Witajcie kochani.
Wczoraj oficjalnie rozpoczęłam nowy sezon! Co prawda już przez kilka wcześniejszych dni było pięknie, słonecznie i ciepło ale dni są jeszcze zbyt krótkie a słońce zbyt nisko i po powrocie z pracy nie bardzo mogłam rozpocząć jakieś ogrodowe prace. Tak więc czekałam na sobotę z nadzieją, że pogoda się nie popsuje. I nie popsuła się. Jak to mówią "pierwsze koty za płoty" - czuję to w kościach ale radość pracy na świeżym bezcenna.
Najpierw zrobiłam oczywiście obchód. Trochę bolało. Są znaczne straty spowodowane ostrą zimą i okropny bałagan po ostatnich wichurach. Straty trudno jeszcze dokładnie ocenić, muszę poczekać aż ruszy wegetacja jednak już widzę, że czeka mnie wielkie cięcie. Cóż, zawsze powtarzam, że natura uczy nas pokory. Chwilę po obchodzie humor mi się poprawił bo dojrzałam małe żółte plamki w okolicy altanki. W naszym ogrodzie właśnie w tym miejscu co roku zaczyna się wiosna.
Pierwsze w tym roku krokusy! Jaka to radość dla oczu. Jak widać na zdjęciu od razu znalazł się też amator świeżego nektaru.
Wszyscy miłośnicy natury z niecierpliwością oczekują już wiosny ale mam wrażenie, że rośliny są jeszcze bardziej niecierpliwe. Z lekkim zdziwieniem podglądałam tulipany, narcyzy i hiacynty. Nie wiem czy to dobrze, że tak szybko wyruszyły na podbój świata ale może one "wiedzą" więcej niż my?
Mocno pączkuje też piwonia drzewiasta,
i hortensja pnąca.
O tej porze wspaniale się prezentuje się leszczyna Contorta z dyndającymi kotkami.
To forma krzewiasta ale ja uparcie próbuję zrobić z niej oryginalne drzewko. Co roku podnoszę koronę wycinając konsekwentnie wszystkie odrosty na dolnych konarach. Ta odmiana rośnie dość wolno więc na właściwy efekt będę musiała jeszcze trochę poczekać. W tej chwili roślina ma około 2 metrów i wygląda tak:
Co jeszcze? Ano widać już czubki orlików,
a makowe kępy zadziwiają zielenią.
Prace w ogrodzie zaczynam zazwyczaj od wycinania traw. To ciężka praca bo kępy są ogromne a ich zdrewniałe pędy sztywne i twarde - jest trudno tym bardziej, że po zimie ręka odzwyczaiła się od sekatora. Wczoraj udało mi się powycinać rozplenice japońskie. Przy okazji uporządkowałam rabaty przy altance.
Ten mały, żwirowy placyk jest po słonecznej stronie altanki. To zaciszne miejsce, można tu posiedzieć lub poleżeć w słoneczku a nasza wnusia nazywa go balkonikiem.
Na koniec zapraszam Was na mały spacerek po ogrodzie.
Dziękuję Wam za odwiedziny i wspólnie spędzony czas.
Życzę wszystkim miłego tygodnia!
I już jest pięknie.
OdpowiedzUsuńDziś już troszkę mniej ale to niewątpliwie zapowiedź wiosny.
UsuńPrzesyłam uściski.
O, super! Znaczy że można pójść do pobliskiego parku zapolować na krokusy:) Super też że już można podglądać czy podsłuchiwać co piszczy w trawie ogrodu przy Nadbrzeżnej:).
OdpowiedzUsuńJa też bardzo się cieszę Elu, wiosna zawsze dodaje energii. Szkoda, że dziś już pogoda się zepsuła i pada ale deszcz jest teraz bardzo potrzebny. Cieplutko pozdrawiam.
UsuńDziś u nas niestety było chłodniej i bardziej pochmurno, ale wczorajsza wiosna najprawdziwsza też mnie wygnała do ogrodu. Zazdroszczę krokusików, ja niestety muszę jeszcze poczekać na kolory ale zielonych czubeczków wystających z ziemi już całe mnóstwo. Idzie wiosna:-)
OdpowiedzUsuńTo tylko kwestia czasu. Ta kępka zawsze kwitnie najwcześniej, taka odmiana. Pozostałe też dopiero z ziemi wychodzą.
UsuńMiłego tygodnia Oluś.
Tak Ewunia; "one wiedzą lepiej"... Kochana, byłam dziś w Inowrocławiu, tam też oznaki wiosny widać, najbardziej jednak ilość ptactwa śpiewającego na różne głosy jest powalająca. Natomiast w drodze do i z Inowrocławia, zauważyliśmy nad głowami aż trzy klucze gęsi (chyba, bo duże ptaki). Ewunia, ogród Twój niezmiennie mnie zachwyca o każdej porze roku- jak tu go nam prezentujesz. Serdecznie pozdrawiam i całuję <3 :)
OdpowiedzUsuńU nas ptaki też już rajcują, to muzyka dla uszu! Są też biedronki choć nie udało mi się żadnej uchwycić. Myślę, że już niedługo zacznie się wiosenne szaleństwo.
UsuńŚciskam Cię Jadziu bardzo mocno.
Ewuś - u nas, na Mazurach, przebiśniegi w rozkwicie, no jeszcze jeden z ciemierników chwali się kwiatami, na krokusy trzeba będzie poczekać, dopiero kiełkują; za to idą tulipany, podobnie, jak u Ciebie. Contortę mam w stolicy, podobnej wielkości, uwielbiam ją do dekoracji florystycznych. Żałuję, że ma marne tło (jakieś przęsło drewniane ogrodzeniowe, też brązowe, bo giną na nim jej wygibasy.
OdpowiedzUsuńOrliki, hortensja - nic się nie dzieje, a u Ciebie garną się do słońca.
Cudna wiosenka u Ciebie. Podziwiam za ogrom pracy ... to widać o każdej porze.
Buziaki
Dziękuję Joluś. Czasem wystarczy kilka ciepłych dni i wegetacja się zaczyna ale nie jestem pewna czy nie spadnie jeszcze śnieg. Po zimie jest już wystarczająco dużo strat. Nie wiem czy będą jakieś róże, zmarzła mahonia i kilka rododendronów, nieciekawie wyglądają cyprysy - jest tego sporo. Czeka mnie mnóstwo pracy.
UsuńContortę uwielbiam za to jej "pokręcenie", pięknie wygląda w dekoracjach.
Przesyłam serdeczności!
Pięknie Ewo, krokusy cudne, widać nadchodzącą wiosnę.
OdpowiedzUsuńPo słonecznym i ciepłym weekendzie u mnie od rana deszcz i zimniej...pozdrawiam serdecznie...
U nas też Basiu ale podobno tylko do środy. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńPrześlicznie Ewuniu, widzę po raz pierwszy tyle zdjęć z Twojego zaczarowanego ogrodu, wszystko wypielęgnowane, geometrycznie i fachowo przycięte, alejki pomiędzy klombami i kompozycjami ładnie podsypane kamyczkiem, masz tak pięknie jak w królewskim ogrodzie, od razu widać że to Twoja wielka pasja, której poświęcasz się z miłością. W sezonie wszystko musi być tak dopieszczone, że aż zazdroszczę tym wszystkim roślinkom tak wspaniałej ogrodniczki. Krokusiki i przebiśniegi zakwitły również u mnie - to oznaka ze wiosna już do nas zawitała - nareszcie :-))) Kochana, życzę przyjemnej pielęgnacji wiosennego ogrodu, przesyłam buziaki i uściski ;-)))
OdpowiedzUsuńBuziaki i uściski przesyłam i życzę
Ups, ostatni wers miał zostać usunięty, gdzieś mi się pogubił - za to więcej buziaków i uścisków dostałaś ode mnie Ewuniu.
UsuńMiłego tygodnia, Pa, Pa !
Tego nigdy za dużo Halinko, dziękuję!
UsuńRzeczywiście w sezonie spędzam w ogrodzie każdą wolną chwilę i coraz trudniej wszystko ogarnąć. Ale radość przebywania wśród roślin rekompensuje cały trud. Bardzo się cieszę, że wiosna już tak bliziutko. Ściskam Cię bardzo mocno!
Ogród budzi się do życia! :)
OdpowiedzUsuńPomalutku ale zdecydowanie, to ogromna radość!
UsuńAle pięknie! Ewuniu, u Ciebie już wiosna zagościła :-) U mnie w cieniu dopiero co kiełkują tulipany, a inne cebulowe chyba się obraziły albo coś je zjadło lub po prostu zgniły :-( Póki co nawet czubeczek kwiatka z ziemi się nie wychylił :-( Serdeczności!
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze wyjdą Andrzejku, bądź dobrej myśli! Serdeczności!
UsuńCudownie ! Uwielbiam ten czas kiedy wszystko po zimie budzi się do życie, kwiaty i rośliny zaczynają rosnąć i rozkwitać ;) Czuć że idzie wiosna, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPrzed nami najwspanialszy okres, mam nadzieję że wiosna nie każe nam zbyt długo czekać.
UsuńDziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
Och jak ja już tęsknię do tej wiosny :)
OdpowiedzUsuńJa też Agusiu, jeszcze tylko chwilka!
UsuńNawet o tej porze ślicznie u Ciebie, a początek wiosny to bardzo radosna pora. U mnie też malutkie prace zrobione, trawy wycięte i zgrabione igiełki sosen - jakoś dużo ich w tym roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja nie zdążyłam wyciąć wszystkich traw ale pomalutku sprzątam. Mam nadzieję, że pogoda wkrótce się poprawi.
UsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Od razu widać, że południe jest cieplejsze od wschodu Polski:) Ewuniu krokusy u mnie to jeszcze odległe marzenie:) Pieknie wygląda Twój ogród w słonecznych promieniach. Już niedługo zcznie się spektakl kolorów! Będzie u Ciebie pięknie.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
To było tylko kilka ciepłych dni, teraz już nie jest tak pięknie. Te krokusy kwitną wyjątkowo wcześnie, pozostałe jeszcze w ziemi - tylko łebki im wystają. Ściskam Cię Anusiu serdecznie i ciepło.
UsuńNie ma dla mnie piękniejszych widoków, jak budząca się przyroda po zimie. Pracy będzie sporo w ogródku, ale ona cieszy. Oby pogoda dopisała. U mnie jeszcze krokusów nie ma. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO tej porze roku cieszymy się każdym pączusiem!
UsuńPozdrawiam Cię Grażynko bardzo ciepło.
Pięknie. Kwitnące krokusy, lebki tulipanów sprawiają że serducho się raduje. Współczuję strat wiem jak to boli.. Ale no z naturą nie wygramy... Dni coraz dłuższe, też się cieszymy, można co nieco porobić w ogródku. Ja najpierw działam w warzywniaku. Przekonałam se foliaczka,na obecny czas jest za zimno na takie prace, leje, wieje a jeszcze zapowiadali powrót zimy. Trzymaj się Ewuniu i twoje roślinki niech też się trzymają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też na razie odpuściłam, jest mokro i zimno - szkoda zdrowia. Ten weekend był tylko przedsmakiem wiosny. Tylko teraz tęsknię jeszcze bardziej. Dziękuję Ci Agatko za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.
UsuńNareszcie wiosna!
OdpowiedzUsuńBuziaczki, Ewciu.
Była na chwilkę Małgosiu, mam nadzieję że szybciutko wróci.
UsuńBuziaczki!
È sempre bellissimo vedere i bulbi che cominciano a spuntare dal terreno! Complimenti per tutto il giardino, mi piace davvero molto!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i również serdecznie pozdrawiam.
UsuńCudnieeee, a u mnie w podkarpackiem jeszcze wszsytko śpi, no widziałam trzy noski krokusów i tyle.....cudnego Dnia Kobiet Ewuniu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko. Mam nadzieję, że i dla Ciebie to był wyjątkowy dzień.
UsuńPrzesyłam serdeczności.
Wdychac kazdy wiosenny znak, oj jak pieknie. U nas tez coraz zywiej i weselej, nawet kiedy deszcz pada. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńNiestety chwilowo wiosna gdzieś się zawieruszyła, jest zimno i wietrznie. Ale to zapewne wkrótce minie. Oby jak najszybciej.
UsuńPozdrawiam Cię Aguś bardzo ciepło.
W kujawsko-pomorskim wiosna nadciąga pełną parą !
OdpowiedzUsuńŻonkile cieszą już oko w przydomowym ogródku.
Pozdrawiam :)
To wspaniała nowina, wkrótce wiosna zapewne dotrze i do nas!
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Wiosna już blisko, a w ogrodzie już pierwsze jej akcenty. Tak słonecznych kwiatów, zwłaszcza po zimie, bardzo nam potrzeba. Ogród masz tak wysprzątany, że można popaść w kompleksy, bo mi daleko do takiego perfekcjonizmu! Rośliny wybudzają się ze snu zimowego i nawet w tym półśnie prezentują się pięknie np. hortensja pnąca, a leszczyna, tak widowiskowo poskręcana, jest po prostu rewelacyjna. Czekam na kwitnące forsycje, gdyż wiem, że u Ciebie, zaprezentują niezapomniany spektakl. Czekam na kolejne, wiosenne doniesienia z ogrodu i pozdrawiam G.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc pokazałam tylko te "ładniejsze" miejsca. Sporo jest do posprzątania - ptaki rozniosły korę a wiatr połamane kłosy traw. Będzie też sporo cięcia bo mróz zostawił mnóstwo śladów. Ale sam wiesz, że praca w ogrodzie to zawsze radość. Szkoda, że wciąż jest zbyt zimno a popołudnia zbyt krótkie. Forsycjom raczej nic nie jest, pąki pęcznieją z dnia na dzień.
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Też lubię te żółte plamki :) Niech juz przyjdzie ta wiosna! U nas dziś leje od rana deszcz ze śniegiem i mocno wieje!A z pieskiem na spacer wyjść trzeba :) Brrr....
OdpowiedzUsuńU nas tylko deszcz ale też jest zimno i bardzo nieprzyjemnie. Cóż poradzić Joasiu, musimy jeszcze troszkę poczekać.
UsuńMimo złej pogody życzę Ci miłego weekendu!
Nie mogę się napatrzeć na Twoją sosnę himalajską - piękna, jak cała reszta. U mnie krokusy zakwitną lada chwila - widać u Ciebie słoneczko lepiej grzało. Pozdrawiam Ewo i cieplutkiej wiosny życzę.
OdpowiedzUsuńSosnę przycinam mocno co roku, pewnie dlatego tak bardzo się zagęściła. W naturze ma zupełnie inny pokrój.
UsuńMyślę Weroniko, że wkrótce wszędzie będą kwiaty - w końcu zaczynamy wiosnę! Przesyłam serdeczności.