chyba jednak jestem szczęściarą bo gradobicia nas omijają. Życzę Ci lepszej pogody, słońca i ciepełka.
UsuńTegoroczne przymrozki są straszne. Jak w poprzednich latach nie było aż tak źle tak w tym roku to szok. Podziwiałem rozwój pięknej żółtej Magnolii która mimo młodego wieku miała z 20 kwiatów. Jedna noc i kwiaty już brązowe a do tego liście też. Koszmar i po przedstawieniu. Na pocieszenie zaglądałem do Fotergilli ale to był błąd bo jej kwiaty też oberwały i już jest po wszystkim. Makabra! Znowu trzeba czekać cały rok!
OdpowiedzUsuńRośliny zbyt szybko zaczęły wegetację i dlatego jest tak dużo zniszczeń. Wielka szkoda tych pięknych kwiatów. Dziś znowu przymroziło, aż się boję wyjść do ogrodu. Ciekawe jak długo to jeszcze potrwa?
UsuńPrzesyłam serdeczne pozdrowienia.
Bardzo kapryśna jest ta wiosna. Pod moją nieobecność (Gruzja) podobno co prawda nie było u nas przymrozków, ale niska temperatura i wilgoć zniszczyły pąki kwiatowe na jednej z moich lewizji :( Masakra. Może ten weekend będzie cieplejszy. Serdeczności Ewuniu, miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńJest znacznie cieplej ale w dzień, gdy świeci słoneczko. Nocki wciąż jeszcze są bardzo zimne. Wiele roślin ma ślady przymrozków. Niestety nic na to nie poradzimy. Miłego weekendu Andrzejku.
UsuńOch szkoda tej magnolii! Takie zniszczenia bolą. Czekamy rok na ten spektakl, a tu "nici"...
OdpowiedzUsuńMoja magnolia jeszcze nie kwitnie, jest bardzo późna. Kwiaty pojawiają się gdy są już liście. Jak na wschodnie zimno, to dobrze. Ale nie ma tego spektakularnego widoku kwiatów!
Pozdrawiam cieplutko, chociaż u mnie dziś było zimno, baaaardzo nieprzyjemnie:)
Może lato wynagrodzi nam te wiosenne chłody? Jeszcze musimy przeżyć ogrodników i zimną Zośkę, ciekawe czy w tym roku też przymrozi.
UsuńPrzesyłam buziaki.
U nas stało się to samo z magnoliami. Żal, bo kwiaty nie nacieszyły nas swoim widokiem. Wisterii zmarzły listki i pąki:(. Mam nadzieję, że maj będzie lepszy dla naszych ogrodów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję Grażynko. Serdecznie pozdrawiam.
Usuń