Witajcie kochani!
Jeszcze nie czas na jesienną melancholię:) Rośliny stroją się powoli w złote i czerwone jesienne kolory, słońce wędruje coraz bliżej horyzontu a nocą wieje już chłodem ale wciąż jest pięknie. Po zimnym i deszczowym weekendzie zrobiło się ciepło i bardzo przyjemnie. Lato się kończy więc trzeba się cieszyć każdą chwilą. Wiele razy narzekałam na upały bo rzeczywiście były nieznośne ale i tak będę tęsknić.
Odwiedzając Wasze blogi podziwiam wciąż kwitnące i zadziwiające kolorami rabatki. U nas kwiatów już mało. Wciąż ograniczam ilość roślin, nie sieję jednorocznych i nie dosadzam nic nowego. I tak trudno mi zapanować nad tym co mam:) Kwiatów jest mało ale smutno nie jest, rekompensują mi to kolory wybarwiających się krzewów i różne formy o które bardzo dbam. No i zieleń wciąż jest jeszcze soczysta. Macie ochotę na mały spacer? Zapraszam:)))
Zaczniemy dzisiaj od frontu i od niekwestionowanej w naszym ogrodzie gwiazdy jesieni - trzmieliny oskrzydlonej.
Krzew powoli czerwienieje i jeśli pogoda pozwoli wkrótce będzie wyglądał niesamowicie.
Z tyłu trzmieliny wciąż kwitnie żółty pięciornik.
Dalej moja duma - młodziutka magnolia, którą wyhodowałam z gałązki.
W tym roku zakwitła po raz pierwszy ale nie cieszyłam się kwiatami zbyt długo bo zniszczyły je przymrozki. Sadzonka szybko rośnie i wygląda zdrowo.
Pomiędzy trzmieliną i szklarnią rośnie niefortunnie posadzony dereń biały - również wyhodowany z gałązki. Nie przemyślałam tego nasadzenia, krzew za bardzo zacienia bok szklarni i w konsekwencji ścinam go każdej wiosny praktycznie do poziomu gruntu. Po sezonie wygląda tak:
Hosty już bez kwiatów ale wciąż wyglądają okazale.
A w tle czerwieniejący szpaler berberysów.
Tak wygląda nasze "podwórko".
Przechodząc do ogrodu głównego rzucimy okiem na skarpę wzdłuż podjazdu. Historię zagospodarowania tej skarpy opisałam kiedyś szczegółowo
tutaj. Dziś nie widać już podziału na dwa poziomy, nie widać też prawie barwinka w dolnej części a kamienny murek "zjadły" irgi - skarpą zawładnęły jałowce. Co roku koryguję ich rozrost bo zielonej masy szybko przybywa. I pomyśleć, że nie mogłam się doczekać aż skarpa zarośnie:)))
Spójrzmy teraz na widok jaki oglądam siedząc na tarasie.
Na lewo wzrok przyciąga różana rabatka a za nią ślimak.
Po stronie prawej rabatka azaliowa a za nią altanka.
Różana rabatka wciąż kwitnie choć kwiatów jest już znacznie mniej. Różane krzewy nadal mają wiele pąków więc jest szansa na kolejne kwiaty.
Na brzegu rabaty wzdłuż płotków jeszcze kolorowo, to za sprawą aksamitek i miniaturowych cynii.
Na ślimaku najpiękniej wygląda berberys.
Miliny na altance powoli przekwitają a ja sprzątam na okrągło:)))
Jeszcze trochę to potrwa bo wciąż pojawiają się nowe pąki - głównie czerwone ale jest też trochę żółtych. Żółta odmiana jakoś skromnie kwitnie i tak jest każdego roku.
W rogu altanki wyrosła spora winorośl. Nie mam pojęcia skąd się tu wzięła ale postanowiłam ją zostawić - fajnie mieć owoce w zasięgu ręki:)
Na tylnej ściance altanki wybarwiają się ogromne liście kokornaku. Wyglądają bardzo oryginalnie ale wkrótce spadną i znów będzie sprzątanie:)
Wrzesień to też czas romantycznego szumu traw. Rozplenice japońskie pięknie się rozrosły.
Na zdjęciu widać też bukszpany rosnące w szpalerze - wciąż wyglądają zdrowo. Mimo wszystko będziemy robić trzeci oprysk przeciwko ćmie.
Czerwienieją parasolki miskantów. Zauważyłam, że miskanty w tym roku są niższe niż zwykle.
Za to Zebrina pobiła rekord w wysokości i objętości kępy.
Wciąż kwitną juki.
Ostatnia wichura mocno sponiewierała hortensje, wyglądają bardzo jesiennie.
Jesienna, biała Anabelka wśród jesiennych paproci,
różowa Anabelka,
i Limonka, która jest chyba w najlepszej formie.
Wokół Limonki kwitnące żurawki i bukszpaniki, które wycięłam równo z podłożem - szybko odrosły:)
I jeszcze kilka ogrodowych zakątków:)
A na koniec ciekawostka - moja magnolia postanowiła zakwitnąć:) Pąki kwiatowe pojawiły się na czubku ponad 4 metrowego drzewa więc zdjęcie jest marne ale pąki widać.
Taki jest nasz ogród:))) Cieszy formą, odcieniami zieleni i nielicznymi już kwiatami. Kolorów wkrótce przybędzie bo jesień to prawdziwa malarka a ja mam nadzieję, że i słoneczka nam nie poskąpi.
Zachwycający jest Twój ogród Ewo!Z przyjemnością odbyłam ten wirtualny spacer!Bardzo piękne, zadbane i wypielęgnowane rośliny, troska o każdy szczegół!
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam mieć berberys w ogrodzie,ale mieszkam w środowisku typowo wiejskim,a on nie lubi wszelkich zanieczyszczeń i środków ochrony roślin stosowanych przez rolników również.Nie utrzymał się.
Życzmy sobie pięknej, złotej polskiej jesieni. Ona potrafi podkreślić walory tak pięknych ogrodów jak Twój.
Pozdrawiam serdecznie
Nie wiedziałam, że berberysy są takie wrażliwe. U nas rosną w zasadzie bezobsługowo, czasem lekko przycinam boki. No ale u nas choć okolica wiejska to nikt oprysków nie robi, pola uprawne przeszły do historii:)
UsuńDziękuję Izabelko za miły komentarz i pozdrawiam bardzo ciepło.
Ewuniu, poza wspaniałymi, wypielęgnowanymi roślinami, wciąż zachwycam się, jak uporządkowaną i wspaniałą formę ma Twój ogród. Tak starannie rozplanowane ścieżki, rabatki, ślimak i altanka, na której soczyście obrodziły winogrona. Ile trzeba pracy, by uzyskać taki efekt! PODZIWIAM!!!
OdpowiedzUsuńTo był relaksujący spacer w ogrodzie, który pięknie stroi się na powitanie jesieni :-))
Z serdecznym i słonecznym pozdrowieniem - Anita.
Geometria i płynne linie to moje "skrzywienie", również w ogrodzie:)
UsuńNajbardziej jednak nie lubię gdy rośliny wrastają w siebie, to im zawsze szkodzi. W ogrodzie tak starym jak nasz to nieuniknione a w tym sezonie przyrosty były wyjątkowo duże. Miło mi Anitko, że spodobał Ci się spacer.
Przesyłam serdeczności:)
Ewuś!zajrzalam do Twego ogrodu i sie zachwycam, jaki on wymuskany i piekny! Ja mam malusienki kawaleczek ogrodka w Warszawie, bo mieszkam na parterze, i tam mam anabelke biala, bardzo pieknie mi kwitnie a terz dokupilam rozowa, ona nie tak ladnie zmienia kolor jak ta biala. Ale kiedy jest rozowa to jest slicznie delikatna.
OdpowiedzUsuńA mam pytanie..bukszpany czym spryskujesz...moj brat ma dzialke i chelpil sie, ze do niego ćma nie dotarla..wiec jednak ostatnio pokazala sie...jest w rozpaczy. Wiec powiedz czym!!!!!?
pozdrawiam serdecznie
Ja też się chełpiłam, do zeszłego roku:))) Wiosną ćma zaatakowała u nas kilkadziesiąt krzewów - no tragedia. Polecam środek Lepinox Plus, u nas pomogło. Nie obyło się też bez kosmicznego cięcia bo najważniejszy jest oprysk wewnątrz krzewów i usunięcie zaatakowanych miejsc. Zrobiliśmy dwa opryski, trzeci zrobimy teraz, we wrześniu. Gwarancji nie ma bo jeśli wewnątrz pozostaną jakieś przetrwalniki to wiosną wszystko zacznie się od nowa ale jestem dobrej myśli. Póki co bukszpany wyglądają zdrowo. Trzymam kciuki za bukszpany Twojego brata, warto walczyć. Uściski Grażynko!
UsuńBArdzo Ci dziekuje..jutro zadzwonie do brata i mu opowiem Twoja historie walki z tą okrutna ćmą. On kocha te bukszpany, bo to sa jedne z pierwszych roslinek, ktore sobie sadzil na dzialce i naprawde przezywa ze dobraly sie do nich te wstretne motylki. I masz racje, one lubia chowac sie wewnatrz krzaczkow. Sciskam Cie serdecznie
UsuńU mnie było podobnie więc rozumiem. Trzymam kciuki za powodzenie!
UsuńTo był długo spacer. Nacieszylam oczy. Jest przepięknie. Ewuś widzę że naprawdę lubisz sekator. Mnóstwo masz przycinania. Wojej naprawdę. Podziwiam cię. Jesiennie jeszcze nie, mam nadzieję że pięknia jesień będzie jak piszesz i tak jak trzeba się wysztko wybarwi, bo z reguły brak słońca i deszcze jakby były nie było by tak pięknie. Spodobała mi się trzmielina oskrzydlona bo właśnie jesienią wygląda zjawiskowo. Ciekawe kiedy moja urośnie do takich rozmiarów. Magnolia tak... Moja też mam pąki. Oby jak najwięcej słonka. To będzie jeszcze pięknie i na cieszymy oczy. Buziaki. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńRacja, sekatora to ja z ręki nie wypuszczam:) Lubię formować rośliny i sprawia mi to przyjemność. Większość roślin to lubi lub przynajmniej akceptuje więc jakoś się dogadujemy.
UsuńTwoja trzmielina Agatko też urośnie. Przez pierwsze lata rośnie wolniej ale potem jest już tylko piękniej - cierpliwości!
Dziękuję Ci za odwiedziny i mocno ściskam:)
Przepięknie u Ciebie Ewuniu.:) Odbywając wirtualny spacer pomyślałam o Andrzeju, który podziwia teraz go z góry. Tak jakoś nostalgicznie mi się zrobiło... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI ja często go wspominam:) Cóż, samo życie....
UsuńUściski Madziu.
Ewcia, wow, wyhodowałaś magnolię z gałązki! Brawo! Też bym była dumna. U mnie sporo kwiatów, ale mało hortensji,b o ich kwiatostany zrujnował grad...W tym roku robiłam mało zdjęć ogrodu, bo trochę mnie on przeraża, nie nadąrzam plewić, przycinać, pryskać... Nawet maliny ostatnio zbierałam w pośpiechu! Wszystko przez to, że mam trzeciego bobasa...I nie wyrabiam na zakrętach:(
OdpowiedzUsuńOjej, Klaudusiu jaka wspaniała nowina! Byłam, poczytałam i widziałam Zosieńkę, to śliczna dziewczynka - serdecznie gratuluję.
UsuńW tym roku rzeczywiście trudno było nadążyć z pracami w ogrodzie a z trójką maluchów to już prawdziwy wyczyn.
Dziękuję Ci za przemiłe odwiedziny i ściskam ciepło całą rodzinkę:)
Ile piękna, wspaniałe. Pozdrawiam najgoręcej:)
OdpowiedzUsuńNatura pięknie maluje świat:)
UsuńDziękuję i również gorąco pozdrawiam.
Ewuniu, u Ciebie jak zawsze pięknie i elegancko. Mając ogród nie jest sztuką wprowadzić do niego milion roślin, które dadzą nam kwiaty w każdym możliwym kolorze, jeśli prowadzi się go z miłością i z głową, to krzewami, jak u Ciebie, można wyczarować cuda. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maksiu:) Czasami trzeba pójść na kompromis.
UsuńGorąco pozdrawiam.
Dziękuję Ci za piękny spacer uroczymi ścieżkami. Mamy wiele roślin wspólnych, nie rozumiem, czemu ludzie nie lubią iglaków, a to one przecież tworzą ściany ogrodów i powodują, ze zimy tez są zielone. Twój ogród jest tego dowodem. Zachwycił mnie kształt trzmieliny oplatającej jakąś podpórkę. Magnolia kwitnąca to chyba Susane, lubi powtarzać kwitnienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Tak, to Susane ale u mnie nigdy dotąd nie powtarzała kwitnienia:)
UsuńTa trzmielina w kształcie buta nie rośnie na żadnej podpórce. Po pewnej wichurze mocno się przechyliła na jedną stronę więc musiałam mocno ją przyciąć. Po przycięciu boków pozostał taki właśnie kształt - spodobał mi się i tak już zostało.
Dziękuję Ci za odwiedziny i przesyłam serdeczności!
Miło jeszcze popatrzeć na kwiaty, tak słoneczko jeszcze nas rozpieszcza z czego się ogromnie cieszę ale mam nadzieję, że i jesień będzie piękna. Dziękuję za spacer po cudownym ogrodzie :*
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję Roksanko za wspólny spacer i cieplutko pozdrawiam:)
UsuńWspaniała winorośl; chciałabym mieć taką w zasięgu ręki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię róże o tej porze roku.
Ogród jak zawsze piękny.
Serdecznie pozdrawiam :)
Ta winorośl to prawdopodobnie prezent od ptaszków:)
UsuńDziękuję Haniu za odwiedziny i pozdrawiam bardzo ciepło.
Witaj Ewuniu, oj nie udzielam się wcale i mało do Ciebie zaglądam.Podpatruje tylko co zdziałałaś
OdpowiedzUsuńOgród jak zwykle zachwyca swoją formą i zadbaniem. Piękne te Twoje zielone rabaty. Widzę też, że tworzysz przestrzenne ciekawostki But z trzmieliny mnie ubawił i oczarował. Ten ogród tylko zachwyca:)
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję Anusiu i czekam na jesienną odsłonę Twojego raju!
UsuńBuźka:)
Boa tarde obrigado pela visita e oportunidade de seguir o meu Blogger. Sem palavras para descrever como o Jardim é maravilhoso. Parabéns. Lhe sigo com louvor.
OdpowiedzUsuńMiło Cię gościć Luiz:) Mam nadzieję, że i u nas znajdziesz coś ciekawego.
UsuńSerdecznie pozdrawiam!
Wow.
OdpowiedzUsuńJestem tu po raz pierwszy i bardzo mi się podoba to, co widzę. Ma Pani rękę do roślin, a ja też myślę, by w moim ogrodzie były różne odcienie zieleni. Co prawda czekają mnie jeszcze zakupy odpowiedniego sprzętu tutaj https://www.stiga.pl/ , ale postaram się, tak jak Pani. Super ogród!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i życzę powodzenia:)
UsuńPrzepięknie tu o każdej porze roku. Ogród odwdzięcza Ci się zachwycającym widokami. Oglądam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie tu o każdej porze roku. Ogród odwdzięcza Ci się zachwycającym widokami. Oglądam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńMiło mi Elu:) Dziękuję za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.
UsuńNa jaki piękny spacer mnie zabrałaś. Było tak przyjemnie chodzić po rabatach 😀. Cudnie masz, tyle roślin 👏👏👏👏
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie Meniu. Przesyłam serdeczności:)
UsuńJak pięknie i kolorowo ! Dziękuję za cudowny spacer po Twoich włościach !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ja dziękuję za odwiedziny:) Miłego tygodnia Elu.
UsuńMe gusta mucho. Saludos.
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję i pozdrawiam bardzo ciepło:)
Usuń