Witam serdecznie.
Mamy piękne, gorące lato. Temperatury dochodzą u nas do 34 stopni. Właśnie przetoczyła się nad nami burza, spadło trochę deszczu ale nadal jest duszno i parno. Za bardzo nie podlało ale dobre i to.
Dziś nie będzie o różach chociaż nadal królują w ogrodzie. W ogrodzie znów robi się kolorowo i przybywa coraz więcej kwiatów. Przede wszystkim kwitną tawuły i tawułki - jedne z moich ulubionych roślin.
Tawuły japońskie w tym roku kwitną bardzo okazale a ponieważ krzewy są sporych rozmiarów to wyglądają prześlicznie.
Tawuła japońska Dart's Red ma o tej porze ciemnozielone liście i ciemnoróżowe, miejscami wręcz czerwone wiechy kwiatów.
Nieco jaśniejsze kwiaty ma tawuła japońska Goldflame o słonecznych, żółtych liściach
Najjaśniejsze kwiatostany możemy obserwować u tawuły japońskiej Golden Princess o listkach cytrynowych które wyglądają ozdobnie przez cały sezon.
W półcieniu liście tej odmiany mniej się wybarwiają i są bardziej zielonkawe.
Natomiast tawułki nieco mnie w tym roku zawiodły i nie bardzo wiem dlaczego.
Biała wygląda zdrowo ale kępka ma tylko około 30 cm. Kwiatów też zawiązała niewiele i nic nie wskazuje na to, że będą kolejne.
Czerwona niewiele większa ale ma troszkę więcej kwiatostanów.
Podobnie wygląda ciemnoróżowa ale zauważyłam, że zaczynają jej przysychać listki.
Tylko jasnoróżowa (czy właściwie liliowa?) odmiana wyrosła bujnie i wysoko i zakwitła uroczo.
Co więcej? Oczywiście kwitną hortensje. Mamy w ogrodzie kilka krzewów.
Tutaj krzew stosunkowo młody o dość dużych, śnieżnobiałych kwiatach.
A tutaj mój rarytas - hortensja o pięknych, czerwonych kawiatostanach.
I jeszcze nasza staruszka - gigantyczna, niezawodna i niezniszczalna, o kwiatostanach wielkości ludzkiej głowy.
Jakieś trzy tygodnie temu dostałam w prezencie sadzonkę limonki. Nie przypuszczałam, że zechce w tym roku zakwitnąć!
Kwitną hosty:
Lawenda zaczyna rozkładać maleńkie płatki kwiatowe:
Purpurowe rozchodniki na obwódkach obsypały się puchatymi wiechami:
Na koniec chcę Wam pokazać nasz ostatni pomysł na pergolę. W czasie ostatniej wichury runęła nam konstrukcja z powojnikami. Straszna szkoda bo takiej ilości kwiatów jeszcze nie mieliśmy. Trzeba było szybko ratować to co się nie połamało. Niestety nie mieliśmy pod ręką żadnej wolnej kratownicy. Znaleźliśmy jednak w piwnicy kilka płotków zrobionych kiedyś przez mojego tatę. Jakoś się nie wkomponowały wcześniej w ogrodzie. I z tych właśnie płotków mój mąż wyczarował coś takiego:
Konstrukcja jest solidna i wytrzyma pewnie kilka kolejnych lat. Moim zdaniem wygląda fajnie. Udało mi się uratować kilka pędów które mają jeszcze mnóstwo kwiatów i pąków.
Czekam teraz na lilie - pierwsza już jest!
A na koniec zapraszam wszystkich na poziomki:
Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
Tawulka rzeczywiscie w tym roku jakas marna, ja mam miniogrodek w Warszawie i Tawulka zawsze byla jego ozdoba a w tym roku marniutka, u mego brata tez...cos wplynelo na nia niezbyt pozytywnie. Hortensje biale zawsze pelne kwiecia, warto je sadzic...masz sliczny ogrod, patrze na Twoje kwiatkiz przyjemnoscia..pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście dziwna sprawa z tymi tawułkami. Ja mam je od niedawna ale pierwszy raz są takie marne. Może w przyszłym sezonie się uda.
UsuńDziękuję Grażynko za odwiedziny i przesyłam serdeczności.
Wspaniałe zdjęcia. Kwiaty pięknie kwitną i sprawiają swoim wyglądem dużo radości. Miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko i cieplutko pozdrawiam.
UsuńPięknie u Was Ewuniu! Czasami marzy mi się słoneczny ogród. Mógłbym wtedy poszaleć z kwiatami :) Wspaniałe są Wasze tawułki, hortensje i powojniki. Gratuluję pomysłu na podpory! Super to wygląda :) Macie z mężem wspaniały ogród! Pozdrowienia z dusznych i upalnych przedmieść Warszawy!
OdpowiedzUsuńDziękuję Andrzejku. Przyszedł czas, że wiele rzeczy w ogrodzie trzeba odświeżyć (niestety).
UsuńU nas też upały niemiłosierne. Gorąco pozdrawiam.
Jakie wspaniałe kolory! Fajny pomysł na pergolę - wyszła bardzo oryginalna :) A poziomki uwielbiam - dziękuję za poczęstunek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo proszę! Poziomki w tym roku obrodziły jak nigdy. Zaczęłam zakładać słoiczki bo nie sposób ich przejeść a zimą będzie jak znalazł. Pozdrawiam Cię Joasiu bardzo ciepło.
UsuńPrzy takiej ilości kwiatów w róznych kolorach Twój ogród wygląda naprawdę wspaniale . W moim ogrrodzie zakwitly tawułki o róznych ubarwieniach.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kwitnące tawułki, mają takie zdecydowane kolory. Moje niestety w tym roku trochę się zbuntowały.
UsuńPrzesyłam uściski.
Moja biała tawułka podobnie nie popisała się w tym roku. A tak zachwalałam jej jędrne zielone liście a ona poskąpiła mi kwiatów :(
OdpowiedzUsuńJa też nie sądziłam, że są takie kapryśne. Jak widzę to nie tylko u mnie!
UsuńPrzesyłam serdeczne pozdrowienia.
Ewo, Ty zachwycasz się od dawna tawułami, a ja niedawno dopiero je odkryłam (i bardzo mi się spodobały). Gdybym takie widywała na skwerach (zadbane, przycinane i obficie kwitnące) pewnie już dawno bym je lubiła. Pięknie sfotografowałaś swoje kwiaty.
OdpowiedzUsuńBrawa dla pomysłowości męża - pergola wygląda świetnie. A jeśli to co po niej się wspina nazywasz kilkoma pędami, to nie wyobrażam sobie tego ogromu kwiatów sprzed wichury :-) Pozdrawiam
Dziękuję Aniko, także w imieniu męża! W tym roku moje powojniki przepięknie się zagęściły i zakwitły burzą kwiatów. Mam nadzieję że po tej przygodzie znów się rozrosną. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńEwuś cudownie,kwitnąco i kolorowo,a ile różu haha,ciągle go teraz widzę przez tą zabawę.Mąż zdolniacha bo świetną kratownicę wyczarował.
OdpowiedzUsuńU mnie dziś upał nie do zniesienia,burza była ale gdzieś w oddali i tylko chwilę spadł mały deszcz.Podobno cały tydzień ma być taki,w końcu to lato,cieszmy się z tego ,chociaz=ż za upalami nie przepadam ostatnimi czasy.
My mieliśmy wczoraj więcej szczęścia bo późnym popołudniem popadało i odświeżyło powietrze a ogród pięknie podlało. Ja też nie przepadam za takimi upałami, wolę nasze umiarkowane lato. Ale cóż poradzić?
UsuńPrzesyłam buziaczki.
Przepiękne kwiaty! Uwielbiam wszystkie. W ub roku kupiłam tawułę, ale niestety nie wyrosła mi. Tzn. kupiłam nasionka. W donicy wzeszły, ale po przesadzeniu, zniknęły...
OdpowiedzUsuńNie próbowałam nigdy z nasion. Myślę, że lepiej kupić sadzonkę - są nie drogie i bardzo szybko się rozrastają.
UsuńDziękuję Małgosiu za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
Beautiful flowers! Especially the clematis and yellow lilies. All look so great. Fascinating! Thanks for sharing the beauty.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Endah! Miło mi że zaglądasz do mnie. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
UsuńWitam Cię bardzo serdecznie. Myślałam że nie często zdarzają się takie typy jak ja co "gromadzą". Tobie też nić nie brakuje.Są jeszcze tawuły miniatury o kwiatach idealnie białych, tawuły o liściach tak ładnie pomarszczonych i tawułki jasno fioletowe wys. ponad 1m.Inne kwiaty wspaniałei ogród taki czyściutki".. Całuję mocno
OdpowiedzUsuńJa przygarniam Stasiu wszystko co się da chociaż ostatnio zrobiło się już ciasno a rośliny z roku na rok większe. Do Ciebie jednak mi daleko w ilości różnych roślin i odmian. Masz rację co do tych tawułek. Tylko fioletowa jest taka wysoka. Ale te pozostałe w ubiegłym roku miały ponad 40 cm a teraz krzaczki przy samej ziemi. Mam nadzieję, że nie zmarnieją.
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Ewuś maszprzepiękny ogród wszystkie krzewy kwiaty są przecudowne i serdecznie dziekuję za miły komentarz pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję Arletko i przesyłam uściski!
UsuńLipiec też u Ciebie bogaty w kwiecie, pomimo upału i burz. Powojnikami jestem zachwycona, bo sama nie potrafię żadnego "wyhodować", a płotki w sam raz do nich pasują :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
U mnie dotychczas powojniki też nie rosły zbyt bujnie. Dopiero w tym roku - no i musiała się przydarzyć taka wpadka. Dobrze, że nie wszystkie się połamały.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Ewciu pięknie masz w ogrodzie - trudno się zdecydować od czego zacząć komentarz :) muszę pochwalić Wasz pomysł na podpórkę dla powojników - wg mnie wygląda świetnie. A poziomeczkami z chęcią się częstuję :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję Joluś, to takie płotki do nieba. Jestem zadowolona bo są mocne i solidne a z czasem i tak całe zarosną. Przesyłam uściski.
UsuńEwuniu prawdziwy czarodziej z Twojego Mężusia :) Pergola prezentuje się świetnie :) My też zamontowaliśmy trzy pergole, ale u nas jeszcze świeci pustkami. Przód domu mamy obsadzony i znalazły się tam m.in. Tawuły Princess Gold które spodobały mi się u szwagra :) są jeszcze malutkie i nie prezentują się tak okazale jak u Ciebie :) Mam nadzieję, ze znajdę chwilę, żeby sfotografować mój mikroskopijny do Twojego ogródek ;) A u Ciebie jak zawsze kolorowo i kwieciście, aż się serce raduje :) Pozdrawiam wspaniałą Ogrodniczkę i jej dzielnego Męża :)
OdpowiedzUsuńPrincess Gold to jedna z ładniejszych tawuł, będziesz Justynko zadowolona. Pięknie i szybko się rozrasta, nie zapomnij tylko lekko przyciąć po przekwitnięciu. Czekam na zdjęcia Twojego ogródka i pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńTawuł i tawułek u mnie też przybywa z roku na rok - są takie urocze i niezawodne. Ale faworytką chyba nadal pozostanie Goldflame. Marzę o delikatnym ochłodzeniu i deszczu... nocą ;)
OdpowiedzUsuńW czasie kwitnienia jest chyba najładniejsza. Przez resztę sezonu wolę jednak Princess Gold ale to oczywiście tylko moje zdanie. To rzeczywiście niezawodne rośliny.
UsuńU nas też bardzo duszno. Trochę popadało ale temperatura nie spadła.
Pozdrawiam cieplutko.
Och i ach u Ciebie jak zwykle można cudowności podziwiać. Hortensja mi przemarzła, i jakoś siedzi i nie rusza. Nie wiem może na amen już. Twoja taka piękna. Tawułki cudo i te kolorki.Tawułki mam dopiero od tego roku i jestem zachwycona, a biała ma pąki dopiero. Konstrukcja faktycznie solidna i fajnie pomyślana. O liliowcach pamiętam :) dopiero z wolna przekwitają. Będę tu jeszcze wracać Ewuś, żeby się napatrzeć. Miłego weekendu, serdeczności posyłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniczko. U Ciebie wiele roślin to młode sadzonki. Za dwa, trzy lata będą już bujnie kwitły.
UsuńNiektóre hortensje są kapryśne, ja też mam kilka takich. Warto stawiać na stare, dobre odmiany - tak jak z tymi liliowcami.
Tobie również życzę miłego weekendu.
Lipiec chyba wszędzie taki kolorowy jest :) Lubię tawułki, co roku jakąś dosadzam. Twoja kępa lawendy jest rewelacyjna, nie wiem co robisz, że tak fantastycznie kwitnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Myślę Wiesiu, że to za sprawą gleby. W tym miejscu jest mocno piaszczysta i przepuszczalna a stanowisko w pełnym słońcu. Zasilam tylko na wiosnę nawozem uniwersalnym. I to wszystko.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Pomysl na pergole dla powojnikow super, tym bardziej, ze plotek lezal bezuzyteczny-no i sie doczekal. Tawulki, szczegolnie te jasnorozowe sa cudne, moj ogrodek jest jednak za maly, bo juz mam trzy krzewy hortensji i, o dziwo, kwitnie, a zasadzilam ja tej wiosny. No i lilie-cuda!!!
OdpowiedzUsuńW małym ogródku niestety trzeba wybierać ale hortensja to piękna roślina. Wspaniale, że tak szybko Ci zakwitła.
Usuń