Witam wszystkich bardzo ciepło.
Po kilku chłodniejszych dniach wróciło do nas lato. Dzień dzisiejszy był bardzo ciepły i słoneczny. Po południu troszkę popadało ale nie trwało to długo i słoneczko powróciło. Pogoda wprost wymarzona. Niestety wieczory są już zimne a w powietrzu czuć zbliżającą się jesień.
Zastanawiacie się skąd to srebro w tytule? Zaraz po deszczu wzięłam aparat i postanowiłam zrobić trochę nowych zdjęć. Mój wzrok zatrzymał się przy altanie gdzie coś mocno srebrzyło się w promieniach słońca.
To oczywiście powojniki. Cała kępa obsypana jest srebrnymi parasolkami i wygląda zjawiskowo!
Co roku zbieram je do suszenia. Są delikatne ale odrobina lakieru wystarczy żeby utrzymały się w bukiecie do samej wiosny.
A teraz zmiana koloru i kilka słów na temat niezwykłego krzewu jakim jest berberys Thunberga "Rose Glow". Kupiliśmy go wiosną 2010 roku więc to jego czwarty sezon u nas. Ma około 1,5 m wysokości i piękny pokrój z przewieszającymi się delikatnie gałązkami. Nie przemarza, nie choruje i nie lubią go żadne robale. Ale nie to jest jego największą zaletą tylko kolory. Właśnie teraz wygląda najefektowniej.
Jego owoce dopiero dojrzewają, wkrótce będą ogniście czerwone. Zdrewniałe gałązki wyglądają jakby je ktoś pomalował w biało-czarne paseczki. Wewnątrz krzewu wciąż można znaleźć zielone listki które stopniowo zmieniają kolor na coś pomiędzy różem, czerwienią i fioletem.
Młode, tegoroczne gałązki są dla odmiany czerwone a listki wyglądają jak paleta malarza.
Przebarwienia na listkach są tym jaśniejsze im bliżej do słoneczka.
Na skrajnych gałązkach są prawie białe.
Czyż to nie cudowna roślina?
No to teraz rzućmy okiem na dostojnego hibiskusa, który z dnia na dzień wygląda coraz piękniej.
Dwa lata temu mocno zmarzł i po koniecznym cięciu niewiele z niego zostało. Ale chyba kryzys mamy już za sobą bo w tym roku ma niezliczoną liczbę pąków.
Wciąż kwitną zatrwiany. Zebrałam już spore bukiety a one wciąż wypuszczają nowe kwiatostany.
Dużo radości wniosła do ogrodu młodziutka limonka posadzona na początku lata. Wciąż otwiera nowe, limonkowe kwiatostany.
Te starsze zmieniają już wybarwienie na bardziej jesienne.
Kwitnienie zaczyna też rozchodnik olbrzymi Brilliant.
Przetacznik kłosowy po ścięciu zawiązał wiele nowych rozet i w przyszłym roku znów zakwitnie szafirowy szpaler pięknych kłosów.
Nie próżnuje też mocno przycięta lawenda
A na koniec chcę Wam pokazać jak obficie nadal kwitnie tytoń. Ta roślina jest nie do zdarcia!
Tym kolorowym i mocno pachnącym akcentem żegnam się dziś z Wami życząc wszystkim wspaniałego weekendu z dużą ilością promieni słonecznych.
Przepięknie w tym Twoim ogrodzie, a berberys z tymi owockami, przypomina mi lata, gdy jako nastolatka, odwiedzałam ogródek działkowy moich dziadków w Skierniewicach na Mazowszu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu. Te czerwone perełki długo utrzymują się na gałązkach i zimą wyglądają uroczo.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Beautiful! The rose of sharons are gorgeous!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Endah i przesyłam pozdrowienia.
UsuńA u mnie tyle tych srebrnych "pomponików" co roku się marnuje, nigdy nie wpadłam na to, żeby je wykorzystać do bukietów. Hibiskus przepiękny, ja próbowałam dwa razy, ale za każdym razem przemarzał doszczętnie, albo coś robię źle albo po prostu miałam jakąś mało odporną odmianę. A jeśli chodzi o berberys, to chyba się skuszę, bo mam trochę wolnego miejsca i właśnie nad jakimś krzewem się zastanawiałam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSzkoda tego hibiskusa Olu. Jak pisałam w poście mój też przemarzł ale jakoś udało się go uratować. A tą odmianę berberysa serdecznie polecam, będziesz zadowolona. Gorąco pozdrawiam.
UsuńTytoń - zapisałam w swoim kajeciku na ogrodowe chciejstwa na przyszły rok :)
OdpowiedzUsuńEwciu, ogród końcówki lata masz zjawiskowy. Nie wiedziałam, że owocniki powojników można tak sobie zatrzymać na długie zimowe miesiące. Moje co prawda duzo mniejsze, ale tez spróbuję, dziekuje za pomysł :)
Pozdrawiam
Tytoń kwitnie wspaniale chociaż wolałabym żeby był trochę niższy. Ten wybujał na prawie 1,5 m. Nie sprawdziłam jeszcze czy są niższe odmiany. Owocniki powojników można z powodzeniem zachować. Używałam ich nawet do niektórych kartek. Nie jestem pena czy wszystkie odmiany są jednakowo trwałe ale warto spróbować.
UsuńBuziaczki Ewciu!.
To dobrze, ze udało Ci się uratować hibiskusa, bo jest śliczny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo się cieszę bo to piękna roślina. Dziękuję Grażynko za odwiedziny i gorąco pozdrawiam.
UsuńPiękności jak zawsze. Tytonie piękne, moje w drugiej połowie lata już słabo kwitną, ale bardzo je lubię. Powojniki są super, niestety ja nie mogę ich przynosić do domu, gdyż siedmiokoty uwielbiają je zabijać i rozszarpywać... Berberysy wskazują, ze już zaraz jesień. marzę o niższych odmianach, mam kilka gigantów a chciałabym coś delikatniejszego, może to dobry czas na zmianę... Serdeczności,
OdpowiedzUsuńm.
Miałam taką niską odmianę berberysa odmiany Aurea. Dorasta maksymalnie do 1m a jego liście są cytrynowo - żółte. Wyglądał ślicznie, niestety w ubiegłym roku coś mu się stało i uschnął. Czasami tak bywa.
UsuńMiłej niedzieli Magdusiu.
Te pędy powojnika przypominają mi żyjątka z planety Pandora (z Avatara). Oglądałaś? Te świecące w nocy nasiona drzewa życia, jeśli dobrze pamiętam. Cudne są. A od tytoniu oczu nie mogę oderwać chociaż nie palę. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńTego tytoniu chyba się nie pali a już na pewno nie pachnie tradycyjnym tytoniem tylko maciejką. Zapach najmocniejszy jest wieczorem.
UsuńAvatara oglądałam chyba trzy razy i masz rację Beciu - świetne skojarzenie.
Przesyłam buziaki.
Ciekawe jakby to było gdyby prawdziwy tytoń pachniał maciejką. Czy byłoby więcej czy mniej palących? Buziole :))
UsuńNa pewno bierni palacze byliby zadowoleni!
UsuńBuziole!
Ewuniu, pięknie tam u Ciebie w ogrodzie. Podobają mi się srebrne parasolki, wyglądają cudnie. Wspaniale że hibiskus odzyskał wigor do życia !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu :0
Bardzo Ci dziękuję Elu i również pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńNiby jesień coraz bliżej, a w ogrodzie jeszcze masz tyle kolorów - przyjemnie popatrzeć. Ja swoje hibiskusy przycinam każdego roku wiosną, żeby nie rosły zbyt wielkie i kwitną obficie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mam nadzieję, że jeszcze długo będzie w ogrodzie kolorowo. Zauważyłam mnóstwo nowych pąków na różach - mam nadzieję na "drugi rzut".
UsuńPrzesyłam serdeczności.
Piękne fotki, wspaniałe roślinki. ściskam
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko. Miłej niedzieli!
Usuńjak pięknie! u mnie dziś też leje... pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu. U nas dziś lało od rana a teraz wyszło słoneczko. Ale zrobiło się zimno. Mam nadzieję, że lato jeszcze wróci. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńWitam Cię bardzo serdecznie.Dziękuję za odwiedziny. Ja oglądam Twoje posty, tylko bardzo trudno jest mi czytać teksty na tym tle, ale od czasu do czasu coś tam rozszyfrowuję.W ogrodzie barw jest coraz więcej, bo nie tylko kwiaty, ale różne owocki wybarwiają się , no i liście. Jeszcze trochę i jesień wymaluje nam nasze ogrody po mistrzowsku. Będzie trochę żal lata , ale szał kolorów wynagrodzi.Pozdrawiam ciepło i serdecznie..Cieszę się że Jesteś.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Stasieńko. Ja też bardzo lubię naszą kolorową jesień. Może będzie ciepła i długa? Trzeba dobrze naładować akumulatory przed zimą.
UsuńPrzesyłam serdeczności.
Piękne kwiaty! Liście berberysów są zachwycające :) U nas wczoraj (niedziela) padało i było zimno, ale dziś od rana słonko świeci. Faktycznie czuć już w powietrzu nadchodzącą jesień, ale podobno ma się jeszcze ocieplić :) Pozdrowienia Ewuniu, miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze będzie ciepło Andrzejku. U mnie znów zaczynają kwitnąć róże - one wiedzą!
UsuńGorąco pozdrawiam.
U mojej mamy na podwórku zakwitła ok. 2 tygodnie temu akacja :-) Po raz drugi w tym roku! Ach, żeby jesień była ciepła... Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńRośliny chyba się trochę pogubiły przez tą tropikalną pogodę. Ja też marzę o pięknej jesieni. Tymczasem od ponad 20 godzin nieprzerwanie pada deszcz i jest zimno.
UsuńPozdrawiam Cię Joasiu bardzo ciepło.
Berberys jest rzeczywiscie cudny! Uwielbiam żółcienie i czerwienie w jesiennym ogrodzie i juz kiedys, po przeczytaniu Twojego wczesniejszego postu, w ktorym wspomnialas berberys, postanowilam nabyc go i domojego ogrodu. Hortensje sa urocze. U mnie tez kwitna i jestem nimi oczarowana. Pozdrowienia Ewo!
OdpowiedzUsuńMiło mi Agusiu i mam nadzieję, że będziesz zadowolona z tego nabytku. Ja również serdecznie Cię pozdrawiam.
Usuń