Witajcie kochani!
W końcu pada deszcz! Ranek jeszcze był duszny i słoneczny a teraz proszę - pada. Nie jest to jakaś ulewa ale woda leci z nieba już od godziny 16 więc ogród solidnie podlało. Temperatura spadła a przez okna weszło do domu prawdziwe, świeże powietrze. Po tych wszystkich upalnych dniach to prawdziwa radość.
Skoro więc z pracy w ogrodzie dzisiaj nic nie będzie to postanowiłam poświęcić ten czas na obrobienie wczorajszych zdjęć i napisanie rzetelnego posta.
Od czego zaczynamy? Proponuję rzut oka na róże. Dawno o nich nie pisałam ale one wciąż kwitną. No, może oprócz jednej, tej czerwonej przy altance. Ta już przekwitła, została przycięta i na jej kwiaty trzeba teraz poczekać do następnego sezonu. Ale pozostałe mają się całkiem dobrze, sami zobaczcie.
Wciąż zawiązują nowe pąki i mam nadzieję, że jeszcze długo będą cieszyć swoim pięknem i cudownym zapachem.
Niedawno pisałam o ozdobnym tytoniu, zaczynał wtedy kwitnąć. Teraz kwiatów jest znacznie więcej. Nie uwierzycie ale pachnie.....maciejką! Zauważyłam to dopiero wczoraj. Robiąc zdjęcia poczułam zapach maciejki. Zdziwiło mnie to bo w tym roku nie ma jej w ogrodzie. Dopiero po chwili zorientowałam się skąd pochodzi ten intensywny zapach. Nasionka tytoniu dostałam jesienią od pewnego znajomego blogera (dziękuję Grzesiu!!!!) i już zdążyłam tą roślinę polubić. Pięknie i bardzo intensywnie pachnie a jej kolorowe i liczne kwiaty wyglądają uroczo. Tak wygląda kępa sadzonek:
a tak pojedyncza roślina:
Kwiaty są we wszystkich chyba odcieniach różu:
Czyż nie są urocze?
W tym roku przeprosiłam się z cyniami. Przez ostatnie lata nie wysiewałam ale co roku staram się trochę zmieniać rośliny jednoroczne a wszystkich mieć nie można.
Szkoda tylko, że moje cynie kupione jako niskie wybujały do wysokości około 1 m. Ale skoro już takie są, to trudno.
W ogródku przed domem cynie też pięknie kwitną. Tylko trawnik jakoś zmarniał. Coraz częściej mam ochotę się go pozbyć. Może jednak dokupię nasiona trawy i dam mu jeszcze jedną szansę.
Niskie, żółte liliowce kwitną na okrągło, to bardzo żywotna roślina i wygląda na rabacie prześlicznie.
Wysiałam też nasturcje, właśnie zaczęły kwitnąć. Podobają mi się ich jaskrawe kwiaty ale z doświadczenia wiem, że szybko obsiadają je mszyce. Póki co mszyc nie widać ale najwyraźniej jest inny amator ich smacznych liści. Niestety nic podejrzanego nie znalazłam.
Na powojniczkach coraz mnie kwiatów a coraz więcej srebrnych miotełek.
Uroczo wyglądają też krzewy pięciorników. Miałam wcześniej trzy kolory: żółty, czerwony i biały. Czerwony i biały kwitł słabo a z czasem krzewy przyschły i musiałam je usunąć. Odmiana żółta natomiast jest bardzo odporna i co roku przepięknie obsypuje się złotymi gwiazdkami.
Mocno rozrasta się także wszędobylski wilczomlecz.
Kolejną nowością w moim ogrodzie jest zatrwian. Przeczytałam, że jego kwiatostany wspaniale nadają się na suche bukiety a po wysuszeniu nie tracą koloru. Postanowiłam spróbować. Wszystkie sadzonki wysadzałam jednocześnie ale rosną w różnym tempie - jedne zaczęły już kwitnąć a inne nie wypuściły jeszcze pędów kwiatowych. Na razie widzę tylko białe kwiatki, mam nadzieję, że wkrótce pojawią się też inne kolory.
Nie mogę również nie wspomnieć o hortensjach. Dziś sadzonka młoda, jest u nas trzeci sezon. Pięknie się rozkrzewiła i w przeciwieństwie do naszej największej i najokazalszej hortensji ma sztywne i wyprostowane pędy, które z łatwością utrzymują olbrzymie kwiatostany.
Na koniec jeszcze rzut oka na kilka kolorowych rabatek.
A teraz pokażę Wam nasze podwórko. Wczoraj był historyczny dzień na Nadbrzeżnej - zostaliśmy podpięci do cywilizacji (czytaj kanalizacji!). Ta radosna chwila zaowocowała kompletną demolką części ogrodu przed domem. Wczoraj wyglądało to tak:
Dzisiaj wygląda to już trochę lepiej, zostało wyrównane i utwardzone. Rośliny oczywiście zostały ocalone ale jakieś 400 m2 trzeba urządzić od początku. Nie wiem jak ja to wszystko ogarnę? Z drugiej strony to ekscytujące bo mogę sobie znów powymyślać nowe aranżacje. Najpierw jednak trzeba położyć kostkę i nowy trawnik. Może skorzystam z usług jakiegoś zaufanego producenta trawy, jak ten tutaj.
Okropnie się dziś rozpisałam. Dziękuję wszystkim, którzy dobrnęli do końca.
Zmęczonym upałem życzę deszczu a tym u których popadało powrotu słoneczka.
Buziaki dla wszystkich!
Prawdziwe wyzwanie przed Tobą, ale i radość z nowego układu roślin.Tytoń uprawiam długo , oczarował mnie jego zapach i wprost idealny kształt kwiatka. W tm roku mam bordowy przemieszany z różowym i białym, rośnie w dużej donicy przy wejściu do domu i wieczorem czaruje zapachem.Pozdrawiam serdecznie, u nas upalnie i słonecznie
OdpowiedzUsuńTo świetny pomysł z donicą blisko domu. W przyszłym roku i ja tak zrobię, właśnie dla tego zapachu.
UsuńDziękuję Mariolko za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam z deszczowego południa.
z podziwem patrzę na ten ogród, na ogrom kwiatów. Czytając tego posta przeczytałam o tytoniu ozdobnym. Ja w tym roku pierwszy raz posiałam tę roślinkę i ... wyrosły mi dwie łodyżki dając białe kwiatki i piękny zapaszek. Mało ale pachnie pięknie.
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak mało. Może wysiałaś wprost do gruntu? Podobno tytoń powinno się pikować.
UsuńPozdrawiam cieplutko i życzę Ci miłego dnia.
Piękne masz kwiaty Ewuniu! No i to wyzwanie! Z jednej strony masakra, ale z drugiej... możesz teraz poszaleć :) Ewuniu, a czy pamiętasz o drugiej kartce dla mnie? Buziaki. U nas te dziś padało i jest wreszcie chłodniej :)
OdpowiedzUsuńPoszaleję sobie Andrzejku, właśnie zaczęłam planowanie. U nas od wczoraj leje jak z cebra - kolejna skrajność pogodowa!
UsuńO kartce oczywiście pamiętam, nie musisz się martwić, już zaczęłam!
Gorąco pozdrawiam.
Bardzo dziękuję, kochana jesteś!
UsuńKolejny ogród, jaki w ciągu ostatnich kilku chwil, do którego mogłem się przenieść za pomocą mojego komputera i znów pełen zachwyt! Niestety mój ogród w tym roku ma bardziej zielone odcienie z powodu wiosennego nawału pracy na uczelni, a tutaj widzę takie mnogości kolorów i faktur, tych wszystkich cudnych kwiatów. Szczególnie przypadły mi do gustu tytonie, bo sam je też kiedyś miałem, ale nie udało mi się zebrać ich nasion i jakoś tak o nich zapomniałem. Na pewno za rok będą znów gościć w moim ogrodzie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Pawełku. Studia oczywiście są najważniejsze a zieleń też jest piękna. Ja w tym roku też muszę pamiętać o zebraniu nasion na przyszły sezon.
UsuńPrzesyłam pozdrowienia.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń(Usunęłam wyżej bo mi sieć padła podczas pisania:))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie, całe bogactwo kolorów i gatunków, ja niestety mam zbyt mało miejsca, żeby swoje wszystkie ogrodowe marzenia zrealizować. Tytoń miałam w ubiegłym roku w doniczkach i pamiętam, że wieczorami rozsiewał przyjemny słodkawy zapach. Podobają mi się Twoje żółtawe obwódki rabat, czy to jest trzmielina bo wygląda podobnie, ale wydaje się taka niziutka i drobna. U mnie też troszkę popadało, to co prawda kropla w morzu, ale może jutro będzie tego deszczu więcej. Pozdrawiam:)
Masz racje Olu, to jest trzmielinka. Jest niska i drobna bo systematycznie ją przycinam na taki niziutki żywopłocik. Trochę z tym zachodu ale wygląda fajnie.
UsuńU nas dziś leje na całego. Tęskniłam za deszczem ale mam nadzieję, że nie będzie padać przez cały tydzień. Przesyłam uściski.
Wow... the roses are awesome. So gorgeous! I really love it!
OdpowiedzUsuńDziękuję Endah! Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
UsuńAch... pięknie! Ja mam na razie tylko 2 kolory róż, ale kiedyś będzie więcej.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńEwciu, ogród, różę, wszystkie rośliny cudowne. Uwielbiam róże kwitnące do zimy, można się nimi zachwycać cały sezon.
OdpowiedzUsuńCynie miałam w ubiegłym roku, są wdzięczne, ale też rosły na ponad metr. Trochę jednak żałuję, że nie posiałam ich w tym roku, dodają mnóstwo kolorów i długo kwitną.
Postępu cywilizacyjnego zazdroszczę. U nas idzie to jak po grudzie.
Pozdrawiam Ewa :)
Acha, też u mnie pada deszcz od wczoraj, hura!
Jak idzie Ewuniu to w końcu dojdzie. U nas kopali w zeszłym roku. Położyli główne ciągi. To był prawdziwy koszmar - bywały dni, że do domu nie dało się dojechać. Teraz tylko podpinają kolejne posesje. Najgorsze już za nami, zostało posprzątać.
UsuńJa też lubię cynie tylko nie mam szczęścia do niskich a te wysokie często się pokładają na wietrze.
Przesyłam uściski.
Piękne zdjęcia, a ta róża z odcieniem fioletu o mamunciu jaka śliczna. Tyle inspiracji w Twoim ogrodzie że aż napatrzeć się nie mogę. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńNo proszę, wypatrzyłaś moją perełkę Natalko. Rzeczywiście ten kolor jest niesamowity, sama nie mogę się na nią napatrzeć.
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Ewuniu pięknie rosną kwiaty w Twoim ogrodzie , a nową rabatkę zaplanujesz i będziesz miała gdzie swoje pomysły wcielać w czyn, bo wiadomo ,że ogród tworzymy , tworzymy i tworzymy pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMasz rację Dusiu, najfajniejsze jest wymyślanie i tworzenie. W zagospodarowanym ogrodzie nie łatwo jest coś zmieniać. Mam mnóstwo pomysłów i nie mogę się jeszcze zdecydować. Przesyłam buziaki.
UsuńA u mnie nie pada, ciągle gorąco jest i trzeba podlewać. Róże masz przepiękne. Do tytoniu nie jestem przekonana za to bardzo lubię cynie, niestety w tym roku ich nie wysiałam i nie mam. Twoje cudownie kwitną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ten tytoń mam pierwszy raz i jestem zauroczona zapachem. Myślę się rozejrzeć za jakąś inną, trochę niższą odmianą, może jest?
UsuńU nas ciągle deszczowo. Mam nadzieję, że na weekend wyjdzie troszkę słoneczka.
Pozdrawiam Cię Wiesiu bardzo ciepło.
Jestem zachwycona.....
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu! Witam Cię serdecznie wśród obserwatorów.
UsuńWspaniałe kwiaty we wszystkich kolorach tęczy - magia i marzenie. Wspaniałości!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Magia Haniu i to jaka! Natura jest niesamowita.
UsuńPozdrawiam i życzę Ci miłego weekendu.
Przepiękne kwiaty!!! Aż się chce do nich usmiechać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Uśmiechaj się Joasiu a ja witam Cię serdecznie wśród obserwatorów. Miłego weekendu!
UsuńNa takie widoki jak na Twoich zdjęciach to zawsze wymiękam. Kocham rośliny, a ogród to ciche marzenie, którego namiastkę miałam przez kilka lat w postaci działki po tacie. Twój ogród jest bajeczny, a tytoń zaskoczył mnie niesamowicie. Nie dość, że kwiaty piękne to jeszcze maciejkowo pachnie. A i pożytek z niego być może chociaż nie polecam. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc Beciu to nie wiem czy taki ogrodowy tytoń nadaje się do palenia, zresztą też nie polecam. Ja również długo marzyłam o własnym ogrodzie i udało się. Tobie to marzenie też kiedyś się spełni. Witaj więc na mojej witrynie i w moim ogrodzie, miło Cię gościć. Serdecznie pozdrawiam i życzę Ci miłej niedzieli.
UsuńIle cudowności u Ciebie Ewo, róże bardzo lubią deszcz, ale oczywiście słonka to nie może im zabraknąć. Kwiaty rosną Ci pięknie. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak, róże w tym roku są wyjątkowo piękne ale nie brakuje ani deszczu ani słońca.
UsuńDziękuję za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.
Jak zawsze u Ciebie pięknie. Podobają mi się róże różowe z lekkim odcieniem żółtego. A tytonie polecam, kupuję co roku i wielbię właśnie za zapach i ciekawe kolorki...
OdpowiedzUsuńserdeczności!
m.
Dziękuję Magdusiu. Na pewno pozbieram jesienią nasiona na przyszły rok. Ciekawa jestem czy są jakieś niższe odmiany tytoniu ozdobnego bo ten wybujał bardzo wysoko i rozpanoszył się na rabatach. Następnym razem muszę to jakoś lepiej rozplanować.
UsuńGorąco pozdrawiam.
Cudownie! Tyle zieleni, tyle kolorów! Twoje zdjęcia pulsują barokiem kwiatów! Są takie soczyste :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPięknie to określiłaś Joasiu. Bardzo dziękuję i również gorąco pozdrawiam. Miłego urlopu!
UsuńDziękuję, mam nadzieję, że naładuję akumulatory :-) Uściski!
UsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuń