Witam serdecznie!
Posypało złotem! Ogród wygląda jakby ktoś zapalił w nim tysiące maleńkich światełek. W porannej mgle delikatnie świeciły a teraz połyskują w promieniach słoneczka.
Nie sposób się nie uśmiechnąć patrząc na to niezwykłe zjawisko.
W naszym ogrodzie jest mnóstwo krzewów forsycji. Wczoraj z ciekawości policzyłam i sama nie mogłam uwierzyć! Dominują krzewy forsycji pośredniej Spectabilis - łącznie rośnie tu 30 dorodnych, ponad 2 metrowych krzewów i trzy nieco niższe, ostro cięte co roku żywopłoty. Wszystkie pochodzą z jednej rośliny macierzystej, sadzonki robiłam sama. Są jeszcze dwie w donicach, które wystawiam na taras. Mają około 1 m wysokości, ale też pięknie zakwitają. Ta odmiana ma drobniejsze ale bardzo liczne, cytrynowo-żółte kwiaty. W 2010 roku kupiliśmy dwa krzewy forsycji Goldzauber. To odmiana szlachetniejsza o znacznie większych kwiatach i innym, głębszym odcieniu koloru żółtego.
Forsycje Goldzauber zakwitają troszkę szybciej i rosną wolniej.
Jeszcze tydzień temu w sobotę sprzątałam na skalniaku pod szpalerem forsycji. Były wtedy jeszcze "gołe" a pączki niewielkie. Teraz zmieniło się nie do poznania.
Podobnie wygląda szpaler przy altance.
Przepraszam za złą jakość tych zdjęć. Robiłam je w pełnym słońcu.
Drugą, najbardziej liczną grupą roślin w naszym ogrodzie są tawuły. Właśnie się budzą i wierzcie mi - budzą się pięknie!
Ogromne tawuły szare przy tarasie są już zieleniutkie
i obsypane niezliczoną ilością maleńkich pączków z których wkrótce rozwiną się maleńkie białe kwiatuszki.
Tawuły Golden Princess też nie próżnują
Ich młode listki wyglądają jak małe, złote różyczki. Później będą cytrynowe.
Nieco inaczej wyglądają tawuły Goldflame
Młode listki są prawie czerwone
To cudowne rośliny które świetnie sobie radzą w każdych warunkach a przez cały sezon zachwycają swoją zmiennością.
Cóż jeszcze ciekawego wydarzyło się przez ostatni tydzień?
Mahonia już gotowa do kwitnienia
Pigwowiec pobija rekordy w ilości pąków ale jakoś nie może się zdecydować
Szafirki wystawiły łebki z ziemi i nabierają koloru
Piwonia drzewiasta ma już pierwsze pąki
Pozostałe piwonie też się już pokazały
Kwitną młode krzewy jagody kamczackiej
Wkrótce zakwitną też krzewy agrestu
Tu i ówdzie pojawiają się kolejne tulipanki botaniczne
Hiacynty jakby trochę spóźnione ale w końcu się zdecydowały i jest szansa, że wkrótce pięknie zakwitną
No i jeszcze stokrotki samosiejki
Księżniczka magnolia też chyba pozazdrościła innym roślinom i otwiera pierwsze pąki.
Mamy w ogrodzie mnóstwo malutkich jaszczurek. Zachęcone słoneczkiem często wygrzewają się na tarasie. Próbowałam wczoraj zrobić zdjęcie jednej panience ale chyba jej się to nie spodobało. Była szybsza niż migawka w aparacie i na zdjęciu został tylko ogonek.
Serdecznie dziękuję za uwagę i wspólny spacer po wiosennym ogrodzie.
Pozdrawiam cieplutko i życzę Wam cudownej, słonecznej niedzieli.
wiosna , wiosna, w Twoim ogrodzie juz na calego...a ja tak lubie te pore roku.Twoj ogrod musi byc slusznych rozmiarow skoro tyle forsycji miesci...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOgród jest spory Grażynko, ma 2300 m2. Mogę sobie więc pozwolić na grupowe nasadzenia. Wiele roślin znacznie lepiej wygląda w dużej grupie, szczególnie w okresie kwitnienia. Dziękuję Ci za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
UsuńPiękne wiosenne zdjęcia :-) Rewelacja
OdpowiedzUsuńDziękuję Krzysiu i pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńBeautiful beautiful and beautiful
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję i dziękuję!
UsuńWszystko kwitnie w oczach.Buziaki zostawiam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Agatko! Ja również przesyłam gorące pozdrowienia.
UsuńPamiętam Twój złoty ogród z ubiegłego roku, fantastycznie wygląda w porze kwitnienia forsycji. Mahonia też dodaje mu złotego koloru. Moje hiacynty jeszcze bardziej spóźnione są ale jeszcze trochę i zakwitną a magnolia jeszcze śpi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Oglądając blogi zauważyłam, że w tym roku są bardzo duże różnice w wegetacji. Jedni wciąż narzekają na śnieg a inni mają już prawie maj. Ja jestem chyba gdzieś pośrodku. Najważniejsze Wiesiu, że wiosna się już zaczęła. Życzę Ci dużo słońca i serdecznie pozdrawiam.
UsuńWidoki niepowtarzalne! Pochwalę się trochę, mogłam oglądać również u nas te ozłocone krzewy w pełnym słońcu. Zakwitły hiacynty, rozsiewając swoją intensywną woń. Odwiedzam regularnie mojego pigwowca - ma się dobrze, pączków wiele raduje serce. Zawsze jak patrzę na niego myślę o Tobie Ewciu. Piękny masz ogród, podziwiam i napatrzeć się nie mogę. Pozdrawiam i chłonę wiosnę w zapachach. Uwielbiam tę porę roku.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Martusiu. Cieszę się, że pigwowiec nie zawiódł i zakwitnie. Ma takie piękne kwiaty. Może i pojawią się pierwsze owoce?
UsuńDziękuję Ci za miły komentarz i serdecznie pozdrawiam.
uwielbiam ogród budzący się ze snu zimowego :) każdego dnia można odkryć coś nowego :) pozdrawiam Ewciu i czekam na kolejne relacje
OdpowiedzUsuńTeraz będę relacjonować często. Rzeczywiście z dnia na dzień wszystko się zmienia i jest coraz piękniej.
UsuńDziękuję Joluś i cieplutko pozdrawiam.
Witaj Miła Pani. Jest pięknie. Złociście i biało, no i mgiełka zieloności , takiej młodziutkiej- oczarowuje. Z czwartku na piątek i do południa była dość gęsta mgła i było bajkowo. W nocy była absolutna cisza, a w dzień chodzenie po ogrodzie było bajką na jawie. Nie wiem czy kiedyś coś takiego przeżywałam , a może nie było czasu to wszystko widzieć. Hm- stara romantyczka ze mnie, ale co tam wszystko trzeba w życiu przejść. Pa.
OdpowiedzUsuńWiesz Stasiu, ja też gdy wchodzę do ogrodu staję się niepoprawną romantyczką. Zauważam rzeczy których dawniej nie widziałam, czuję zapachy o których istnieniu nie miałam pojęcia i chłonę całe to piękno natury. To są chwile bezcenne i zapłata za ciężką pracę. Bardzo Ci dziękuję i przesyłam buziaczki.
UsuńMoja droga! Cudnie!!! Czasami żałuję, że mój ogród jest w cieniu! patrząc na Twoje przepiękne forsycje zżera mnie głupiutka zazdrość ;) Ale tak zdrowa :) Pięknie masz w ogrodzie. Gorące pozdrowienia Ewuniu!
OdpowiedzUsuńPrawdziwą sztuką jest dopasowanie ogrodu do warunków a Ty Andrzejku jesteś w tym mistrzem. W żadnym ogrodzie nie można zgromadzić wszystkich roślin.
UsuńBardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba - opinia takiego fachowca to dla mnie, amatorki wielki zaszczyt. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Niesamowite, Ewuniu, że udało Ci sie stworzyć aż tyle rozsad forsycji! Ja próbowalam w zeszłym roku zrobić to samo z bzem, ale nie udało się-choć jeszcze doniczki nie wyrzuciłam ;) Tutaj także forsycje umilają krajobraz. Sasiad ma piekna kolekcje krzewow i drzewek przed domem, wśród nich tawułę, która jest niesamowita w słonecznym świetle.
OdpowiedzUsuńForsycje ukorzeniają się bardzo łatwo i szybko rosną. Z bzem nie jest już tak łatwo ale może warto jeszcze poczekać? Trzymam kciuki Agusiu za Twoją sadzonkę. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńEwusiu, z wielką przyjemnością oglądam Twój przepiękny ogród.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kiedy zakwitają forsycje. Ten żółty kolor rozświetla cały ogród.
Pozdrawiam serdecznie:)
Masz rację Lusiu, wyglądają fantastycznie nawet w pochmurne dni. Bardzo Ci dziękuję i wiosennie pozdrawiam.
UsuńŚliczny spacer po Twoim ogrodzie Ewo. U mnie przed blokiem także kwitną forsycje, niestety nie wiem jaki to gatunek. Inne krzewy też budzą się po zimie. Dzisiaj zauważyłam pierwsze kwitnące mniszki - robi się żółciutko :-) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWiosna zawsze kojarzy mi się właśnie z kolorem żółtym. Zanim zakwitną inne kwiaty jest już czym oczy nacieszyć. Pozdrawiam Cię Joasiu bardzo ciepło.
UsuńAleż u Ciebie musi być "złociście" przy tylu krzewach - gdybym u siebie chciała tyle posadzić, to zabrakłoby miejsca, ale widok byłby na pewno wspaniały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przyznaję, że trochę przesadziłam. Jak zakładałam ogród ciągle wydawało mi się pusto. Robiłam więc mnóstwo sadzonek i obsadzałam puste miejsca. Z sadzonkami różnie bywa ale z forsycji przyjmuje się praktycznie każda gałązka. Jak zakwitają to nie żałuję ale jak przychodzi czas na cięcie to jestem trochę na siebie zła. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńWitaj Ewuś,
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie popatrzeć jak wszystko budzi się do życia, nabiera kolorów, i barw. Uwielbiam forsycję, w tym roku chciałabym dokupić jeszcze jedną odmianę bo posiadam tylko jedną - nawet nie wiem jaką - a to za mało w ogrodzie :) A to takie piękne krzewy, które zwiastują wiosnę. Ciepło pozdrawiam i czekam na dalesze ogrodowe relacje.
Miło mi Agnieszko. Jeżeli masz krzew forsycji to wystarczy po przekwitnięciu przyciąć kilka gałązek i wsadzić do doniczek. W przyszłym roku będziesz miała swoje sadzonki. Przyjmują się bez problemu. Pozdrawiam cieplutko i wiosennie.
UsuńAaaach! jestem zachwycona. Piękna wiosna, taką lubię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ogród pomału nabiera kolorów. W tym roku wiosna jest bardzo łaskawa. Serdecznie pozdrawiam.
Usuńwitaj, fantastyczne zdjęcia:) wiosna rozgościła się u Ciebie już na całego:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, każdy dzień przynosi zmiany i jakąś nową niespodziankę. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńPrzepięknie u Ciebie Ewuniu i niezwykle słonecznie dzięki forsycjom. Zawsze czekam z niecierpliwością na kolejne odsłony Twojego ogrodu. Widać wiosna na całego. Serdeczności ślę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniczko! Pogoda sprzyja więc ogród szybko się zmienia - trudno nadążyć! Pozdrawiam Cię cieplutko!
Usuń