Jesień mnie cieniem zwiędłych drzew dotyka,
Słońce rozpływa się gasnącym złotem.
Pierścień dni moich z wolna się zamyka,
Czas mnie otoczył zwartym żywopłotem.
Ledwo ponad mogę sięgnąć okiem
Na pola szarym cichnące milczeniem.
Serce uśmierz się tętnem głębokiem.
Czemu nachodzisz mnie, wiosno, wspomnieniem?
Tak wiele ważnych spraw mam do zachodu,
Zanim z mym cieniem zostaniemy sami.
Czemu mi wrzucasz kamień do ogrodu
I mącisz moją rozmowę z ptakami?
/Leopold Staff/
Witam Was bardzo ciepło.Zaskoczyła mnie jesień w tym roku. Zaskoczyła pozytywnie. Piękna pogoda, słońce i świat wyglądający jakby na ziemię spadła tęcza. Istne szaleństwo kolorów, które stopniowo spadały z liśćmi na ziemię. Chciałoby się te obrazy na długo zachować w pamięci. Ten piękny czas niestety nieuchronnie dobiega końca. W moim ogrodzie spadły już prawie wszystkie liście. Pokryły rabaty i trawniki kolorowym dywanem, który z każdą chwilą szarzał coraz bardziej i bardziej. Dziś nie ma już po nim śladu. Drzewa liściaste stoją nagie ale dumne jakby chciały zwrócić uwagę na swoje piękne korony.
Tylko przed domem, jakby na przekór wszystkiemu uparcie świeci czerwienią szpaler berberysów.
Pod forsycjami leżą stosy kolorowych jeszcze liści.
Z tej strony domu jest znacznie zaciszniej i pewnie dlatego zostało jeszcze trochę kolorów.
Trzmielina oskrzydlona już bezlistna. Na gałązkach zostały tylko malutkie czerwone owoce. To dziwne, podglądałam ją od wiosny i zupełnie nie zauważyłam żeby kwitła - czary jakieś?
Skoro jednak są to spróbuję kilka wysiać, może coś wykiełkuje.
Tymczasem trawniki zakwitły stokrotkami - jak na wiosnę. Ciekawe czy trawnik z rolki jest łatwiejszy w utrzymaniu?
Takie same jak przed domem forsycje w ogrodzie wyglądają zupełnie inaczej. Zrzuciły już wszystkie liście i to prosto na skalniak.
Sprzątam je dopiero wiosną, tworzą taką naturalną pierzynkę dla miniaturowych roślinek na skalniaku.
Piwonie już obsypane w kopczykach. Tu też zostawiam ścięte pędy jako zabezpieczenie przed mrozem.
A w ogródku warzywnym zamiast jarzynek zakopcowane na zimę młode sadzonki. Zabezpieczone w ten sposób zimą świetnie sobie dają radę.
Jakiś spóźniony kuklik postanowił że zakwitnie jeszcze w tym roku i proszę:
O tej porze roku zawsze doceniam obecność w ogrodzie roślin iglastych i zimozielonych. Dzięki nim nadal jest zielono i ogród wydaje się mniej smutny. Nie sposób też nie wspomnieć o ogromnych, szumiących na wietrze kępach traw.
Pogoda pomału zaczyna się zmieniać ale cóż, listopad za pasem. Wkrótce świat zasypie biały puch.
A ja już tęsknię za wiosną.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
Ewuś nie martw się i tak jest pięknie w Twoim ogrodzie niezależnie od pory roku.U mnie pamiętam jak dwa lata temu jeszcze w grudniu kwitły bratki samosiejki i jeszcze jedne kwiatki ,których nazwy teraz nie mogę sobie przypomnieć.
OdpowiedzUsuńPs.
Twarzyczki nie umiem malować dlatego jej tam nie ma .Wiesz o czym mówię .
Wracaj do zdrowia i całuski wysyłam :)
Nie martwię się Danusiu tylko trochę żal. Jakoś nie potrafię polubić zimy ale to pewnie przez ogród.
UsuńPs: Wiem o czym mówisz oczywiście, ale jestem pewna, że potrafisz.
Buziaki.
Jesień rzeczywiście zaskoczyła łagodnymi i słonecznymi dniami pełnymi pomarańczy i czerwieni. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Pawełku i również pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńTak, cieszy taka piękna jesienna pogoda. Oby jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńEwusiu, Twój ogród zachwyca o każdej porze roku.
Z ogromną przyjemnością oglądałam wszystkie Twoje zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Lusiu. Ja niestety ostatnie dni spędzam w łóżku a ogród oglądam tylko przez okno. Jak to mówią "choroba nie wybiera". Dziękuję Ci za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
UsuńTAk... jesien byla w tym roku wyjatkowo piekna, jeszcze jest piekna ale juz mamy listopad za pasem, dzisiaj przeszlam sie po lesie kabackim i juz prawie nie ma lisci na drzewach, ciagle jest bardzo cieplo i ciagle jeszcze jest gdzie popatrzec..duzo czerwieni jak w Twoim ogrodzie, jest piekny o kazdej porze roku. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPoczątek jesieni był u nas mało optymistyczny. Przymrozki zniszczyły wiele kwiatów. Ale jak widać aura umie zaskakiwać. Dziękuję Grażynko za odwiedziny i miły komentarz. Pozdrawiam bardzo ciepło.
UsuńPiękne te krzewy berberysów! A trawy, to chyba właśnie teraz wyglądają najładniej :) Tak, masz rację Ewo, bardzo łaskawa jest tegoroczna jesień. Zima także ma swoje uroki, choć tak jak Ty chciałaby już wiosnę :))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z Twoim zdrowiem jest już lepiej.
Pozdrawiam ciepło, buziaki.
Masz rację Joasiu, trawy wyglądają pięknie. I będą cieszyć oczy przez całą zimę.
UsuńNie czuję się jeszcze zbyt dobrze. Mój głos powoli wraca do normy ale dopadł mnie teraz kaszel, który strasznie męczy. Mam zwolnienie do końca tygodnia więc może uda się porządnie stanąć na nogi. Dziękuję Ci za troskę i przesyłam uściski.
Witaj Ewuniu. Na poczatku muszę trochę nakrzyczeć-zlekceważyłaś jesień, gdzieś przewiało, może coś zimnego no i to gardło.Proszę uważaj na każdym kroku.Ty jesteś takim malarzem który używa słów zamiast farby, tak pięknie opisujesz to co Cię otacza, nie trzeba widzieć. Tyle w tym ciepła, pasji, serca. Mnie się wydaje ,że wszyscy pasjonaci roślin mają podobnie, ale Ty umiesz to wyrazić. To jest piękne.Pozdrawiam z całego serca. Bądź zdrowa
OdpowiedzUsuńDziękuję Stasieńko za troskę. Tak naprawdę to nie wiem gdzie i kiedy mnie dopadło. Wokół wszyscy chorują. Ale z drugiej strony masz rację - ciepło jesieni bywa zwodnicze a pracy w ogrodzie ogrom.
UsuńWiem, że Ty patrzysz na ogród podobnie i też potrafisz pięknie o tym pisać. Czasami rzeczywiście mam ochotę złapać za pędzel i utrwalić te niezwykłe obrazy ale malarz ze mnie marny. Dobrze, że możemy się podzielić swoimi wrażeniami na blogu mając pewność, że ktoś przeżywa podobnie.
Niestety nie wiem co się dzieje z Bogusią, mam nadzieję, że nic złego.
Miło było Cię gościć Stasiu. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Jeszcze jedno, może wiesz co dzieje się zBogusią z ogródka bez furtki. Coś długo jej nie ma.
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnie wichury prawie ogołociły drzewa z liści a u Ciebie tak pięknie jeszcze jest. Ale niestety zaraz listopad, pora roku robi swoje. Zdrówka Ci życzę, nie daj się choróbskom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Wiesiu. Te zdjęcia robiłam jakieś trzy dni temu, przed chorobą. Z dnia na dzień kolorów ubywa i robi się coraz bardziej szaro. Tylko słoneczko nadal baraszkuje w ogrodzie i dzięki temu nie jest tak smutno. Do nas wichury nie dotarły (bardzo współczuję). Wiało dość mocno ale nic nie poniszczyło. Wręcz przeciwnie - pozamiatało trochę liści. Przesyłam uściski.
UsuńAch! co za kolory! Jesień cudownie u ciebie wygląda. Ja rosliny przykrywam gałązkami iglaków, lub włókniną. Liście są już posprzątane przez mojego M. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aniu. Niektóre rośliny też zawijamy włókniną ale jest jeszcze za ciepło. Gałązkami iglaków też ocieplam np.róże, to dobry sposób. Miałam to zrobić w tym tygodniu ale sobie leżę. Mam nadzieję, że zdążę przed przymrozkami, prognozy są dość optymistyczne. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
UsuńPrzede wszystkim zdrowiej i podziwiaj swój piękny ogród przez okno. Smutno patrzeć jak kwiaty "chowają" się do ziemi i znowu trzeba czekać na wiosnę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj smutno Grażynko. Chciałabym przesypiać zimę jak niedźwiedzie. Ale cóż, przeczekamy, ponarzekamy i znów przyjdzie wiosna. Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
UsuńEwo zgadzam się z Tobą , jesień w tym roku może zachwycać.
OdpowiedzUsuńOgród zawsze zachwyca nawet zimą tak to już jest z rzeczą, którą kochamy.Przesyłam pozdrowienia
Pięknie powiedziane Mariolko. Zawsze można znaleźć coś co w danej chwili zachwyca. Serdecznie dziękuję za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam.
UsuńWiosenne stokrotki są zaskakujące o tej porze roku. Piękny mamy październik. Oby słońce towarzyszyło nam jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też mnie to trochę zdziwiło Haniu. Wyskoczyły na trawnikach chyba do słoneczka. Ale wyglądają ślicznie. Niestety pogoda u nas już się psuje i od wczoraj nie ma słońca. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńprzepięknie Ewuniu :) berberysy - cudownie kwitną.
OdpowiedzUsuńCzy robiłaś kopczyki z liści ? bo tak to wygląda na zdjeciu.
Dużo żwiru i kamienia to co lubię - miłego dnia :)
Te kopczyki to ścięte piwonie. Robię z nich kopczyki i lekko przysypuję ziemią. To dobre zabezpieczenie na zimę. Dziękuję Ci za odwiedziny i miły komentarz. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńI znowu mogłam się napatrzyć na Twój zaczarowany ogród... jak w bajce... Dziękuję za możliwość podziwiania :) Życzę zdrówka i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewciu i również pozdrawiam.
UsuńEwuś uwielbiam patrzeć na Twój ogród - spacer po nim jest niesamowity za każdym razem :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Jolu. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie.
UsuńMoże i mniej roślin zachwyca, ale w ogrodzie o każdej porze roku znajdzie się roślinny akcent, który zachwyci i umili upływające dni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :):):)
Masz rację Grzesiu - dopóki śnieg nie przysypie rabat zawsze coś się znajdzie. Lubię patrzeć nawet na "gołe" krzewy i podziwiać niezwykłą plątaninę gałązek. Dziękuję Ci za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
UsuńMój ogród o tej porze też sie zmienił, stokrotki zakwitły ponownie, borówka i aronia mają pięknie przebarwione liście. Brzoza sypie obficie żółtymi drobinkami, a pigwa ma nadal sporo jabłuszek,nie wiem czy zdążą wszystkie dojrzeć:(
OdpowiedzUsuńMuszę wysadzić nowe cebule tulipanów, cóż brakuje na wszystko czasu...pozdrawiam Ewo!
Czasu mało a popołudnia coraz krótsze - trudno ze wszystkim zdążyć. I pogoda nam sie popsuła. Szkoda, bo jesień była taka piękna. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń