Wiosenne szaleństwo powoli mija. Wysokie temperatury znacznie przyspieszyły kwitnienie wielu roślin i choć jest dopiero połowa maja mamy za sobą fantastyczne widowiska z udziałem kwiatów. Tak już jest, że pewne grupy roślin w okresie kwitnienia wywołują efekt "wow". Szalone forsycje, dostojne tulipany, romantyczne magnolie i słodkie azalie, czarujące róże i wonne piwonie - czyż można się oprzeć ich urokowi? Oczywiście, że nie :) Każdy kto ma choć maleńką cząstkę ogrodniczej duszy marzy o tym, żeby mieć je w swoim ogrodzie - najlepiej wszystkie.
Są też grupy roślin znacznie mniej spektakularnych, często niedocenianych. Dostrzegamy je w przerwach między kwitnieniem tych najpiękniejszych. Wytrwałe, niezawodne i niewymagające wędrują po naszych ogrodach trochę samowolnie. Zakwitają i czarują dyskretnie. Czasem trzeba się pochylić by docenić ich subtelne piękno ale warto - z bliska widać o wiele więcej :)
Weźmy takie orliki - kto raz je posieje w ogrodzie będzie je miał na zawsze i w dowolnej ilości. Wiatr roznosi małe ziarenka i zostawia w różnych, dziwnych miejscach a one nie kapryszą tylko wyrastają i zakwitają.
Zawsze mnie zadziwia, jak taka "pospolita" roślinka potrafi wytworzyć kwiaty dorównujące wyglądem storczykom? Jak tu się nie zachwycić :)
Albo białe śpioszki wyrastające w najmniej spodziewanych miejscach.
Poprawna nazwa to oczywiście śniedek baldaszkowaty. Uroczo wyglądają kępki obsypane białymi gwiazdkami. A niezapominajki? Ogromna, wykorowana rabata w głębi ogrodu po prostu zbłękitniała :) Agrowłóknina pod korą zupełnie im nie przeszkadza.
A w paprociowisku od wielu lat mieszkają konwalie.
Jedne i drugie są mocno inwazyjne ale jak widać jakoś się dogadały :)
Pod cyprysikiem groszkowym rozrosły się kukliki, jaskrawe kwiatuszki choć maleńkie widać już z daleka.
Są jeszcze goździki, nie te szlachetne ani nie pierzaste tylko najzwyklejsze - goździki sine.
Ich kępy obsypują się niezliczoną ilością maleńkich kwiatuszków tworząc barwne dywany a zapach po prostu powala :)
Mogłabym tak długo wymieniać ale nie sposób pokazać wszystkiego. Każda z tych roślinek zasługuje na chwilkę naszej uwagi, bez nich ogród nie byłby taki sam.
I nawet tam, gdzie nie udają się róże, azalie czy tulipany można stworzyć niezwykłą i niepowtarzalną aranżację. Bo małe jest piękne :)
Żegnam się dziś z Wami zdjęciem donicy z hippeastrum na ganeczku - jest pierwszy pąk!
Ewuś kolejna piękna wyprawa w Waszym ogrodzie:-) Orliki wspaniale się komponują, świetne te w fiolecie. U mnie to na razie mała kępka ale jak cieszy oko. Niezapominajki pięknie wyglądają, takie delikatne kwiatuszki. Konwalie w paprociach -raj leśny. Goździki pięknie rozkwitają będzie wspaniały dywan kwiatowy. Piękna wiosna:-)
OdpowiedzUsuńKonwalii nawet nie sadziłam w paprociach i nie mam pojęcia skąd się wzięły ale jest ich już całe mnóstwo :) A orliki bardzo lubię choć strasznie się rozsiewają - również na żwirowych ścieżkach. Jakieś dwa lata temu wysiałam też inne kolory ale wszędzie są tylko niebieskie i bordowe :) Piękna wiosna Agniesiu! Buziaczki.
UsuńMałe to piękne, do tego mało na nie sie zwraca uwagę... A wszystkie one zasługują na chwile uwagi. W tym roku urzekły mnie orliki, twoje są takie pełne i z tegi co pamiętam bardzo je lubisz i wysiewalas sama nasionka... Moje to takie proste a pelno ich wokolo... Ogrod wyglada romantycznie, gozdziki, konwalie dodają uroku. Pozdrawiam życząc również udanego tygodnia
OdpowiedzUsuńOrliki wysiewałam, to odmiana ogrodowa, pełna. Wysiewałam też inne ale gdzieś się zagubiły :) Miłego tygodnia Agatko.
UsuńPiękny ogród Ewuniu. Napatrzeć się nie mogę na paprocie z konwaliami. pozdrawiam milutko!:)
OdpowiedzUsuńPrawda jaki udany duet? Sama bym tego lepiej nie wymyśliła :)
UsuńJa też Cię Madziu milutko pozdrawiam.
Pięknie masz w tym swoim azylu Ewuniu,kolorowo,pachnąco,po prostu cudnie,orliki uwielbiam też mam u siebie,ale ten kolor ciemnego różu to jeszcze nie widziałam,poproszę parę ziarenek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo proszę Marylko. Już sobie zapisałam, bo zanim przekwitną to zapomnę :) Serdecznie przytulam.
UsuńBardzo Ci dziękuję Ewuniu ❤❤❤
UsuńNiby takie niepozorne, a cieszą oczy na równi z tymi z efektem WOW;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zgadzam się Agnieszko :)
UsuńGorąco Cię pozdrawiam.
Masz piękny ogród i dużo kwiatów, konwalie "pachną" aż u mnie ...pozdrawiam Ewo, miłego tygodnia...
OdpowiedzUsuńOj pachną Basiu, to urocze maleństwa :)
UsuńPrzesyłam serdeczności.
Masz rację. Są kwiaty których piękno trzeba dostrzec. Takie niepozorne, ale piękne. Mam ich sporo w ogrodzie i cieszy mnie ich widok:) Orliki bardzo lubię, to piękne kwiatuszki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
U Ciebie Aniu na pewno jest ich znacznie więcej :) Bez nich ogród byłby znacznie uboższy.
UsuńPrzesyłam buziaczki!
Pewien starszy pan ( z którym się zgadzam całkowicie) mawiał, że nie ma brzydkich kwiatów.
OdpowiedzUsuńI ja się zgadzam Basiu, trzeba tylko umieć dostrzec ich piękno.
UsuńSerdeczności :)
Bardzo lubię kwiaty,które same się wysiewają. Mam wszystkie,które pokazałaś na zdjęciach,jedynie orliki mam różowe i niebieskie. Pięknie jest w Twoim ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U nas większość rabat jest wykorowana więc to nieco ogranicza rozsiewanie się roślin ale i tak jakoś sobie radzą :)
UsuńPozdrawiam Cię Ninuś bardzo ciepło.
Nie wyobrażam sobie ogrodu bez tych roślin, przecież one rosną w większości naszych ogrodów. Może nie mają takiej siły przebicia jak np. piwonie, ale bez wątpienia, zasługują na to, aby znaleźć się w każdym ogrodzie :) Z pozdrowieniami Grzegorz
OdpowiedzUsuńBo małe jest piękne :)
UsuńSerdeczności Grzesiu!
Piękne te drobiażdżki. Uzupełniają ogród i cieszą oko swoim dyskretnym urokiem i zapachem. A ja właśnie wróciłam z miejsca, w którym dopiero zakwitły bzy, więc dwukrotnie cieszyłam się nimi w tym roku. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo wspaniale Elu, u nas już niestety po bzach :)
UsuńJa również serdecznie Cię pozdrawiam.
prześliczne kwiaty ozdabiają twój prześliczny ogród
OdpowiedzUsuń