Czas pędzi nieubłaganie, aż trudno uwierzyć, że minęła już połowa lipca. Coś rozkwita, coś przekwita, na coś ciągle jeszcze czekamy. Czuję jakiś niedosyt, wszystko dzieje się zbyt szybko. Na pogodę nie mogę narzekać, jest ciepło, może trochę zbyt duszno. Ale od kilku dni wieczorami pada inteligentny deszczyk, który podlewa zmęczone słońcem rośliny. A one odwdzięczają się i bujnie kwitną.
W ogrodzie nadal jest kolorowo. Rozkwitają kolejne lilie i liliowce. Lubię na nie patrzeć. Niektóre wyglądają jak wyrzeźbione z alabastru, piękne i doskonałe. Inne poskręcane i powywijane jak w jakimś szalonym tańcu.
Wśród lilii masowo wysiały się gailardie. Co roku usuwam masę sadzonek ale one i tak wracają na swoje miejsce i konkurują w ilości kwiatów.
Nad rabatami wystrzeliły ogromne kwiatostany juk.
Ta roślina co roku mnie zadziwia w okresie kwitnienia.
Po raz pierwszy wysiałam w tym roku tytoń ozdobny, właśnie zaczyna kwitnienie i wygląda bardzo ciekawie. Jego kolorowe kwiaty z bliska przypominają trochę powojniki.
Kwitną floksy a ich zapach wiatr roznosi po całym ogrodzie.
Rozkwitają też liatry:
Chciałam zrobić więcej zdjęć ale przegonił mnie deszczyk więc na dzisiaj to już wszystko.
Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
Jestem zachwycona Twoją kolekcją lilii i kwiatami z ostatniego zdjęcia. To bardzo oryginalne kwiaty i wyglądają dość egzotycznie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Miło mi Elu. Liatry to dość popularne rośliny, zachwyca mnie przede wszystkim ich wyjątkowy kolor.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
O jej, jak ja u Ciebie, Ewo dawnonie bylam! W ogole rzadko ostatnio bloguje, kosztem ogrodu ;) Bardzomi sie podoba tyton ozdobny, kwiatuszki podobne sa troche do Sparaxis Tricolor. Liatris tez zaczyna u mnie pierwszy raz zakwitac i juz wiem, ze mi sie podoba. Jeszcze zajrze na Twoje poprzednie posty ;) milego weekendu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agusiu że zajrzałaś. Praca w ogrodzie rzeczywiście bardzo pochłania i w sezonie trudno znaleźć czas na coś innego. Tytoń mam pierwszy raz ale też mi się spodobał i myślę, że już u mnie zostanie.
UsuńPrzesyłam uściski.
Wow... your lilies look so gorgeous, so stunning. I really love it. The last one, your liatris showing me their beautiful purple color. Thanks for sharing the beauty.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię lilie, to niezwykłe kwiaty. Dziękuję Endah za miły komentarz i gorąco pozdrawiam.
UsuńWspaniałe zdjęcia, uwielbiam oglądać zdjęcia z Twojego ogrodu bo sama mam przy domu tylko pare roślinek a tak choć na chwilę przenoszę się do magicznego ogrody
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy Natalko, wpadaj kiedy chcesz!
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Śliczny kwiatowy zawrót głowy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadniej bym tego nie nazwała Agnieszko. Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
UsuńCudowne kwitnienia Ewciu :) Lilie piękne, faktycznie jak z alabastru. Juki ma u siebie i w tym roku dałam im w końcu spokój. Wykopywałam je co roku, a one co roku odrastają, więc w końcu zostawiłam, kwitną na potęgę i w ogóle nie pasują mi do ogrodowego zamysłu ;) Ale niech im... zostawię, jak tak bardzo chcą. Floksy mają cudowny zapach, liatry cudnie falują na wietrze... masz Ewuś ogród idealny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Dziękuję Ewuniu. Ty walczyłaś z jukami a ja walczę z trzykrotką kalifornijską. Rozpełzła się po całym ogrodzie i nie ma na nią mocnych. Czasami tak bywa że natura górą. Miłego weekendu!
UsuńO, dzięki Ci kobieto! To cenna informacja, bo miałam sobie ją kupić ;)
UsuńMiłego weekendu.
Ta roślina ma też swoich zwolenników. Mnie też na początku zauroczyła. Szybko się ukorzenia i wytwarza prawdziwą sieć wiotkich korzeni które rozpełzają się pod ziemią we wszystkich kierunkach. Dlatego trudno ją usunąć w całości, zawsze coś pozostaje w ziemi i nowa roślina pojawia się w innym miejscu. Mnie to zupełnie nie odpowiada i wciąż usuwam pojawiające się sadzonki. Jak dotąd bezskutecznie.
UsuńMiłej niedzieli Ewuniu.
Cudowny ogród z przepięknymi kwiatami. Dzięki Tobie mam możliwość przebywania w tym magicznym świecie roślin.
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi Cię gościć Danusiu. Czuj się jak u siebie a ja zapraszam na poziomki!
UsuńMiłego wieczoru.
Coś ukradło mi komentarz ,
OdpowiedzUsuńOgród Twój cudny !
Ewko,
pozdrawiam gorąco:)
Serdecznie dziękuję i przesyłam serdeczności.
UsuńLilie są piękne i takie egzotyczne - chyba każdemu się podobają, ale zaintrygował mnie ten tytoń ozdobny - duże, regularne, kolorowe kwiaty. Ciekawe też są te liatry (pierwszy raz słyszę i widzę). Wszystko cudowne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też jestem trochę zdziwiona wielkością kwiatów tytoniu i ich kolorami. Byłam przekonana że są drobniejsze. To początek kwitnienia, zobaczymy co będzie dalej. Fioletowe liatry mam od dawna. Dwa lata temu dokupiłam białe ale niestety zakwitły też na fioletowo. Te ich miotełki są urocze.
UsuńPozdrawiam Cię Aniko bardzo ciepło.
Kocham lilie i liliowce jak Ty Ewuniu. Ale chyba bardziej liliowce, bo kwitną całą wielką masą!:) Liatry zjadły nornice, dużo kwiatów tracę przez te zwierzątka. Ostatnio piękną hostę mi podgryzły, całkowity brak korzenia!
OdpowiedzUsuńU mnie też inteligentny deszczyk pada,:) Pozdrawiam milutko i życzę przyjemnego odpoczynku w weekend:)
Z tymi nornicami Aniu to rzeczywiście masz problem. Szkoda roślin ale walka z nimi to ciężka sprawa.
UsuńTobie również życzę miłego weekendu!
Piękne liliowce. Ale z Ciebie poetka! Masz duszę artystki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To miłe Haniu. Rzeczywiście tak się czuję, ogród jest największą inspiracją dla moich prac a na kwiaty zawsze patrzę jak na wyjątkowe dzieła sztuki.
UsuńPrzesyłam serdeczności.
Ewo, masz rację, lilie są wspaniałe. Ten ich wygląd i zapach, wszystko to odurza i zachwyca, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo niezwykłe kwiaty!
UsuńMiłej niedzieli Urszulko.
Beautiful flowers!
OdpowiedzUsuńThank you Mina!
Usuńpóki pamiętam, zaglądam też do ogrodu... pięknie kwitną Twoje kwiaty, moja mama także posiada jukę, nigdy nie mam dość patrzenia na nią :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię! Ja co roku je oglądam i co roku się dziwię jak roślina może wytworzyć tak ogromne kwiatostany.
UsuńMiłego wieczoru !
Cudnie, cudnie, cudnie. Pięknie u Ciebie Ewuniu! A te lilie i liliowce... aż zapiera dech w piersiach! No i juki też wspaniałe! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Andrzejku. Aż dziwne, że w takim upale roślinom chce się kwitnąć. Z utęsknieniem czekam na deszcz. Miłego tygodnia.
UsuńZa deszczem tęsknię ja i moje roślinki bo u mnie nie padało solidnie od dobrego miesiąca.Przepięknie Ci wszystko kwitnie:) Moja juka zakwitła w tym roku po raz pierwszy po 4 latach, po prostu jej wytłumaczyłam, że jak w tym roku nie zakwitnie to skończy na kompoście, zrozumiała:) Mam też trochę liliowców i od tego roku dwie bardzo wysokie lilie, które kwitły cudnie mimo, że dopadły je jakieś czerwone robale. Zdradź mi kochana, co dalej z tymi liliami, czy mam je ściąć? wykopać? czy jeszcze co innego, bo w tym gatunku to mój debiut:)
OdpowiedzUsuńWitaj Olu! Nie bardzo wiem co Ci odpowiedzieć na temat tych lilii bo nie wiem jakie to odmiany. Są lilie które zimują w ziemi (ja mam tylko takie) i lilie które jesienią trzeba wykopać. Po przekwitnięciu i przyschnięciu części nadziemnej wykopujemy cebulę i przesuszamy. Przechowujemy w chłodnym miejscu do wiosny. Jeżeli nie wiesz jaką masz odmianę wygoogluj sobie w internecie odmiany i spróbuj dopasować. Te czerwone robale to prawdopodobnie poskrzypka liliowa - należałoby opryskać jakimś odpowiednim środkiem.
UsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę Ci deszczyku!
Dziękuje za info już poszukałam:) Nie przypuszczałam, że w tym gatunku takie bogactwo.Wygląda na to, że moje zimują a upewnię się w przyszłym roku, jeżeli przezimują. A deszczyk dzisiaj padał - całe 5 minut:)
UsuńTo dobrze Olu, mam nadzieję, że Twoje lilie pięknie przezimują.
UsuńU nas dziś w końcu popadało i jest teraz bardzo przyjemnie. Pozdrawiam!