Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

piątek, 18 czerwca 2021

Gorąco...

 

Serdecznie witam wszystkich kochających naturę:)
Zrobiło się gorąco. Po nieciekawej wiośnie mamy pod dostatkiem słońca i ciepła. No i w końcu ciepłe noce. Najbardziej lubię poranki - przyjemne i rześkie. Doceniam je dopiero teraz, na emeryturze. Wcześniej była to pora w biegu, w drodze do pracy z głową pełną super ważnych spraw do załatwienia.
Teraz mam czas na śniadanie na tarasie, na podziwianie kwiatów w promieniach wschodzącego słońca. 
Jest też druga strona medalu. Kiedyś byłam odporna na wysokie temperatury, teraz jest niestety gorzej. 
Nie będę jednak narzekać, natura pięknie rekompensuje nam takie drobne niedogodności - czaruje coraz to nowymi kwiatami, onieśmiela zapachami i dostarcza coraz to nowych wrażeń. Takich, jak ten nasz piwoniowy szpaler.
Właściwie to piwoniowo irysowy:) Powoli otwierają się kolejne pąki a jest ich w tym roku bardzo dużo. Tą ścieżką można spacerować bez końca, jak one pachną!







Zawsze robię piwoniom mnóstwo zdjęć. Niby takie same a jednak każdy kwiat ma w sobie coś unikalnego:) Irysy wciąż kwitną i jest ich coraz więcej. Rabata zamieniła się w prawdziwy busz.



Do piwonii mam słabość i w ogrodzie jest ich o wiele więcej. Nie wszystkie jednak zaczęły kwitnąć. Lada dzień to się zmieni.
Na liliowcowej rabacie cieszą niebieskie iryski.
Liliowce nigdy nie zawodzą, szczególnie te żółte. Te poniżej lekko ucierpiały. Olbrzymi świerk tak się rozrósł, że jego gałęzie przygniotły biedne kępy.
Wycięłam całe dwa piętra świerkowych gałęzi podnosząc w ten sposób koronę. Ciężka to była praca ale teraz jest znacznie lepiej:)


Na różanych rabatach robi się coraz gęściej od liści i od pąków. Nie mogę się już doczekać kwiatów. Nawet jest już pierwsza, żółta różyczka - to ta plamka w środeczku:)

Po drugiej stronie kwiatów jest nieco więcej.



Mnóstwo pąków ma też żółta róża o pokroju fontannowym.

A w korze kwitną wszędobylskie rozchodniki.
Niebieskie iryski przytuliły się też do perukowca.
W środku perukowca wysiała się dzika róża. Bardzo mi się ten duet spodobał ale w tym roku wypuściła tyle pędów, że chyba trzeba będzie ją wyciąć.

Peruczki kwitną uroczo!
Spójrzcie jak bardzo się rozrosła hortensja pnąca w rogu altanki. W zeszłym roku prawie nie kwitła więc teraz nadrabia.


Zajrzyjmy jeszcze na paprociowisko gdzie pięknie kwitną olbrzymie pęcherznice.
Białymi pomponikami obsypała się żółta pęcherznica.

To nie do wiary ile maleńkich kwiatuszków mieści się w tej niewielkiej kulce a każdy z nich ma jeszcze mnóstwo białych pręcików z czarnym czubeczkiem - no cud natury:)
Jeszcze efektowniej wygląda bordowa pęcherznica.


Mam wrażenie, że to mało doceniane rośliny. Nie wiem czemu bo są piękne i zupełnie bezobsługowe.
Pomiędzy pęcherznicami zaczyna kwitnąć dereń biały.
Niecierpliwie podglądam jaśminowca.
Znalazłam pierwszy kwiat - uwielbiam jego zapach:)
Dziś tyle dla ducha, teraz coś dla ciała:)
Mamy pierwsze pomidorki! Na razie koktajlowe ale jak smakują! 
W szklarni zrobiło się gęsto. Pomidory rosną szybko i ogławiałam je już trzy razy. Jak wcześniej pisałam w tym roku mamy odmianę Saint Pierre. 
Na tym etapie mogę śmiało stwierdzić, że to najlepsza odmiana jaką miałam. Ma grube, mięsiste łodygi i owocuje już od drugiego węzła. Prowadzę je na dwa pędy. Owoców jest sporo, niecierpliwie czekam na degustację.
W warzywniku zielono i pysznie.  Jestem w swoim żywiole bo w końcu mam co "skubać".
Kończę właśnie pierwszą rukolę, drugi siew już wschodzi.
Jest sałata - do wyboru, do koloru i zielona cebulka.
Jest i czosneczek. A z tyłu jarmuż do smoothie.
W drugiej skrzyni botwineczka, koperek i pietruszka.
Na brzegu skrzyni z fasolką szparagową rzodkiewka z drugiego i trzeciego siewu ( pierwszy już zjedliśmy).
Tylko ogórki jakieś oporne, dopiero się ruszyły.
To oczywiście nie wszystko ale nie sposób wszystkiego pokazać:)
Jeszcze tylko moja dzisiejsza kolacja:)))
Miłego weekendu kochani!

33 komentarze:

  1. Piękne piwonie i irysy, u mnie już po, liliowce dopiero zaczynają kwitnąć, pęcherznice też bardzo lubię.
    Czeka człowiek całą zimę na te bujność, a kwiaty tak szybko przekwitają, to ich wada. Coraz bardziej przekonuję się do róż, które zapewniają dłuższe kwitnienie.
    Twój ogród zachwyca o każdej porze roku.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, kwiaty zbyt szybko przekwitają. Szczególnie ubolewam nad piwoniami. Serdeczności Cecylko:)

      Usuń
  2. U Ciebie zawsze tak piękne i bujne rośliny. Wszystkie zachwycają. Ja również bardzo lubię piwonie. Mam kilka, ale w tym roku jest bardzo mało kwiatów. Nie wiem dlaczego. Nastały upały i nasz ogród biednieje mimo podlewania. Śledzę na bieżąco Twoje blogi i podziwiam, ale nie zawsze będę komentować że względu na moją nie do końca sprawną rękę. Pozdrawiam serdecznie ❤️🌹🥀🍓🍒

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Janeczko, że mnie odwiedzasz - serdecznie dziękuję:)
      Piwonie bywają kapryśne. W ubiegłym roku mieliśmy mało kwiatów na krzewach, odpoczęły i teraz szaleją. Ja również serdecznie Cię pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.

      Usuń
  3. Piwoniowo- irysowo- liliowcowy raj przecudny. A jarzynek zazdroszczę. Na moim pisku wszystko wysycha, ale róże...sama zobaczysz, zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam, widziałam i zachwyciłam się Waszymi różami. Ja mogę sobie tylko pomarzyć o takich okazach:) U nas też piasek. W tym roku warzywka są w skrzyniach pełnych dobrej ziemi dlatego tak pięknie rosną.
      Miłej niedzieli Basiu!

      Usuń
  4. Ale sie rozszalala przyroda , piekny okres bo kwitmą piwonie i irysy, bardzo je lubie. A Twoje warzywka! jakie zdrowe! slinka mi leci ...gratuluję takie pięknej emerytury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażynko. Gdyby jeszcze było odrobinę chłodniej... a tak tęskniłam za latem:)))
      Serdeczności.

      Usuń
  5. Ależ cuda oglądam w Twoim ogrodzie. Piwonie kwitną obłędnie, irysy również. Jednak gorące powietrze sprawia, że kwiaty zbyt szybko przekwitają. Cieszą ogrodowe pyszności, nie tylko smaczne ale i eko.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Lusiu, dziś już irysów nie ma a i piwonie długo pewnie nie pokwitną. Jest strasznie gorąco!
      Ja również serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Jak zawsze - jestem zachwycona Twoim ogrodem! Bordową pęcherznicę i dereń biały zapisuję sobie na listę zakupów - przepiękne rośliny i właściwie sama nie wiem, dlaczego jeszcze nie mam ich w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam Małgosiu - nie chorują, szybko rosną i nie wymagają cięcia. A jak wyglądają to widać na zdjęciach:)
      Uściski!

      Usuń
  7. Una maravilla tu jardín, me encanta verlo y tus verduras muy buenas, yo también estoy recogiendo tomates, cebollas, pimientos y frutas. Besos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło Tereniu:) Dziękuję za serdeczny komentarz i również posyłam buziaki!

      Usuń
  8. Ewo, cudownie pokrył się kolorami Twój ogród i ta różnorodność kwiatów i krzewów! Uwielbiam u Ciebie gościć, bo to jak fascynujący spacer po ogrodzie botanicznym, który zmienia się, ale zawsze zachwyca niezależnie od pory roku!
    Ślę uściski :-))
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie:) Dziękuję Anitko za odwiedziny i mocno ściskam!

      Usuń
  9. Ale piękne kwiaty! Cały ogród robi ogromne wrażenie. Idealne miejsce do wypoczynku, chociaż na pewno wymaga wiele pracy. Zachwyciła mnie też szklarenka. Ja uprawiam pomidorki pod chmurką i widze, że to jednak nie to. Wystarczy kilka deszczowych dni i pomidory zaczynają chorować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szklarnia to idealne rozwiązania dla uprawy pomidorów. Pod chmurką mamy tylko koktajlówki, one dobrze sobie radzą.
      Bardzo Ci dziękuję za miłe odwiedziny i serdeczny komentarz:)
      Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  10. Śliczne kwiaty! Widzę, że iryski dwa mogłabym Ci podrzucić. Moje piwonie już przekwitły przez te upały. Teraz po tych kilku dniach chłodniejszych rośliny odżyją. Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewuniu ale sama rozdaję nadmiar irysów bo strasznie się rozrosły:) U nas chłodniej było tylko wczoraj, dziś na przemian słońce i deszcz ale znów duszno. Uściski!

      Usuń
    2. Mam to samo, muszę oddawać nadmiar, bo rozmiar działki dużo mniejszy od Twojego ogrodu a rośliny niektóre szaleją. Mam śliczne iryski żółto-bordowe oraz fioletowe w całości. Pozdrawiam 😀

      Usuń
    3. Na pewno są śliczne:) Mój ogród duży ale i tak zrobiło się ciasno. Większość rabat mam wyścielonych agrowłókniną i wysypanych korą - inaczej nie dałabym rady opielić tego wszystkiego. Dlatego nic już nie dosadzam bo musiałabym demolować całą ściółkę. Buziaki Ewciu:)

      Usuń
  11. Przyszłam dziś odpocząć w Twoim ogródku Ewuniu. Wszystko zachwyca, a najbardziej nacieszyłam oczy patrząc na żółte irysy i białe piwonie. Super masz warzywka. U nas niestety ogród w tym roku ucierpiał. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję Madziu, że to był miły spacer:) Dziękuję za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  12. Cudownie w twoim ogrodzie i w szklarni

    OdpowiedzUsuń
  13. Te piwonie to Twoje? Da się wyhodować tak piękne kwiaty? W życiu nie widziałam takich krzewów kwiatowych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje Bogusiu:) To stare, dobre odmiany których nazw nawet nie znam ale kwitną tak od piętnastu lat.
      Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  14. Cieszy mnie każdy wirtualny spacer po Twoim pięknym ogrodzie :)
    Zachwycam się każdą Twoją roślinką ale piwonie masz boskie !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Elu, dziękuję za odwiedziny i przesyłam uściski:)

      Usuń