Witam wszystkich bardzo ciepło.
Dzisiejszy dzień był miłym zaskoczeniem. Sądząc po prognozach miało być chłodno i deszczowo. Tymczasem obudziło mnie słoneczko które dzielnie walczyło z chmurami do samego wieczora. Było też ciepło chociaż wietrznie. Spędziłam więc dzień w ogrodzie. Po ostatnich deszczowych dniach znowu przybyło pracy. Trawa porosła, pojawiło się mnóstwo chwastów a rośliny bujają jak na drożdżach. Czeka mnie mnóstwo cięcia. Dzisiaj udało mi się skończyć przycinanie floksików na ślimaku i zacząć przycinanie obwódek z trzmieliny. Po deszczu większych szkód nie ma, trochę smółek położyło się na ścieżkach ale zachęcone ciepłymi promieniami słoneczka zaczęły się dzielnie podnosić.
W ogrodzie panuje jakieś szaleństwo kolorów, są tu już chyba wszystkie możliwe barwy. Z wielką radością odkrywałam na rabatach kolejne kwitnące rośliny.
Pokazały się wreszcie pierwsze powojniki:
Otwierają się masowo pąki piwonii - zapach jest przepiękny!
Wciąż kwitną gigantyczne maki
i futurystyczne czosnki
Do kwitnącego towarzystwa dołączyły też irysy. Uwielbiam podglądać ich niesamowite kwiaty, kojarzą mi się ze storczykami.
A przy altance pojawiła się pierwsza różyczka!
Na koniec jeszcze kilka kolorowych ujęć z ogrodu:
Życzę wszystkim kolorowych snów!
Śliczne kwiatki są cudowne nie ma jak to w naszych ogrodach.Buziaki.
OdpowiedzUsuńBuziaki Agatko!
UsuńHmmm.... przycinanie floksików..... Moje już przekwitły, napisz, co tam trzeba przycinać? To takie małe przecież.
OdpowiedzUsuńPrzycinasz też trzmielinę na obwódkach. Pokażesz te obwódki? U Ciebie na pewno ładne.
Uwielbiam tu zaglądać.
Floksiki rozrastają się w poduchy. Młode listki wypuszczają zawsze na końcach łodyżek. Po przekwitnięciu przycinam je nożycami "na płasko", na wysokości około 5 cm nad ziemią i przycinam też brzegi poduch. Na ślimaku prowadzę je na szerokość około 30 cm. Dzięki temu nie rozrastają się na boki (na inne rośliny) i cały sezon są ślicznie zielone. Po przycięciu regenerują się bardzo szybko i mocno się zagęszczają. Taką operację przeprowadzam dwa razy w roku: wiosną po przekwitnięciu i końcem lata. Efekt kwitnącego ślimaka możesz zobaczyć w poście: http://ogrodnanadbrzeznej.blogspot.com/2014/04/deszczowy-poranek.html. Tam też widoczne są obwódki z żółtej trzmielinki.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Dziękuję pięknie. Mam kilka floksików, też je potnę. Dużo nauki przede mną. Pisz proszę na bieżąco, co i kiedy tniesz - taka wiedza od praktyka jest bezcenna.
UsuńPostaram się! Mój ogród jest mocno uporządkowany a rośliny rosną dość gęsto więc tnę w zasadzie bez przerwy. Utknęłam w forsycjach bo pogoda kapryśna i ciągle mokro. Buziaki.
UsuńWitam. I znów piękne skarby. Czy zna Pani nazwę fioletowego clematisa
OdpowiedzUsuńWitam. Ten fioletowy clematis to "The President" a ten w paski to "Malaya Garnet".
UsuńDziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
Your flowers are so beautiful. I love your iris collection, so colorful!
OdpowiedzUsuńJa też lubię irysy, ich kwiaty są trochę podobne do egzotycznych piękności. Pozdrawiam Cię Endah bardzo ciepło.
UsuńAch Ewuniu jak u Ciebie pięknie!!!! Tak wszystko cudownie kwitnie! Ogród urzeka układem roślin i ich kolorem., mnóstwem koloru:) Irysów mam niewiele, a odmiany klematisów podobne do Twoich:)Nie wiem czy u mnie kwitną już piwonie, wolałabym je zobaczyć kwitnące po moim przyjeździe:)Buziak!
OdpowiedzUsuńMoże się uda Aniu, na razie zrobiło się chłodno więc może kwitnienie troszkę zwolni. Bardzo kapryśną mamy ostatnio pogodę. Przesyłam buziaczki.
UsuńEwo pięknie jest u Ciebie, u mnie teraz właśnie kwitnie róża, jest niesamowita, uwielbiam jej zapach, a cudne kwiaty cieszą nasze oczy. Trzeba zachwycać się nią, by starczyło wrażeń do przyszłego roku...pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Urszulko, czas ucieka a kwiaty przekwitają szybciutko. U mnie na razie zakwitła tylko ta czerwona róża pnąca ale ona niestety nie pachnie.
UsuńPrzesyłam serdeczności.
Ależ feeria barw, dopiero zaczynam przygodę z irysami,też je zawsze podziwiam. Masz piękne piwonie Ewuniu, ślicznie kwitną. Ślicznie u Ciebie. Miłego tygodnia życzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Rzeczywiście namnożyło mi się piwonii i coraz bardziej je lubię - ich zapach jest niesamowity.
UsuńWzajemnie - miłego tygodnia!
♫ ♫ CUDOWNEGO DNIA ŻYCZĘ:-) ♫ ♫
OdpowiedzUsuń♫ ♫ BUZIACZKI ♫ ♫
Dziękuję Agatko, Tobie również!
UsuńMoje clematisy jeszcze w pąkach- u Ciebie pięknie kwitną , jest co podziwiać , wspaniała paleta barw robi wrażenie , ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję Dusiu. Szkoda tylko że znów jest zimno i deszczowo. Podobno tak ma być do czwartku.
UsuńPrzesyłam uściski.
Piękne kolory irysów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Jak zawsze pięknie i kolorowo u Ciebie Ewuniu! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Andrzejku i również serdecznie pozdrawiam.
Usuńzazdroszczę clematisów, są piękne. Widzę burzę kwiatów, aż żałuję że u mnie tak mało miejsca by nasadzić ich aż tyle. Piękny ogród
OdpowiedzUsuńMałe też może być piękne Natalko, trzeba tylko odpowiednio dobrać rośliny.
UsuńDziękuję i cieplutko pozdrawiam.
Ewusiu, Twój ogród zawsze zachwyca. Jest bajecznie kolorowo. Piękne clematisy. U mnie też kwitną. Cześć już przekwitła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Lusiu. Moje clematisy dopiero zaczynają kwitnienie - nie do wiary jak duża jest różnica w czasie. Czekam na mojego ulubionego Błękitnego Anioła ale w tym roku jakoś mu się nie spieszy. W końcu mamy piękną pogodę! Miłego weekendu!
Usuń