Witajcie kochani.
Nie chce mi się wierzyć, że to już lipiec. W ogrodzie zrobił się prawdziwy busz a rośliny rozrastają się w zastraszającym tempie. Wysokie temperatury i częste opady sprzyjają wzrostowi, niestety chwastów również. Nie nadążam z porządkowaniem rabat a tu wciąż rozkwitają i przekwitają kolejne kwiaty. Sekator to już prawie moja trzecia ręka. Jest bardzo kolorowo i pachnie lawendą. Ubolewam nad tym, że nie mam czasu nacieszyć się tym całym bogactwem natury ale ....od poniedziałku idę na urlop! Odliczam dni i doczekać się już nie mogę, mam nadzieję że pogoda się nie popsuje.
Nastał czas na róże. U nas niestety w tym roku będzie ich niewiele, przymrozki spustoszyły różaną rabatę. Na pocieszenie wyjątkowo pięknie zakwitła czerwona róża pnąca.
Ta róża pnie się po sporej pergoli tuż przy altance.
Niedawno pokazywałam tu pierwsze różyczki, dziś jest ich całe mnóstwo. Przy okazji zobaczcie jak altanka zarosła!
Kwiaty tej róży są tak intensywnie czerwone, że trudno zrobić dobre zdjęcia.
Kilka przemarzniętych krzewów jeszcze walczy, jest nadzieja że odrosną bo wypuściły młode pędy. Jeden z nich nawet zakwitł - to prawdziwa radość.
Lawenda pięknie zakwitła i pachnie w całym ogrodzie.
Przetaczniki kłosowe powoli przekwitają.
O tej porze fantastycznie prezentuje się czerwony rozchodnik biały. To odmiana Royal Carpet. Przez cały sezon jest czerwony a nazwa "biały" pochodzi właśnie od kwiatów.
Po prostu burza maleńkich gwiazdek!
Nieco futurystycznie wyglądają teraz czosnkowe kule.
Rozkwitają rudbekie.
Szaleją liliowce i słoneczniczki.
Prawdziwą ozdobą ogrodu są też hortensje. Anabelki są niezawodne, zarówno te białe jak i różowe. Nie rozkwitła jeszcze tylko limonka.
Nie sposób pokazać wszystkiego w jednym poście, już wkrótce kolejne nowinki - serdecznie zapraszam.
Właśnie zaczęło padać! Dzień dziś był u nas gorący i bardzo słoneczny a teraz deszczyk - czegóż chcieć więcej?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających do mojego ogrodu.
Piękne róże! Cudowny ogród! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Dziękuję Basiu i witam Cię serdecznie wśród obserwatorów!
UsuńCieplutko pozdrawiam.
bajeczny ogród EWuś
OdpowiedzUsuńDziękuję Arletko.
UsuńPiękne róże, pnaca robi oszałamiające wrażenie:-) moich kilka niestety wymarzlo, ale widać puszczają na nowo,a ulewne deszcze sprawiają że kwiaty krótko się utrzymują. Jakoś w tym roku pogoda u nas nie dopisuje. Pięknie Ci wszystko kwitnie, anabelki przepiękne,sloneczniczki jak słoneczka, rozświetla każdy zakątek.
OdpowiedzUsuńU nas też popadalo, ulewa plus grad, bałam się wyjść na obchod, ale jest dobrze:-) a deszczyk się napewno przyda bo przyjdą upały, wiec Ewuniu trafiłaś idealnie z urlopem. Pozdrawiam i do usłyszenia :-)
Mam nadzieję Agatko, że pogoda dopisze. U nas najwięcej wody "nabrały" kwiaty hortensji, niektóre gałązki się połamały pod ciężarem mokrych kwiatów. Ale deszcz jest potrzebny no i nie trzeba podlewać!
UsuńPrzesyłam uściski.
Pięknie tu Ewuś, moja nowo posadzona lawenda nie przetrwała, no, z trzech krzaczków ani jeden, znaczy chyba muszę mieć tylko trawę :(miłego urlopowania w ogródku :*
OdpowiedzUsuńSą różne odmiany lawendy, mnie się udało dopiero za trzecim razem. Teraz rośnie pięknie i co roku kwitnie.
UsuńDziękuję za życzenia i mocno ściskam.
U nas już przekwitły róże i lawenda, teraz szaleją rudbekie i floksy,jukki już przekwitaja, u nas wszystko wcześniej!
OdpowiedzUsuńU nas jest specyficzny mikroklimat i wszystko kwitnie nieco później. Juki już kwitną tylko nie zrobiłam zdjęcia ale floksy jeszcze w pąkach.
UsuńPozdrawiam Cię Basiu bardzo ciepło.
Ogród jak marzenie! Przecudna jest ta pnąca róża. Ale ta różowa Anabelle... jest fantastyczna! Wspaniały i piękny krzew. Chyba mnie przekonałaś Ewuniu :-) Serdeczności.
OdpowiedzUsuńCieszę się Andrzejku, będziesz zadowolony. Kwiaty ma nieco mniejsze niż biała ale kwitnie obficie.
UsuńPrzesyłam serdeczności.
Faktycznie ewuniu w lipcu w ogrodach robi sie wyjatkowo pięknie. Busz roślinności to znakomite okreslenie. Co do zdjęć czerwonej róży. mamy chyba ten sam gatunek bo mnie również ciężko jest ją sfotografować. Pięknie kwitnie. Tak sie zastanawiem, czy Twoja różowa rudbekia to nie jest Jeżówka? Zazdroszczę Co kochana takiego łanu Liliowców. Niestety miejsca nie mam na wszystko więc po troszeczku byle dużo gatunków było. No i ten rozchodnik? Fantastycznie kwitnie. Ewuniu odpoczywaj kochana, napawaj sie widokami roslin i zapachów. Niechaj Ci pogoda sprzyja. Buziaczki zostawiam i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJeżówka? Sprawdziłam sobie etykietę i kupiłam ją jako rudbekię różową. Te dwa gatunki są bardzo podobne, nawet sobie je wygooglałam dla porównania i powiem Ci, że można się pomylić! Liliowce które teraz kwitną to niska odmiana która kwitnie do samej jesieni - te lubię najbardziej. Do urlopu jeszcze chwilka, pewnie szybko zleci.
UsuńPrzesyłam buziaczki!
Tez mam anabelke w moim miniogrodku, jak ona kwitnie! a Twojej rozowej Ci zazdroszcze, nie widzialam jej u ogrodnika. Lilowce masz niesamowite! i ta roza pnaca jeat cudowna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko. Różową Anabelkę kupiłam przez internet, u żadnego ogrodnika dotąd jej nie spotkałam.
UsuńPrzesyłam serdeczności.
O nie wiedziałam ze można kupić te różową Anabelle, piękna jest!
OdpowiedzUsuńMożna Martusiu, przez internet można kupić wszystko.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Pnąca róża przy altanie wygląda imponująco. Taka ukryta w zieleni altana to coś, co mi się marzy:) Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię siedzieć w tej altance ukryta wśród zieleni. Chroni przed wiatrem i ostrym słońcem ale nie jest w niej gorąco. Wkrótce zakwitną miliny i będzie jeszcze przyjemniej.
UsuńPozdrawiam Cię Basiu bardzo ciepło.
No i jak zawsze jestem mile zaskoczona :) Podziwiam i pozdrawiam cieplutko życząc wszystkiego najlepszego <3
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie!
UsuńUwielbiam wycieczki po Twoim ogrodzie.
OdpowiedzUsuńMiło mi Adrianno! Przesyłam serdeczności.
UsuńOgród lipcowy, to prawdziwy cud natury:) u Ciebie szczególnie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że wszędzie. Nawet nieużytki wyglądają teraz jak najpiękniejsze łąki. Dziękuję za miłe słowa i gorąco pozdrawiam.
UsuńEwuniu, ogród w lipcu pędzi jak pendolino ze swoimi kolorami i zapachami. Gdyby tylko chwasty chciały nieco zwolnić :))))
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Szkoda że warzywka nie rosną tak szybko jak chwasty. Ale co tam, chwast też roślina. Najważniejsze żeby słoneczko świeciło.
UsuńBuziaki Ewuniu!
I ja od poniedziałku jestem na urlopie :-) Też odliczam dni. Niestety z chwastami trzeba walczyć, ale w Twoim ogrodzie ich nie widzę, tylko czar kwiatów! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńNie robię zdjęć chwastom Joasiu, są mało efektowne. Ale wierz mi jest ich mnóstwo. Czasem zauważam dopiero jak wyrastają ponad rośliny ozdobne bo na rabatach zrobiło się bardzo gęsto.
UsuńOdpoczywaj Joasiu bo urlopy z natury mijają zbyt szybko. Mocno ściskam.
Cudna róża, jak i cały ogród liliowo- liliowcowy a ten czosnek niesamowity. Pozdrawiam Ewo cieplutko
OdpowiedzUsuńLubię te ogromne, czosnkowe kule. W zeszłym roku kilka zasuszyłam i spryskałam srebrną farbą - wyglądają kapitalnie.
UsuńPozdrawiam Cię Weroniko bardzo ciepło!
Ewo, jak pięknie jest e Twoim ogrodzie!
OdpowiedzUsuńMam jednak pytanie - zdjęcie nr 16 opisałaś jako rudbekię. Czy na pewno? Ja myślałam, że jest to jeżówka.
Pozdrawiam
Już Hania o to pytała i sama zaczynam mieć wątpliwości. Nasiona kupiłam jako rudbekię - sprawdziłam etykietę. Te dwa gatunki są bardzo do siebie podobne i chyba tylko Twoje wprawne oko Aniko może wyłapać różnice. Muszę się bliżej przyjrzeć. Przesyłam uściski.
UsuńZnalazłam artykuł dot. porównania rudbekii i jeżówek. Może okaże się pomocny? Pozdrawiam
Usuńhttp://www.zielonyogrodek.pl/rudbekia-czy-jezowka-jak-je-od-siebie-odroznic
Bardzo oryginalnie prezentują się czosnkowe kule, jednak najpiękniejsze kwiaty to róże. Ich piękny czerwony kolor robi wrażenie. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Haniu, róża to niewątpliwie królowa.
UsuńJa również gorąco Cię pozdrawiam.
Nie sposób się nie zachwycić Twoim ogrodem Ewo,już czuję te upojne zapachy,szczególnie róż,ach co za zapach.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam Ewuniu :)
Dziękuję Małgosiu i mocno ściskam!
UsuńEwciu, jak zwykle wchodzę tu po solidna dawkę zachwytu. Cudowna jest ta róża i niemal czuję jej zapach... tak jak i lawendy. I te gwiazdeczki rozchodnika... i futurystyczny czosnek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę wspaniałego urlopu. W takim ogrodzie nie może być inny.
Dziękuję Małgosiu. Będę miała w końcu trochę czasu żeby nacieszyć się swoimi roślinkami. Mam nadzieję, ze pogoda dopisze. Cieplutko pozdrawiam.
UsuńOgród jest piękny, róże cudowne...pozdrawiam Ewo serdecznie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńZnowu cudne widoki z samego rana. Mmmm prawie czuję zapach i słyszę brzęczenie pszczół. Pięknie. Miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńOj brzęczą, szczególnie wokół lawendy. Pozdrawiam Cię Elu bardzo ciepło.
UsuńKępy kwiatów - do pozadroszczenia, ale mnie najbardziej zachwyciła owa roślinna drobinka. Czyli rozchodnik.
OdpowiedzUsuńSzukałam kontrastowego koloru do żółtej trzmieliny, ten drobny rozchodniczek pasował idealnie. Sama byłam zaskoczona gdy pierwszy raz zakwitł. Przesyłam serdeczności Ewuniu.
UsuńRóża pnąca zjawiskowa:) Takiego akcentu chciałoby się w każdym, ogrodzie :) Ogród jak zwykle prezentuje się fantastyczne. Bardzo ciekawie zaprezentował się rozchodnik biały. Tworzy udany duet z trzmieliną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jestem zadowolona z tego połączenia, przez większość sezonu rozchodnik jest intensywnie czerwony.
UsuńDziękuję Grzesiu za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.