Witam Was cieplutko!
Ciekawa jestem, co pierwsze przychodzi Wam do głowy gdy pomyślicie o najpiękniejszym zapachu majowym? Założę się, że większość powie "bez":) I poniekąd to jest prawda. Zapach bzu jest przepiękny i niezwykle intensywny. Jest to też roślina bardzo popularna, rosnąca w większości ogrodów. Ale zapachów majowych jest o wiele więcej. Zwróciliście uwagę jak pachnie ciepły, majowy wiatr niosący aromat świeżo skoszonej trawy? Najpiękniej pachną jednak kwiaty, co do tego nie ma wątpliwości:)
Dziś witam Was takim oto widokiem:
Szkoda, że do zdjęcia nie da się dołączyć pliku zapachowego:) Na pierwszym planie krzew trójkolorowego bzu. Jak już wcześniej wspominałam w tym roku zakwitł po raz pierwszy. Zakwitł dwoma kolorami - w wyższej części na liliowo,niżej na bordowo.
Na białe kwiaty trzeba będzie jeszcze poczekać. Pachnie oczywiście wspaniale, jak to bez:) Razem z tym kolorowym cudaczkiem mamy w ogrodzie pięć krzewów bzu, pozostałe to wiekowe olbrzymy. Największe są dwa białe, nawet nie potrafię określić ich rozmiarów.
Liliowy jest nieco mniejszy i rośnie w linii ogrodzenia. Ta część ogrodu już się prosi o cięcie bo nawet ścieżka zarosła. To zakątek, który mam w planie na tegoroczny sezon ale najpierw muszę wyleczyć nadwyrężoną rękę a to trochę potrwa. Jest jeszcze jeden krzew o bordowych kwiatach ale go przegapiłam w czasie sesji więc zdjęcia chwilowo nie ma.
A teraz zmieniamy zapach na lekko migdałowy. Ten delikatny aromat rozsiewają kwiaty dwóch wiśni japońskich. Pierwsza z nich to szczepiona na pniu wiśnia odmiany Kanzan. To młoda jeszcze wisienka ale kwiatów ma już sporo. Miała być inna, o intensywniejszym kolorze kwiatów ale przyszło co przyszło więc rośnie:) Nie narzekam bo jest urocza.
Nieco dalej, na cypelku rośnie druga wiśnia, Amanogawa o kolumnowym pokroju. Ma jaśniejsze kwiaty i pachnie o wiele intensywniej.
A teraz zajrzymy na nasze paprociowisko. Paprocie w gazonach przy tarasie są już spore ale na paprociowisku dopiero wystawiają z ziemi swoje zakręcone "peryskopy". Chwilowo ta ogromna rabaty należy do....konwalii! Najśmieszniejsze jest to, że nigdy ich tu nie posadziłam - taka mała, ogrodowa zagadka. Rozrastają się tak od 15 lat i postanowiły nawet wyjść poza rabatę na żwirową ścieżkę. Jak pachną majowe konwalie każdy wie:)))
Co będzie dalej? Oczywiście piwonie. Jeszcze nie pachną ale już obiecują!
Wciąż narzekam na suszę ale deszcze jakoś ciągle nas omijają. Ostatnio padało 5 maja. Pamiętam bo szczęśliwa stałam w oknie i robiłam zdjęcia.
Po deszczu obowiązkowo spacer, uwielbiam zapach ogrodu po deszczyku. Zrobiłam przy okazji kilka fotek mojej młodziutkiej magnolii rosnącej przed domem, obok trzmieliny oskrzydlonej. Jestem bardzo dumna z tego drzewka bo wyhodowałam go z gałązki naszej magnolii staruszki (pokazywałam ją w poprzednim poście). Nie wierzyłam, że tak szybko urośnie a jednak.
Próbuję ją prowadzić na drzewko żeby była lepiej widoczna i nie walczyła o miejsce ze sporą już trzmieliną. Wspaniale wyglądają magnoliowe kwiaty z kroplami deszczu, prawda?
Wykończyłam w końcu rabatę z hortensjami o której ostatnio pisałam. Usunęłam wychodzące z ziemi resztki podagrycznika, wyścieliłam agrowłókninę i rozsypałam korę. Obie kupione hortensje mają się dobrze i wypuściły mnóstwo listków ale na prawdziwy efekt trzeba będzie pewnie poczekać ze dwa lata.
W tym roku ozdobą rabaty będzie Limonka i Zebrina, która już ostro ruszyła w zakolu rabaty.
Najpiękniejszym berberysem jaki mam jest Rose Glow. Jego listki zmieniają się przez cały sezon, wyglądają tak, jakby ktoś malował na nich pędzelkiem skomplikowane wzory. Teraz jednak ozdobą są urocze kwiatki, które z czasem zamienią się w czerwone korale.
Zaczyna kwitnąć pierwsza azalia japońska ale to tylko zajaweczka, temat na kolejny post:)
Actinidia zaczęła wybarwiać liście. Na razie są biało zielone ale wkrótce pojawi się też kolor czerwony. Niezwykła to roślina.
Przed domem wkrótce zrobi się gęsto za sprawą host, rosną bardzo szybko.
Floksikowe poduchy świetnie się czują na żwirowych ścieżkach:)
W gazonach są już dość spore paprocie a w środeczku moje formowane, trzmielinowe drzewko.
A na koniec kilka tulipanowych fotek bo ich czas już się niestety kończy.
I tak przemijają kolejne, piękne chwile najpiękniejszego miesiąca w roku. Staram się być na bieżąco, żeby niczego nie przegapić bo na powtórkę znów trzeba będzie czekać cały rok:)
Miłej niedzieli kochani!
Magiczny jest ten Twój ogród Ewo, bez dwóch zdań. Też strasznie żałuję, że nie można przekazać zapachu, bo ogrom tego całego pachnącego kwiecia, które pokazałaś, musi być oszałamiający. Berberys, o którym piszesz, też posiadam i potwierdzam, jest niesamowicie widowiskowy. A konwalii trochę zazdraszczam, bo uwielbiam ich zapach, a u mnie, na tej mojej południowej patelni, nie bardzo chcą rosnąć. Rokrocznie wychodzi ich tylko kilka sztuk i nie wyglądają zbyt okazale :) W każdym razie uwielbiam do Ciebie zaglądać i spacerować, oglądając jednocześnie te wypieszczone rabatki. Pozdrawiam Cię cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko, ogromnie miło Cię gościć:) Z tymi konwaliami to dziwna sprawa. Posadziłam kiedyś w zupełnie innej części ogrodu białe i różowe, były jeden sezon i znikły. Na paprociowisku nie sadziłam a opanowały rabatę i wędrują dalej. Coś mi się wydaje, że to one same wybierają sobie miejsce:) Czekamy teraz na piwonie, prawda? Uściski!
UsuńDziękuję za wspaniały spacer po Twoim kolorowym, uporządkowanym ogrodzie. Wyobrażam sobie jaki tam unosi się zapach. Tyle cudnych kwitnących i pachnących krzewów i kwiatów. Bardzo lubię berberysy i kilka ich posadziłam. Tego niestety nie mam. Muszę poszukać w szkółce. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńWitaj Janeczko! Jeśli masz trochę miejsca w ogrodzie to polecam tą odmianę berberysa, ma piękny pokrój i przez cały rok wygląda bardzo efektownie. Nie wymaga też cięcia więc jest samoobsługowy. Bardzo Ci dziękuję za serdeczny komentarz i gorąco pozdrawiam:)
UsuńPrzepiękny jest Twój ogród, Ewo. I masz rację, było by wspaniale, gdyby można było przesłać zapach tych wszystkich pachnących roślin.
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe odmiany kwitnących wiśni. Bardzo lubię berberysy, ale u mnie z jakiegoś powodu nie chcą się utrzymać.
Pozdrawiam serdecznie
Każdy ogród ma swoją specyfikę i nie wszystkie rośliny chcą rosnąć - niestety:) Mnie się zawsze marzyły np. wrzosy ale się udało. Cóż, nie można mieć wszystkiego:) Dziękuję Izabelko za miłe odwiedziny i przesyłam serdeczności!
UsuńCudowny ogród! Widać, że zaaranżowany z niezwykłą starannością, wszystko zaplanowane w najmniejszym detalu :D
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję Melu:)
UsuńEwo, przecudny ogród. Bzy są cudowne. W naszym przydomowym ogródku ostał się tylko ten ciemny. Biały niestety w zeszłym roku został wykopany.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bez o ciemnych kwiatach:) Dziękuję Edytko za miły komentarz i cieplutko pozdrawiam.
UsuńPięknie! Bardzo lubię zaglądać do Ciebie, tyle inspiracji. Bzy pachną zniewalająco i u mnie w ogrodzie niesie się ich zapach. Szkoda tylko że trzy krzaki nie zakwitły. Wydaje mi się że zapóźno je przyciełam, albo rosną w zadużym cieniu(?)
OdpowiedzUsuńNa wiśnię amangawę mam chrapkę , tylko szukam dla niej odpowiedniego miejsca.
Przesylam majowe pozdrowienia
Być może późne cięcie jest przyczyną. W zasadzie bzy nie wymagają cięcia, wystarczy usunąć przekwitnięte kwiatostany. Ja i tego nie robię bo moje krzewy są już ogromne i nie mam takiej możliwości.
UsuńDziękuję Ci Kamilko za serdeczny komentarz i gorąco pozdrawiam:)
Ewuniu cudny masz ten ogród- szczerze podziwiam, ale jak pomyślę ile masz w nim pracy to mnie ręce bolą 😂 Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie też bolą Reniu i nie tylko ręce:))) Ale coś za coś, ogród to nie tylko pasja, to mój sposób na życie - po prostu to kocham! Przesyłam serdeczne uściski.
UsuńToż to istny Wersal! U mnie chaos, ale przecież ,,na początku był chaos", a dopiero później pojawił się jakiś porządek. ;)) Białe tulipany cudne!
OdpowiedzUsuńU mnie też był chaos, ogromny chaos! Potrzeba czasu, pracy i fajnego pomysłu a reszta przyjdzie sama:) Sama zobaczysz jaka to frajda. Buziaki!
UsuńMe encanta el aroma de las lilas, mi lilar blanco se secó este invierno, pero volveré a plantarlo. En mi jardín hay muchos aromas en mayo, entre ellos rosas, azahar, azucena, magnolia y muchos más. Tu jardín me gusta mucho. Besos.
OdpowiedzUsuńKwiat pomarańczy - gdyby tak u nas chciał rosnąć w ogrodzie:) Na róże muszę jeszcze trochę poczekać, u nas wszystko jest o wiele później. Dziękuję Tereniu za miłe odwiedziny i serdecznie pozdrawiam!
UsuńDziekuje Ewuś za spacer. Piekny u Was maj. Tak soczyście i kolorowo. Nie widać, że roślinki cierpią z powodu braku deszczu... U nas to samo... W maju padało dwa razy... A woda w stawie już spada... Zaczęliśmy podlewać już kwiaty, warzywniak a nawet trawnik,bo zaczął żółknąć. A komunia za tydzień, to chciałabym, żeby jakoś wyglądał... Ale wierzę że niedługo popada i ucieszy się ogród. Tego życzę. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMy też podlewamy ale to zbyt mało dla roślin, dawno już nie było takiej suszy. Na jutro zapowiadają jakieś burze - może popada. Oby tylko nie gradem:) Uściski Agatko!
UsuńPiękny ogród, w każdym zakątku inny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Meggie:)
UsuńKilka dni temu dowiedziałem się o 514 455 736 . Jeśli ktoś chce dostać bardzo duże odszkodowanie to warto skorzystać z tej oferty.
OdpowiedzUsuńMagnoliowe płatki z kroplami deszczu wyglądają wspaniale. Zaintrygował mnie Twój trójkolorowy bez, ma bardzo ładne kolory; ja jednak jestem miłośniczką bieli, ciekawe, kiedy bez rozwinie swoje białe pąki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Mam nadzieję, że za rok pojawią się tu i białe kwiaty:) Mam w ogrodzie dwa duże krzewy białego bzu i na ich kwitnienie też czekałam trzy lata. Za to teraz kwitną niezawodnie. Dziękuję Haniu za miłe odwiedziny i cieplutko pozdrawiam!
Usuń