Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

środa, 30 lipca 2014

Altana z tarasem widokowym

Witam serdecznie.
Dziś nie będzie o ogrodzie. Chcę Wam zaprezentować kolejny projekt z oferty Biura projektowego Extradom.
Jest to altana ogrodowa z zadaszonym tarasem widokowym oraz kominkiem zewnętrznym.
Projekt niezwykły i zachwycający, w stylu dość nowoczesnym. Wyniesiony nad poziom taras widokowy otoczony jest przeźroczystymi ściankami, które nie zakłócają widoków i jednocześnie skutecznie chronią przed wiatrem. Na taras prowadzą spiralne schody które swoim kształtem dodają całej budowli niezwykłej elegancji. W jednym z rogów jest kominek. Wyobrażam sobie taką altanę gdzieś na zboczu w górach. Trzaskający w kominku ogień, wygodny leżak i widoki które zapierają dech w piersiach. A wieczorem niebo pełne gwiazd.
A teraz kilka mniej romantycznych informacji. Ściany zewnętrzne to konstrukcja słupowo - płytowa, żelbetowa. Dach z drewnianą podbitką.
Rzut kondygnacji nadziemnej z wymiarami:
Bezpośredni link do projektu: http://extradom.pl/projekt-domu-g48-KRJ2034.
To tyle na dzisiaj. Wkrótce nowinki z ogrodu i trochę nowych zdjęć. Tymczasem żegnam się z Wami i serdecznie wszystkich pozdrawiam.

środa, 23 lipca 2014

Rozpadało się!

Witajcie kochani!
W końcu pada deszcz! Ranek jeszcze był duszny i słoneczny a teraz proszę - pada. Nie jest to jakaś ulewa ale woda leci z nieba już od godziny 16 więc ogród solidnie podlało. Temperatura spadła a przez okna weszło do domu prawdziwe, świeże powietrze. Po tych wszystkich upalnych dniach to prawdziwa radość.
Skoro więc z pracy w ogrodzie dzisiaj nic nie będzie to postanowiłam poświęcić ten czas na obrobienie wczorajszych zdjęć i napisanie rzetelnego posta.
Od czego zaczynamy? Proponuję rzut oka na róże. Dawno o nich nie pisałam ale one wciąż kwitną. No, może oprócz jednej, tej czerwonej przy altance. Ta już przekwitła, została przycięta i na jej kwiaty trzeba teraz poczekać do następnego sezonu. Ale pozostałe mają się całkiem dobrze, sami zobaczcie.
Wciąż zawiązują nowe pąki i mam nadzieję, że jeszcze długo będą cieszyć swoim pięknem i cudownym zapachem.
Niedawno pisałam o ozdobnym tytoniu, zaczynał wtedy kwitnąć. Teraz kwiatów jest znacznie więcej. Nie uwierzycie ale pachnie.....maciejką! Zauważyłam to dopiero wczoraj. Robiąc zdjęcia poczułam zapach maciejki. Zdziwiło mnie to bo w tym roku nie ma jej w ogrodzie. Dopiero po chwili zorientowałam się skąd pochodzi ten intensywny zapach. Nasionka tytoniu dostałam jesienią od pewnego znajomego blogera (dziękuję Grzesiu!!!!) i już zdążyłam tą roślinę polubić. Pięknie i bardzo intensywnie pachnie a jej kolorowe i liczne kwiaty wyglądają uroczo. Tak wygląda kępa sadzonek:
a tak pojedyncza roślina:
Kwiaty są we wszystkich chyba odcieniach różu:
Czyż nie są urocze?
W tym roku przeprosiłam się z cyniami. Przez ostatnie lata nie wysiewałam ale co roku staram się trochę zmieniać rośliny jednoroczne a wszystkich mieć nie można.
Szkoda tylko, że moje cynie kupione jako niskie wybujały do wysokości około 1 m. Ale skoro już takie są, to trudno.
W ogródku przed domem cynie też pięknie kwitną. Tylko trawnik jakoś zmarniał. Coraz częściej mam ochotę się go pozbyć. Może jednak dokupię nasiona trawy i dam mu jeszcze jedną szansę.
Niskie, żółte liliowce kwitną na okrągło, to bardzo żywotna roślina i wygląda na rabacie prześlicznie.
Wysiałam też nasturcje, właśnie zaczęły kwitnąć. Podobają mi się ich jaskrawe kwiaty ale z doświadczenia wiem, że szybko obsiadają je mszyce. Póki co mszyc nie widać ale najwyraźniej jest inny amator ich smacznych liści. Niestety nic podejrzanego nie znalazłam.
Na powojniczkach coraz mnie kwiatów a coraz więcej srebrnych miotełek.
Uroczo wyglądają też krzewy pięciorników. Miałam wcześniej trzy kolory: żółty, czerwony i biały. Czerwony i biały kwitł słabo a z czasem krzewy przyschły i musiałam je usunąć. Odmiana żółta natomiast jest bardzo odporna i co roku przepięknie obsypuje się złotymi gwiazdkami.
Mocno rozrasta się także wszędobylski wilczomlecz.
Kolejną nowością w moim ogrodzie jest zatrwian. Przeczytałam, że jego kwiatostany wspaniale nadają się na suche bukiety a po wysuszeniu nie tracą koloru. Postanowiłam spróbować. Wszystkie sadzonki wysadzałam jednocześnie ale rosną w różnym tempie - jedne zaczęły już kwitnąć a inne nie wypuściły jeszcze pędów kwiatowych. Na razie widzę tylko białe kwiatki, mam nadzieję, że wkrótce pojawią się też inne kolory.
Nie mogę również nie wspomnieć o hortensjach. Dziś sadzonka młoda, jest u nas trzeci sezon. Pięknie się rozkrzewiła i w przeciwieństwie do naszej największej i najokazalszej hortensji ma sztywne i wyprostowane pędy, które z łatwością utrzymują olbrzymie kwiatostany.
Na koniec jeszcze rzut oka na kilka kolorowych rabatek.
A teraz pokażę Wam nasze podwórko. Wczoraj był historyczny dzień na Nadbrzeżnej - zostaliśmy podpięci do cywilizacji (czytaj kanalizacji!). Ta radosna chwila zaowocowała kompletną demolką części ogrodu przed domem. Wczoraj wyglądało to tak:
Dzisiaj wygląda to już trochę lepiej, zostało wyrównane i utwardzone. Rośliny oczywiście zostały ocalone ale jakieś 400 m2 trzeba urządzić od początku. Nie wiem jak ja to wszystko ogarnę? Z drugiej strony to ekscytujące bo mogę sobie znów powymyślać nowe aranżacje. Najpierw jednak trzeba położyć kostkę i nowy trawnik. Może skorzystam z usług jakiegoś zaufanego producenta trawy, jak ten tutaj.
Okropnie się dziś rozpisałam. Dziękuję wszystkim, którzy dobrnęli do końca.
Zmęczonym upałem życzę deszczu a tym u których popadało powrotu słoneczka.
Buziaki dla wszystkich!