Witajcie kochani!
Piękną niedzielę dziś mieliśmy - słoneczko grzało a w powietrzu pachniało wiosną. Wybrałam się z aparatem do ogrodu sprawdzić czy i u mnie już wiosna się zaczęła. To wszystko jest niewiarygodne! Mamy dopiero koniec lutego. Pierwsze ożywienie wśród roślin obserwowałam w styczniu, potem przyszły mrozy i nawet trochę posypało. Śniegu było tyle co kot napłakał i szybko stopniał. Teraz przyroda znów się budzi. Czy to oznacza że zimy już nie będzie? Może to taka rekompensata za bardzo spóźnioną wiosnę w ubiegłym roku? Nie bardzo wiem czy się cieszyć czy martwić. Ale wierzcie mi, jak zobaczyłam pierwsze krokusy to wszystkie wątpliwości mnie opuściły....
Trudno uwierzyć, że to rzeczywiście się dzieje. Krokusy zawsze się spieszą ale tulipany w lutym?
Obejrzałam dokładnie wszystkie zakamarki w ogrodzie i wszędzie jest tak samo - wiosna!!!!
Forsycje obsypane pąkami
Leszczyna czaruje kotkami ale też zaczęła już wiązać listki
Te czerwone listki to chyba wiesiołki
Pojawiły się pąki na czerwonych pędach derenia
Pigwowiec pewnie wkrótce zakwitnie
Podobnie wyglądał w styczniu i pąki które wtedy zawiązał niestety zmarzły. Na szczęście pojawiły się nowe.
Laurowiśnia wygląda pięknie! Pierwszy raz nie przemarzła
A to już magnolia i zapowiedź wspaniałego spektaklu
i mahonia, która obiecuje piękne kwitnienie
Pąki na piwonii drzewiastej pojawiły się już w styczniu. Okryłam ją dokładnie ale nie jestem pewna czy nie są trochę uszkodzone
Pojawiły się już pierwsze pączki na berberysach
i młode przyrosty na cyprysikach
Mnóstwo pąków jest też na azaliach
Jednak prawdziwe rekordzistki to tawuły szare
Na skalniaku też panuje wielkie poruszenie
Tak pięknie to wygląda jednak w skali mikro. Ogólnie w ogrodzie jest jeszcze szaro, nie licząc iglaków. Panuje ogólny bałagan - wszędzie porozrzucana jest kora i igliwie a także suche źdźbła traw potarganych przez wiatr. Czeka mnie mnóstwo pracy. Najchętniej zaczęłabym natychmiast ale dni są jeszcze zbyt krótkie i jak wracam z pracy robi się już szaro. To takie dziwne robić wiosenne porządki w lutym?
Wciąż jeszcze są otulone dwa szlachetne rododendrony i niektóre róże. Nie mam pojęcia czy już je "rozpakować"? Boję się, że przy tej temperaturze może się pojawić pleśń. Jak myślicie?
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i niech wiosna trwa!!!!
Pięknie masz w ogrodzie, a wiosenne zwiastuny bardzo pobudzają do życia:) I pomyśleć,że z dnia na dzień będzie coraz piękniej:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ludko. Bardzo jestem ciekawa czy to już rzeczywiście wiosna czy po raz kolejny aura nas zwodzi? Pozdrawiam cieplutko.
UsuńSame pieknosci na Twych zdjeciach, Ewo! Ja tez dojrzalam wiosne w swoim ogrodeczku i postanowilam czem predzej o tym napisac! Mimo, ze u nas strasznie dzis wietrznie, to wciaz pamietam wczorajsze slonko!
OdpowiedzUsuńPierwsze objawy wiosny zawsze cieszą najbardziej. Życzę Ci Agusiu dużo słońca!
UsuńWitaj:) piękne zdjęcia:) mimo że to dopiero to zabrałam się już za pierwsze porządki, trochę ogarnęłam rabaty, zebrałam liście i przemieszałam korę, zajęłam się też przycinaniem...
OdpowiedzUsuńwszystko to już teraz, bo później będę walczyć z trawnikiem, a to co roku zabiera mi najwięcej czasu:)
pozdrawiam serdecznie
Wspaniale, ja jeszcze się nie zabrałam za sprzątanie. Mam nadzieję, że pogoda będzie coraz ładniejsza i prace ruszą pełną parą. Dziękuję za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.
UsuńEwa jaki Ty masz piękny ogród! Jestem pod coraz większym wrażeniem. Już się nie mogę doczekać aż wszystko zakwitnie! A wiosnę czuć już coraz bardziej!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu! Ja też się nie mogę doczekać. Wygląda na to, że w tym roku wszystko będzie dużo wcześniej. Miłego dnia.
UsuńJa się martwię,niestety.Też u mnie sporo już zaczęło wegetację i wystarczą większe przymrozki w nocy żeby zniszczyło delikatne listki.To dopiero koniec lutego przed nami marzec tez kapryśny:( liczę ,że będzie dobrze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiem Aszko, najlepszy przykład z pigwowcem który stracił już wiele pąków. Aura jest nieprzewidywalna a my nie możemy niestety nic na to poradzić. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńJa już w ogóle nie okrywam i przeżywają :)
OdpowiedzUsuńWiele roślin daje radę ale z doświadczenia już wiem które sobie nie radzą i co roku je zabezpieczamy. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Usuń
OdpowiedzUsuńEwusiu, Twój ogród wygląda prześlicznie.Wiele roślin zaczęło wegetację.
Odkryłam cebulowe. Azalie są bardzo delikatne dlatego okryte są jeszcze włókniną...
Pozdrawiam serdecznie:)))
U mnie azalie wielkokwiatowe nie przemarzają a japonki mam w donicach i zimują w pomieszczeniu. Okryłam dwa szlachetne rododendrony i róże pnące. Chyba jeszcze trochę poczekam. Dziękuję Lusiu i przesyłam gorące uściski.
UsuńNo to masz już prawdziwą wiosnę w lutym w Twoim ogrodzie:). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo tak Grażynko. W tym roku jakoś dziwnie i niepokojąco szybko. Ale radość wielka! Pozdrawiam cieplutko.
UsuńKrokusy bajeczne :) U mnie jeszcze nie kwitną, u Ciebie już tak
OdpowiedzUsuńwiosennie jest, może faktycznie już po zimie?
Pozdrawiam serdecznie.
Te krokusy są najwcześniejsze i zawsze zakwitają pierwsze. Jednak w lutym jeszcze nigdy. Bardziej martwię się o tulipany. No chyba, że to rzeczywiście już wiosna? Buziaki!
UsuńJesienią posadzone moje pierwsze tulipany mają po kilka centymetrów. Krokusy jeszcze nie kwitną, ale zaraz pewnie będą. Ja już nie wytrzymałam i posiałam koperek....
OdpowiedzUsuńA co tam, najwyżej posieję drugi raz.
To dopiero tęsknota! Może się uda? W moim ogródku warzywnym narazie tylko pietruszka zielona - ale zawsze coś! Przesyłam serdeczności.
UsuńJak na razie to u mnie ciepło i słonecznie, dlatego sobotę spędziłam na porządkowaniu o grodu - co prawda kondycja po zimie nie najlepsza, ale widok uprzątniętej części z kwitnącymi jak u Ciebie krokusami rekompensuje wszelkie niedogody - oby do wiosny :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z moją kondycją po zimie też nie najlepiej ale myślę, że szybko wrócimy do formy. Ja jeszcze nie zaczęłam ale już poważnie o tym myślę. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo słoneczka.
UsuńBeautiful orange croccus. We never find here. The buds look so plentiful, they will be great on your spring
OdpowiedzUsuńPierwsze krokusy to wielka radość dla oczu. Mam nadzieję, że to zwiastuny prawdziwej wiosny. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńTeż z dużym niedowierzaniem i niepokojem obserwuję budzącą się przyrodę. U Ciebie już wiosna na całego, u mnie jeszcze nic nie kwitnie. W tamtym roku odkryłam wcześnie róże przyszedł mróz i pomarzły. Gdyby można zawierzyć synoptykom ...Pięknie u Ciebie Ewuniu. W moim warzywniku pietruszka i siedmiolatka królują. Serdeczności posyłam :))
OdpowiedzUsuńTo niepokojące i jakoś nie potrafię teraz rozsądnie planować. Może trzeba już zacząć wysiewy? Do maja jeszcze dwa miesiące i wszystko się może zdarzyć. No chyba że zimna Zośka będzie w marcu.
UsuńPietruszkę zieloną też już mam! Pozdrawiam Cię Moniczko bardzo ciepło.
W ubiegłym roku wiosna ociągała się bardzo długo i pąki drzew zwlekały z rozwojem. Potem wszystko wybuchło zielenią, ale z kolei jesień nadeszła szybko. Może tym razem będzie odwrotnie, czego życzę Twojemu ogrodowi i moim łąkom :-).
OdpowiedzUsuńProszę, byś szczególnie obserwowała i fotografowała rojniki - chciałabym widzieć jak się zmieniają i kwitną. Pozdrawiam
Postaram się pamiętać Aniko. Rojniki przebudziły się już w styczniu. Pamiętam bo robiłam zdjęcia. Potem przyszły mrozy i trochę je przymroziło. Oby tym razem sytuacja się nie powtórzyła. Przesyłam uściski.
UsuńU Ciebie cieplej niż u mnie, ale mój ogród też się budzi z zimowego snu. Kwitną przebiśniegi i ciemierniki, krokusy i tulipany jeszcze nieśmiało wychylają zielone pąki. Myślę, że wiosna! Buziaki.
OdpowiedzUsuńJa też myślę, że to już wiosna. Pomalutku dnia przybywa a powietrze pięknie pachnie. Będziemy mieli bardzo długi sezon!
UsuńPozdrawiam Cię Anusiu bardzo ciepło.
U mnie dokładnie tak jak u Ciebie :))wszystko budzi się do życie,pięknie :))
OdpowiedzUsuńA rózy nie okrywałam,na szczęście lekka zima była i wygląda ,że wszystko OK :))pozdrawiam
My okrywamy tylko róże pnące. Te w gruncie świetnie dają sobie radę. Wymroziło tylko młode listki które rozwinęły się w styczniu.
UsuńDziękuję Gosiu za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.
u mnie również krokusy już zakwitły :) Niesamowicie cieszą oczy, ale również zastanawiam się, czy to aby nie za wcześnie. pozdrówka
OdpowiedzUsuńCzas pokaże Jolu. Będzie co będzie - przynajmniej oczy można nacieszyć! Życzę Ci dużo słoneczka!
UsuńSuuuper! Jaką piękną wiosnę masz już w ogrodzie :)) Ja cały weekend spędziłam na uczelni ale za dużo nie straciłam bo tylko w niedzielę było piękne słońce i ciepło. Pozdrawiam ciepło i buziaczki.
OdpowiedzUsuńJeszcze zdążysz się Joasiu nacieszyć wiosną, pogoda dopiero się rozkręca. U nas dni są piękne i słoneczne ale w nocy przymrozki. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńEwo, chyba trzeba cieszyć się, że budzi się życie w ogrodzie i mieć nadzieję, że to koniec zimy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie !
Bardzo się cieszę Urszulko. Zaczęłam już wielkie wiosenne sprzątanie w ogrodzie, jest pięknie!
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Wow!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie bardzo odnalazłam wiosnę, trochę się zasiedziałam w domu, a jeśli chodzę na spacery, to po mieście. A tu już wiosenne szaleństwo się nieźle rozkręca. Trzeba odwiedzić las, park...:)
Oby Twój kręgosłup to wytrzymał!
Serdeczności ślę z ptasiego gniazdka :)
Wcale się nie dziwię Emmo, bo kto to widział wiosnę w lutym? To pewnie rekompensata za ubiegły rok. Mój kręgosłup się przyzwyczai, jak co roku. Po zimie z kondycją nie jest najlepiej. Ale za to dusza śpiewa! Buziaczki.
UsuńGdzie tam szaro!? Wiosennie, no może przedwiosennie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ dnia na dzień jest coraz ładniej. Aż trudno uwierzyć, że dziś dopiero 1 marzec. Przesyłam uściski.
UsuńEwuniu pięknie wiosennie :) my chcemy w tym roku w końcu wziąć się za naszą małą działeczkę, mnie się już pali ale muszę chyba jeszcze poczekać, boję się powrotu zimy :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Justynko, ziemia jeszcze zmarznięta a w nocy przymrozki. Ja sezon już zaczęłam, ale narazie tylko porządkuję. Bardzo jestem ciekawa Twojego pomysłu na ogródek. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńKochana, mylę, że jak zacznę to będę miała do Ciebie pytania. Ja jestem bardzo ograniczona teren jest mały, naokoło mury budynków, sprawa nie jest prosta, ale zapał mam :) Pozdrawiam :)
UsuńChętnie pomogę Justynko, jeśli tylko potrafię. Nawet na małym terenie można stworzyć sobie miłą, zieloną oazę. Byle tylko wiosna przyszła. Buziaki!
Usuń