Witajcie kochani.
Dziś pierwszy dzień wiosny astronomicznej, jutro kalendarzowej. Ta wiosna na pewno zapisze się w historii i nie będzie to dobre wspomnienie. Wypełniona lękiem i niepewnością, inna niż wszystkie dotychczasowe. Obecna sytuacja dotyczy każdego z nas, zmieniła nagle nasze życie i sprawiła, że obawiamy się kontaktów z innymi ludźmi. W naszym rejonie jest spokojnie i raczej bezpiecznie ale czy można być pewnym, że tak jest? Rozsądek nakazuje izolację i trzeba być odpowiedzialnym za siebie i za innych.
Pomimo smutnych wieści docierających z różnych stron czas się nie zatrzymał. Natura budzi się do życia jak co roku o tej porze. Śpiewają ptaki, grzeje słońce a dziś obserwowałam w ogrodzie pierwsze motyle. Od trzech dni mieliśmy piękną pogodę więc wykorzystałam ją na ogrodowe porządki. Dobrze mieć taką bezpieczną przestrzeń, dobrze mieszkać na uboczu.
Wiele krokusów już przekwitło ale wciąż wychodzą z ziemi kolejne.
Wysprzątałam rabatę, którą nazywamy ślimakiem. Uporządkowałam głównie ściółkę z kory którą ptaki bardzo lubią demolować. Zimą upodobały ją sobie dwa bażanty więc było co sprzątać.
Oczyściłam kępki wschodzących orlików
i wyregulowałam długi szpaler lawendy.
Nie ruszałam tylko piwonii, zostawiłam okrycie bo kolejny tydzień ma przynieść nocne mrozy. Piwonie już wychodzą więc trochę się martwię.
Udało mi się też posprzątać azaliową rabatę. Azalie mają sporo pąków ale czy w tym roku zakwitną? Wszystko zależy od pogody. Nieźle wygląda też rododendron - ten, który tak bardzo zmarniał w ubiegłym roku.
Wiosną lubię obserwować leszczynę Contorta. Z szaleńczo pokręconych pędów zwisają urocze kotki.
To już spore drzewko, ma ponad dwa metry. Kupiłam niewielką sadzonkę ale w gruncie zaczęła dość szybko rosnąć. Systematycznie usuwam większość dolnych pędów żeby podnieść koronę. W ten sposób nie zacienia ona roślin rosnących w pobliżu drzewka.
Bardzo mi się podoba ten dziwaczny kształt pnia:)
Na forsycjowych krzewach robi się żółto, oby tylko kwiaty nie zmarzły.
Szpaler piwonii, podobnie jak te na ślimaku pozostał pod przykryciem.
Kusiło mnie żeby je odkryć i zasilić bo czerwone czubki już się pojawiły ale dam im jeszcze tydzień, może zimne dni i noce miną. Za piwoniami widać kolejny szpaler, to irysy, które wzeszły już tydzień temu i rosną ku słońcu. A przed piwoniami moje wieczne tulipany. Wieczne, bo rosną tu już od 10 lat. Wbrew sztuce ogrodniczej żyją i kwitną co roku. Pierwszy pąk już jest!
Przycięłam też wszystkie hortensje i posprzątałam okrągłą rabatkę z limonką.
Na bukszpanikach zupełnie nie widać śladów zimy a żurawki wokół limonki powoli wypuszczają młode, czerwone listki.
Udało mi się ogarnąć rabatę z liliowcami.
Tu napracowałam się najwięcej bo goła ziemia zdążyła się już pokryć chwastami:)
W głębi, w zakolu rabaty rośnie Zebrina. W tej chwili widać tylko zarys ale wkrótce pojawi się wielka kępa dwukolorowej trawy.
Wzdłuż trzmielinkowj obwódki nasadziłam na przemian kępki niebieskiej cebulicy i niskich, żółtych liliowców. Rosną dość gęsto ale sobie nie przeszkadzają.
Cebulica kwitnie wcześnie.
Po przekwitnięciu jej liście zamierają a wtedy liliowce mogą się swobodnie rozkładać.
Wewnątrz rabaty rosną różnokolorowe liliowce i irysy.
Po zeszłorocznych miskantach nie ma już śladu.
Pojawią się później ale najpierw zakwitnie (mam nadzieję) wiśnia japońska pomiędzy nimi.
To tylko niektóre miejsca do których dotarłam. Ogólnie udało mi się zapanować nad chaosem.
Na chwilę będzie estetycznie, dopóki chwasty nie ruszą:)
Tęskniłam za pracą w ogrodzie, bardzo mi tego brakowało. Ogród budzi się tak samo jak co roku.
Rosną pąki na gałązkach, rozkwitają pierwsze kwiaty i powietrze pachnie inaczej.
I byłoby pięknie gdyby nie lęk, który wciąż siedzi gdzieś tam w środeczku, lęk o bliskich i najbliższych. Powoli pojawia się też tęsknota bo nie wiem kiedy znów się zobaczymy.
Jestem w grupie ryzyka, muszę być odpowiedzialna więc.....wytrzymam.
Dużo zdrówka Wam życzę kochani:)
Czas trudny dla wszystkich, życie toczy się dalej, musimy to przetrwać, pięknie budzi się Twój ogród do życia, cieplutko pozdrawiam 💕
OdpowiedzUsuńTo szczęście, że go mam - łatwiej przetrwać izolację.
UsuńUściski Basiu:)
Ewuniu piękna wiosna u Was. Krokusy wspaniale wygladaja. Ja dziś pojechałam na działkę zajrzeć i miałam.aż dwa krokusiki ale narcyzy zawiazały paki i juz powili sie otwieraja. Dalej dwie a juz i trzecia kępka roslinek nieznanej mi nazwy kwitna. Miło choć na chwile popatrzeć na ten piękny świat. U nas teren wiejski wiec ludzie trochę inaczej podchodza do całego tematu. Niby w sklepach po 2-4osoby tylko ale i tak każdy z każdym staje, panowie reke sobie na powitanie podaja. W kościele wczoraj na pogrzebie byłam troszje zaskoczona bo komunie moim zdaniem ksiadz powinien podawac w rekawiczce a nie w swoich palcach tu akurat powinna jakas zasada obowiazywać. Staram sie uważać ale i tak musze podjechać a to tu a to tam coś kupić bo na wsi tak to już jest. Ostatnio pogoda piękna była więc w terenie własnego podwórka zażywaliśmy słonka, panowie troche na polu sadzac bób a i dużo czasu zabiera nam nauka, nawał zadanych tematów pochłania nam czarne myśli. Nie wiem jak to dalej będzie ten bum dopiero sie zaczyna, mąż też w każdej chwili może zostać skoszarowany na 2-3tyg nie wyobrażam sobie takiej sytuacji ale mam nadzieję że może jakos sie wybronimy od złego. Pozdrawiam serdecznie Ewuniu i dzielnie sie trzymaj kochana wraz z rodzinka cała☺
OdpowiedzUsuńTrudno przewidzieć co nas dalej czeka ale jedno jest pewne - szybko to nie minie. U nas też jest spokojnie ale większość czasu spędzam w granicach posesji:) Dziś mocno się ochłodziło i popadało. Deszcz jest teraz bardzo potrzebny więc nie narzekam. Dzieci i wnusię oglądamy przez internet - fajnie, że jest przynajmniej taka możliwość.
UsuńOby nie było gorzej... Ściskam Cię Agniesiu i przesyłam buziaczki dla Twojej gromadki!
Szczęśliwi wszyscy, którzy jak my, mają swój ogródek.
OdpowiedzUsuńPięknie wiosna zajrzała do Twojego ogrodu. Moja Contorta jest szczepiona na pniu, ale ta Twoja wygląda niezwykle malowniczo.
Pozdrawiam Ewuniu:)
Wielkie to szczęście Aniu, nie wyobrażam sobie siedzenia w czterech ścianach. Widziałam Twoją Contortę ostatnio na blogu, to śliczne drzewko. Moja też jest szczepiona ale bardzo nisko i dlatego pień ma taki pokręcony. Gorąco pozdrawiam:)
UsuńNiech chociaż urokliwa pogoda i rosnące wszędzie nowe pokolenie roślinności da nam trochę radości w tych ciężkich chwilach... Piękne ujęcia Ewuniu! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńW ogrodzie zapominam o problemach, jest tak jakby nic się nie wydarzyło. Dobrze zapomnieć choć na chwilę:)
UsuńSerdeczności Maksiu.
Ewo pięknie Twój ogród rozkwita na wiosnę. Wszystkie krzewy, byliny i inne rośliny tak troskliwie wypielęgnowane. Nawet piwonie fachowo zabezpieczone. To najpiękniejsze dla mnie ze wszystkich kwiatów. Myślę, że możesz być o nie spokojna, bo ja swoich nigdy nie okrywałam na zimę, a co roku kwitną obficie.
OdpowiedzUsuńTa budząca się do życia przyroda to cudowna odskocznia od przygnębiającej rzeczywistości, w jakiej przyszło nam żyć. Dlatego życzę Ci siły, nadziei i dużo zdrówka na te trudne chwile.
Pozdrawiam ciepło.
Anita
U nas jest jakiś dziwny "biegun zimna", wiele roślin przez to zmarniało. Piwonie kocham więc wolę nie ryzykować:) W sumie mamy kilkadziesiąt krzewów, jak zakwitną to można nie wychodzić z ogrodu.
UsuńDziękuję Ci Anitko za sympatyczny komentarz. Tobie również życzę zdrowia i radości z nadchodzącej wiosny. Zły czas w końcu przeminie:)
Jak zwykle podziwiam Twój piękny ogród Ewuniu:)
OdpowiedzUsuńUdało sie i mnie trochę podziałaś w swoim ogrodzie, ale najwięcej skupiła się na grządkach i wysiewie niektórych warzyw. Boje się że po takiej zimie, możemy mieć słabe plony, a ceny warzyw i owoców poszybują w górę. Obym była złym prorokiem:( Dużo zdrówka życzę i pozdrawiam serdecznie
To prawdopodobne Reniu, robactwa będzie w bród:) Ja jeszcze nic nie siałam w warzywniku, tylko pomidory wschodzą na parapetach. Dam sobie jeszcze tydzień, może ciepło wróci.
UsuńMiłej niedzieli Ci życzę i oczywiście zdrówka:)
Ewuniu, dobrze że przyroda trwa w swym odwiecznym rytmie i daje nam nadzieję na lepsze jutro. ja też ostatnie ciepłe dni wykorzystałam na prace w ogrodzie. Obserwacja Twojego pięknego ogrodu jest dla mnie zawsze wielką przyjemnością. Życzę Ci dużo zdrowia i wytrzymałości :)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło Lusi, dziękuję za ciepłe słowa:)
UsuńNie narzekam bo to byłoby niewłaściwe - jestem emerytką, mieszkam na uboczu i mam duży ogród w którym mogę spędzać czas. Inni mają gorzej, trudniej. Jednak każdy z nas czuje lęk i martwi się o bliskich.
Życzę Ci dużo zdrowia i pozdrawiam bardzo ciepło:)
Ewuniu!
OdpowiedzUsuńTwój ogród dopieszczony w każdym calu. Lada dzień zakwitną forsycje, które rozświetlą wiele zakątków, bo masz w ogrodzie dosyć dużo tych ślicznych krzewów. Podziwiam leszczynę Contorta. Przepiękny okaz. Czy jej owoce są takie same jak u leszczyny pospolitej?
Życzę dużo zdrowia i śle moc serdeczności:)
Owoce Contorty są bardzo podobne i smakują podobnie ale jest ich znacznie mniej. Lubię ją głównie z powodu niesamowitego kształtu. Teraz wygląda najpiękniej, gdy pojawią się liście nie ma już takiego uroku.
UsuńTrzymaj się Lusiu ciepło i zdrowo:)
Pięknie pracowałeś 😀. Masz cudny ogród i taki duuuuuzy. Za chwilę pokaże całe swoje piękno. Niecierpliwie czekam na następne fotki 😀. Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńOgród ma ponad 2 tys.m2 więc trudno nad nim zapanować:) Miło mi, że Ci się podoba - dziękuję.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Podziwiam, piekny ogród, mimo wczesnej pory już dopracowany i przygotowany na wiosnę.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia w tym ciężkim czasie.
Dziękuję:) Było kilka pięknych dni więc trochę posprzątałam.
UsuńCieplutko pozdrawiam i również życzę Ci zdrówka!
Chociaz tak naciesze sie wiosna, w Twoim ogrodzie, dopieszczony i juz troszke kolorowy, az milo popatrzec, bardzo spodobala mi sie ta pokrecona leszczyna, bede musiala pokazac ja bratu, ktory ma fisia na punkcie sadzenia ciekawostek na swojej dzialce. Dobrze, ze masz ten kawalek raju...a lek o bliskich tez mna wlada...na siebie musze uwazac, bo tez jestem w grupie zwiekszonego ryzyka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo trudny czas dla każdego z nas, oby szybko minął i nie zostawił bolesnych śladów. Ogród pomaga przetrwać.
UsuńDziękuję Grażynko za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam:)
Jak na pierwszy dzień wiosny niestety pogoda u nas nie podpisała.coz jeszcze zdążymy zjeść kiełbaskę z ogniska. To prawda mmay teraz ciężki czas, dobrze że mamy gdzie wyjść...ogrod nie marudzi,ogród czuję że coś się dzieje(miałam takie odczucia w zeszłym roku, gdy straciłam brata, ogród płakał razem ze mną) wszystko będzie dobrze. Zobaczysz. Dbajmy tylko o nasze zdrowie, naszą odporność, o zdrowie tych z którymi mieszkamy a wszystko będzie dobrze. A tymczasem dziękuję za spacerek po Twoim ogrodzie. Ewuś czy ty nie chciałam topinamburu??? Pisałyśmy kiedyś, udało Ci się ukorzenią te różową anabelke??? Bardzo ładnie wykłada ogród, jak taki wysprzątany... Bardzo dobrze zrobiłaś zostawiając pierzynke, jeszczr zapowiadają spore przymrozki... Nie ma co się spieszyć z okrywaniem.u nas em bardzo dużo robi i córcia... Mimo że ma tylko prawie 8 lat, wie że mi jest teraz ciężko cokolwiek zrobić w ogródku... Kręgosłup dokucza mimo mocnych przeciwbolowycch😔 zdrówka Ewuś. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńChciałam Agatko, miałyśmy się wymienić. Niestety nie udało mi się zrobić sadzonek. Próbowałam trzy razy i nic. Nie wiem czy to wina odmiany? Spróbuję jeszcze raz w tym roku. Na kręgosłup trzeba uważać, wiem coś o tym:) Po zimie jest najgorzej bo kondycji kompletnie brak.
UsuńDobrze, że masz taką pomocniczkę! Trzymaj się kochana zdrowo, będzie dobrze - musi być dobrze. Buźka!
Ewuś ale to nic... Może ta super wierzba, udałoby się sadzoneczke... A gdy się uspokoi wyślę Ci pyrki. A kręgosłup Ewuś, wypadek miałam pracy, za dużo dźwigałam i pstryk... Wyskoczyło... Nastawione ale do masażysty nie mogę się dostać... Wszystko stoi niestety, bo taki czas.. Zostają mi przeciwbólowe, rozluźniające, leżenie, chodzenie o l4... I tak od 12 lutego jestem w domku. Nadrabiam zaległości z dziećmi. Bajki, leżenie do południa, malowanki, klocki... Jest dobrze, masz rację musi być dobrze. Dmay radę. Zdrowka
UsuńWierzba mówisz? Dotąd nie próbowałam jej ukorzeniać ale chętnie spróbuję.
UsuńKiepska sprawa z tym kręgosłupem, szczególnie teraz gdy człowiek odcięty. Bardzo Ci Agatko współczuję. Dbaj o siebie:)
Pięknie w Twoim ogrodzie. Ja zakupiłam wysyłkowo trochę sadzonek irysów, malw, liliowców, ale boję się wysadzać.
OdpowiedzUsuńPodobno jeszcze tydzień zimna więc i ja czekam. Dziś sypał u nas śnieg, dobrze że natychmiast topniał:)
UsuńUściski Basieńko.
W takich chwilach żałuję, że nie mam ogrodu. Widok kwiatów naprawdę uspokaja, prace na świeżym powietrzu zawsze działy na mnie pozytywnie. Tata też w ogrodzie grzebie, żeby się odstresować. Nie chcę ich jednak odwiedzać, choć chętnie bym pomogła. O mamę się boję miała problemy ze zdrowiem, więc dbać o siebie musi. Wiosna przyszła, przywitała nas piękną pogodą, a potem śniegiem. Szaleństwo jakieś. Przymrozki i znów słońce wychodzi. Pogoda jak ten świat już nie wie co ma robić ale bądźmy dobrej myśli. Pięknie u Ciebie Ewo, jak zawsze :) Trzymaj się zdrowo, dbaj o siebie :*
OdpowiedzUsuńMy też nie widujemy się z dziećmi, tylko na skype. W ogrodzie świat jest normalny i piękny - cieszę się, że go mam:)))
UsuńDziękuję Roksanko za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.
Jestem pewna, że przetrwamy ten trudny czas.
OdpowiedzUsuńOgród jest piękny, widać, budzi się do życia.
Niesamowita jest leszczyna z poskręcanymi gałęziami :)
Trzymajmy się :)
Trzymajmy się Haniu! Tobie również życzę zdrówka:)
UsuńTo prawda, wiosnę czuć w powietrzu. Szkoda tylko, że przez obecną sytuację nie jesteśmy w stanie się nią cieszyć w pełni :/
OdpowiedzUsuńTo prawda, to będzie trudna wiosna i zapamiętamy ją na zawsze.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
To taki cza kiedy zima może nam jeszcze pogrozić i poszczypać mrozem i śniegiem. Na szczęście wiosna nabiera sił i lada moment przepędzi zimę na dobre. Pieknie u Ciebie jak zawsze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU nas wciąż nocne mrozy ale ostatnie dni były bardzo ciepłe. Cóż, takie prawa wiosny:) Uściski Elu.
UsuńŚwietna altana, chociaż swoją chciałem zrobić trochę bardziej budżetowo. W styczniu wziąłem pożyczkę z https://taktoeasy.pl/ i kupiłem materiały na budowę altany. Teraz mam mnóstwo czasu na prace ogrodowe, więc do maja ogród będzie wyglądał jak z bajki
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam:)
Usuń