Zastanawiacie się o jakiego lenia chodzi? Nie, nie mam jeszcze wakacji i nie obijam się :) Na lenia zrobiłam po prostu zdjęcia czyli z okna sypialni. Czasem lubię sobie tak popstrykać, to jedyne miejsce z którego widać prawie cały ogród a z góry widać nieco inaczej.
Zaczęło się w piątek po południu. Zabrałam się za cięcie bukszpanów w szpalerze bo jakoś w tym sezonie nie miałam na to czasu. Byłam zaledwie przy trzecim krzewie gdy rozpętała się potężna burza. Wyładowania były tak głośne, że uciekłam do domu. Po chwili lunął deszcz.
Wtedy pstryknęłam z okna kilka fotek :)
Wczorajszy dzień był bardzo pracowity. Jak widać na zdjęciach skończyłam przycinanie bukszpanów.
Udało mi się też krótko przyciąć dereniowe drzewka które rozrosły się ogromnie.
Resztę dnia poświęciłam na usuwanie chwastów :))) No, był jeszcze czas na kawusię pod kwitnącymi milinami.
A na rabacie z liliowcami pojawił się nowy kolorek.
Dziś czas na odpoczynek.
Na koniec, spełniając prośbę Aniki zdjęcia kwitnących rojników.
Niestety Aniko, nie potrafię robić tak pięknych zdjęć jak Ty. Bardzo się starałam pokazać detale, mam nadzieję, że to wystarczy?
Życzę Wam kochani miłego dnia i udanego tygodnia :)
Przy tych zdjęciach z góry dopiero widać, jak wielki jest Twój ogród - i jak pieczołowicie dopracowany, w każdym detalu! Dobrze że przyszła ta burza i deszcz...bo sucho wszędzie...sucho wszędzie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dziękuję Agnieszko. Ogród rzeczywiście jest duży, trzeba się nieźle nachodzić :) Cieszę się z tego deszczu a roślinki chyba jeszcze bardziej. Cieplutko pozdrawiam.
UsuńWiw, ogród z lotu Ewy hihi pięknie jest, no i normalnie się powtórzę że ty to potrafisz ciachać sekatorem, wspaniale przystrzyzone bukszpany. Liliowcow tez cudny kolorek. I deszczu ufff zazdroszcze:-) u nas susza niemilosierna i skwar od rana. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPraktycznie nie wypuszczam sekatora z ręki. Czasem myślę, że gdybym się nauczyła ciąć lewą ręką to na dwa sekatory byłoby szybciej :) A tak poważnie to bukszpany tnę nożycami na akumulator.
UsuńPrzesyłam uściski i życzę Ci Agatko upragnionego deszczu.
Z wysokości pięknie to wygląda.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tak sobie stać w oknie i spoglądać na ogród :)
UsuńSerdeczności Basiu.
Z tej perspektywy widać jak pięknie jest zaaranżowany Twój ogród. Nie ma to jednak jak podziwiać roślinki z bliska:))
OdpowiedzUsuńTo prawda Elu, bliski kontakt daje znacznie więcej radości :)
UsuńBeautiful garden, great details.
OdpowiedzUsuńRegards from Portugal
Maria
Divagar Sobre Tudo um Pouco
Dziękuję Mario i serdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńEwo, dziękuję za te zdjęcia rojników - piękne! Choć kwiaty nie wyglądają tak samo jak te "moje", które miały żółte pręciki ułożone w prostokąty(!), to przynajmniej wiem tyle, że sfotografowałam na pewno rojnika.
OdpowiedzUsuńA z okna masz przepiękny widok na ogród - Twoją miłość :-)
Cieszę się Aniko, że mogłam pomóc. Na pewno znajdziesz w końcu tego swojego rojnika.
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Ewuniu siedzę z rozdziawioną buzią i podziwiam jak tam u Ciebie pięknie. Widok z okna masz niesamowity. Poranne wstawanie to sama przyjemność w takich warunkach. Oczy napatrzeć się nie mogą na ten magiczny zielony zakątek.
OdpowiedzUsuńCięcie bukszpanów świetnie wyszło i jaka różnica między podciętym a nie. Pierwszy raz widzę rojniki kwitnące. Deszczyku zazdroszczę bo u mnie już część roślin padła od suszy a woda z kranu to nie to samo co deszcz. Ślimak świetnie wygląda.
Pozdrawiam serdecznie:-)
My podlewamy tylko warzywniak i szklarnię, reszta musi sobie radzić sama bo nie zarobiliśmy na wodę. Teraz po deszczu jest pięknie, zieleń odzyskała właściwy kolor. Mam nadzieję, że kora zatrzyma wilgoć nieco dłużej.
UsuńJa również serdecznie Cię pozdrawiam.
Przepiękny masz ogród Ewuniu.:) Ja też pierwszy raz widzę kwitnące rojniki. U mnie wczoraj rano tylko delikatnie popadało, wręcz pokropiło i nie ma śladu. Pozdrawiam milutko!:)
OdpowiedzUsuńRojnik gdy zakwita to ginie, oczywiście tylko "różyczka" która wydała kwiat. Urokliwe to kwiaty :)
UsuńSerdeczności Madziu!
U mnie w dalszym ciągu brak deszczu:( Ileż można podlewać:(
OdpowiedzUsuńPiękny widok z okna!
Miłego dnia Ewuniu:)
Przykro mi Aniu :) U nas dziś po południu znów przeszła burza i zdrowo popadało - co dwa dni mam deszczyk jak na zamówienie. Może w końcu i u Ciebie popada?
UsuńCieplutko pozdrawiam.
U mnie też bezdeszczowo, usycham z tęsknoty za deszczem:-) A z tych leniwych fotek całą Twoja pracowitość Ewuniu widać jak na dłoni. Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jestem szczęściarą bo u nas deszcz na przemian ze słoneczkiem :) Pozdrawiam Cię Oleńko bardzo ciepło.
UsuńU mnie też wreszcie deszcz. Aż podziękowałam Panu Bogu. Ale myślę o studni... Bo boję się kolejnych susz
OdpowiedzUsuńTo dobry pomysł Klaudusiu, własna studnia to wspaniała sprawa.
UsuńPrzesyłam serdeczne pozdrowienia :)
Ładne te zdjęcia na lenia, z góry wyglada ogród tez ślicznie...pozdrawiam Ewo, miłego dnia...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu i również gorąco pozdrawiam.
UsuńU mnie na lenia...ogród zarasta:) Podziwiam Cię bardzo za tę pracowitość. Tak pięknie przystrzygłaś bukszpany i nie tylko! W ogóle ogród zjawiskowy, bardzo zadbany i cudnie wygląda z góry. Miło otworzyć okno w sypialni i popatrzyć na tę zieleń w różnych odcieniach, na kwiaty, na alejki i pomyśleć...SPEŁNIŁAM MOJE MARZENIE.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wiesz Aniu, że jestem pracoholiczką :) Staram się dopóki zdrowie pozwala. Ale to prawda - spełniłam swoje marzenie. Sama wiesz jaka to radość przebywać wśród zieleni.
UsuńSerdecznie przytulam.
Przepiękny ogród! Sam chciałbym mieć taki magiczny widok ze swojej sypialni :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Piotrze i również serdecznie pozdrawiam!
UsuńThis landscape is incredible so well organized. I love how strategic each of these plants are including the walkways, thanks for the share. Loved seeing these photographs. Keep up the posts.
OdpowiedzUsuńWorld of Animals