Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

sobota, 30 sierpnia 2014

Na jesienne grillowanie

Witam Was serdecznie i bardzo ciepło.
Jesień zbliża się nieuchronnie. Widać to po roślinach w ogrodzie i czuć w powietrzu. Dni są coraz krótsze a noce chłodne. Jestem bardzo ciekawa jaka będzie ta jesień? Nie ukrywam, że po tropikalnym lecie mam nadzieję na mnóstwo pogodnych i ciepłych dni.
Na jesienne biesiadowanie przy grillu dobrze mieć dach nad głową. Dobrze mieć altankę, choćby niewielką. Kończę dziś cykl przedstawiający projekty ogrodowych altan znajdujących się w ofercie Biura Projektowego Extradom. Na zakończenie chcę Wam pokazać niewielką, sympatyczną altankę która pięknie się wpisze w każdy ogródek.
Powierzchnia użytkowa tej altanki to 6,81 m2 a w tylnej ściance wbudowany jest grill. Nie jest duża ale urocza i przytulna. Przy rozpalonym palenisku miło w niej posiedzieć nawet w jesienne, chłodne wieczory. Więcej szczegółów oczywiście bezpośrednio na stronie Extradomu: http://extradom.pl/projekt-domu-g138-altana-ogrodowa-PRA1200.
Dla zainteresowanych przedstawiam jeszcze rzut parteru z wymiarami:
A co w ogrodzie? Pomalutku zieleń ustępuje miejsca czerwieni.
Wybarwiają się liście actinidii
Rozplenica wypuszcza coraz więcej kolorowych kłosów
Miskanty masowo rozkładają kolorowe parasole
Mocno przycięte tawułki nie próżnują
Słoneczniczki są coraz mnie słoneczne
Perukowiec ma piękną, głęboką barwę
Róże jeszcze obiecują - pojawiło się mnóstwo nowych pąków
Obiecują też azalie i rododendrony, ale to już obiecanki na przyszły sezon.
Tymczasem wyszło słoneczko! Czas popracować w ogródku bo znów zapowiadają deszcz.
Dziękuję serdecznie za odwiedziny i życzę Wam udanego weekendu!

piątek, 22 sierpnia 2014

Prawdziwe srebro

Witam wszystkich bardzo ciepło.
Po kilku chłodniejszych dniach wróciło do nas lato. Dzień dzisiejszy był bardzo ciepły i słoneczny. Po południu troszkę popadało ale nie trwało to długo i słoneczko powróciło. Pogoda wprost wymarzona. Niestety wieczory są już zimne a w powietrzu czuć zbliżającą się jesień.
Zastanawiacie się skąd to srebro w tytule? Zaraz po deszczu wzięłam aparat i postanowiłam zrobić trochę nowych zdjęć. Mój wzrok zatrzymał się przy altanie gdzie coś mocno srebrzyło się w promieniach słońca.
To oczywiście powojniki. Cała kępa obsypana jest srebrnymi parasolkami i wygląda zjawiskowo!
Co roku zbieram je do suszenia. Są delikatne ale odrobina lakieru wystarczy żeby utrzymały się w bukiecie do samej wiosny.
A teraz zmiana koloru i kilka słów na temat niezwykłego krzewu jakim jest berberys Thunberga "Rose Glow". Kupiliśmy go wiosną 2010 roku więc to jego czwarty sezon u nas. Ma około 1,5 m wysokości i piękny pokrój z przewieszającymi się delikatnie gałązkami. Nie przemarza, nie choruje i nie lubią go żadne robale. Ale nie to jest jego największą zaletą tylko kolory. Właśnie teraz wygląda najefektowniej.
Jego owoce dopiero dojrzewają, wkrótce będą ogniście czerwone. Zdrewniałe gałązki wyglądają jakby je ktoś pomalował w biało-czarne paseczki. Wewnątrz krzewu wciąż można znaleźć zielone listki które stopniowo zmieniają kolor na coś pomiędzy różem, czerwienią i fioletem.
Młode, tegoroczne gałązki są dla odmiany czerwone a listki wyglądają jak paleta malarza.
Przebarwienia na listkach są tym jaśniejsze im bliżej do słoneczka.
Na skrajnych gałązkach są prawie białe.
Czyż to nie cudowna roślina?
No to teraz rzućmy okiem na dostojnego hibiskusa, który z dnia na dzień wygląda coraz piękniej.
Dwa lata temu mocno zmarzł i po koniecznym cięciu niewiele z niego zostało. Ale chyba kryzys mamy już za sobą bo w tym roku ma niezliczoną liczbę pąków.
Wciąż kwitną zatrwiany. Zebrałam już spore bukiety a one wciąż wypuszczają nowe kwiatostany.
Dużo radości wniosła do ogrodu młodziutka limonka posadzona na początku lata. Wciąż otwiera nowe, limonkowe kwiatostany.
Te starsze zmieniają już wybarwienie na bardziej jesienne.
Kwitnienie zaczyna też rozchodnik olbrzymi Brilliant.
Przetacznik kłosowy po ścięciu zawiązał wiele nowych rozet i w przyszłym roku znów zakwitnie szafirowy szpaler pięknych kłosów.
Nie próżnuje też mocno przycięta lawenda
A na koniec chcę Wam pokazać jak obficie nadal kwitnie tytoń. Ta roślina jest nie do zdarcia!
Tym kolorowym i mocno pachnącym akcentem żegnam się dziś z Wami życząc wszystkim wspaniałego weekendu z dużą ilością promieni słonecznych.

środa, 13 sierpnia 2014

Szelest traw

Witam się z Wami cieplutko.
Tym razem udało mi się zrobić trochę aktualnych zdjęć. Dzień był nieco pochmurny ale chwilami słoneczko wyglądało zza chmur. Ogród przywitał mnie szelestem traw. Lubię tą sierpniową porę. Zieleń nabiera nieco ciemniejszej barwy, iglaki wyglądają leniwie i jakby ociężale, trawy szeleszczą na wietrze. Tu i ówdzie pojawiają się już pierwsze oznaki nadchodzącej jesieni. W sadzie spadają liście a paprocie lekko brązowieją. Jest pięknie i spokojnie.
Najpierw pobiegłam oczywiście do altany zobaczyć jak kwitną miliny!
Zakwitły po raz pierwszy więc z ciekawością podglądam co też dzieje się na gałązkach. Miały być dwa kolory: czerwony i żółty. Kwitną chyba tylko czerwone. Chyba bo trąbki które wysuwają się z pąków są żółte ale po otwarciu kwiat jest już czerwony.
Przy okazji złapałam w kadrze skrzydlatego gościa:
Pąków jest mnóstwo. Kolejne kielichy szybko się otwierają i tak samo szybko spadają. To trochę dziwne bo te które spadły zupełnie nie wyglądają na przekwitnięte.
Tuż przy altanie rośnie kępa rozplenicy japońskiej.
Przez ostatnie dwa lata trochę się na mnie dąsała. Chciałam zrobić sobie drugą sadzonkę w innym miejscu wiec ukopaliśmy z mężem kawałek kępy. Nie miałam pojęcia, że tak źle to zniesie. Rosła słabo i nie wypuszczała swoich pięknych kłosów. Na szczęście w tym roku już jest tak jak być powinno.
Nowa sadzonka również ma się dobrze.
Na sąsiedniej rabacie rosną dwie kępy Miskantów chińskich odmiany Gracillimus.
Te szeleszczą najpiękniej! Właśnie otwierają swoje parasolki.
Teraz są złote ale powoli zaczną zmieniać kolory, poprzez liliowe odcienie aż do ognistej czerwieni.
Tuż obok szumi kolejny Miskant - Zebrinus
Pięknie wygląda w swoim pasiastym ubranku.
Tyle na temat szumiących i szeleszczących traw.
A przed domem po podpięciu kanalizacji trwa wielkie karczowanie. Na wiosnę, jak ziemia "siądzie" czeka nas układanie kostki i zakładanie trawnika.
 A teraz zapraszam na krótki spacer po sierpniowym ogrodzie.
Poniżej, w głębi nasz sad. Drzewka rosną tu na opadających w dół tarasach porośniętych trawą. Niestety trawniki przypominają tu raczej łączkę. Zastanawiamy się nad zastosowaniem trawnika z rolki. Znalazłam już nawet zaufanego producenta trawy pod tym adresem.
Jak to mówią: nie chwal dnia przed nocą. Właśnie przetacza się nam nami jakaś potworna nawałnica. Wiatr huczy a niebo przecinają błyskawice. Chyba muszę się wyłączyć.
Wszystkim życzę dobrej nocy!