Nie wiem jak u Was ale u nas pogoda jest ostatnio zaskakująca. Poranek wita słońcem i wysoką temperaturą a późne popołudnia przynoszą burze i deszcz. I tak codziennie :) W sumie jest super, większość dnia to piękne lato a do tego codzienne podlewanie za darmo. Ogród zamienił się w busz, szybko powiększa się masa świeżej zieleni a kwiaty pięknie rozkwitają.
Od kilku dni podglądałam systematycznie piwonię drzewiastą, za nic nie chciałam przegapić kwiatów. I oto dziś o poranku zakwitła!
Ci, którzy częściej do mnie zaglądają wiedzą, że mam ogromną słabość do piwonii a w ogrodzie mam kilkadziesiąt piwoniowych krzewów. Piwonia drzewiasta jednak jest tylko jedna. Kapryśna i wrażliwa, nie każdego roku pozwala cieszyć się kwiatami. Kwitnie najwcześniej więc jej pąki narażone są na wiosenne przymrozki. W tym roku się udało :) Jeszcze wczoraj po południu zrobiłam zdjęcie pąków.
To oczywiście nie jedyna radość w ogrodzie :) Wspaniale wyglądają kępki niebieskich cebulic.
Kolejne kwiaty na które lubię popatrzyć dłużej to orliki. Na ślimaku rośnie kępa macierzysta o niebiesko-fioletowych kwiatach, kwitnie niezawodnie od wielu lat.
Kwitnie niezawodnie i tak też się rozsiewa. Gdybym nie usuwała młodych siewek to rósłby tu orlikowy las :) Jedną z samosiewek jednak na ślimaku zostawiłam tuż obok i jest równie piękna.
Więcej orlików mam w głębi ogrodu. Tam obok niebieskich rosną również śliczne bordowe.
Skutecznie rozsiewają się też śpioszki czyli śniedki baldaszkowate. Są już chyba na każdej rabacie ale pozwalam im rosnąć bo są przeurocze.
Actinidia zaczęła wybarwiać liście,
Na rabacie z azaliami zrobiło się kolorowo. Nierówna walka wciąż trwa ale efekty nadal są marne. Odkąd moje azalie wymarzły nie mogę sobie z nimi poradzić i pewnie tą bitwę przegram. W tym roku zawiązały trochę kwiatów więc cieszę się i z tego :)
Większość pąków jakby zmiękła, wypuszczają po jednym kolorowym płatku a środki przysychają. Liście jakby przyżółkły i nie wyglądają zdrowo. Za dużo wody? Nie mam już na niego pomysłu i chyba wkrótce się pożegnamy.
Witaj Ewuniu! Ale piękna piwonia! A wiesz, że u mojej mamy już przekwitła? Orliki śliczne i chyba je zaproszę do ogrodu. Jeśli chodzi o różanecznik spróbuj podlewać go regularnie biohumusem i zakwaś glebę dookoła niego. Może uda się go uratować :-) Ma przepiękny kolor. Podobnie z azaliami. One za chwilę, jak przekwitną wypuszczą gałązki, na których zaczną zawiązywać pąki na przyszły rok. I wtedy potrzebują wsparcia ;-) Serdeczności Ewuniu, miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńU Was zawsze wcześniej wszystko kwitnie :)
UsuńStaram się odpowiednio zasilać zarówno azalie jak i różaneczniki a i ziemia jest zakwaszona. Może miejsce im nie odpowiada - sama już nie wiem. Tak łatwo się nie poddaję ale czasem to zwyczajnie siła wyższa.
Miłego tygodnia Andrzejku!
Dzisiaj bylam w ogrodzie botanicznym UW...wlasnie takze by nacieszyc oczy piwoniami drzewiastymi...juz sa bliskie przekwitniecia...maja tam biale, rozowe, zolte, bordowe...sa absoutnie piekne! co za kwiaty i jakie duze..
OdpowiedzUsuńWiec rozumiem Twoja do nich milosc ...slicznie Ci kwotna orliki, bardzo lubie te kwiatki. pozdrawiam!
Rzeczywiście są piękne! U mnie piwonie świetnie się mają ale ta drzewiasta zdecydowanie zaniża statystyki :) W tym roku i tak się postarała.
UsuńDziękuję Grażynko za odwiedziny i miły komentarz. Serdecznie pozdrawiam.
Fabulous flowers!Greetings!
OdpowiedzUsuńWitaj Ewciu... zachwycasz się piwonią drzewiastą, a u mnie jest odwrotnie... owszem kwiaty duże, ale jak dla mnie za duże, tzn. za pełne... chciałam taką jak Twoja, taką bardziej pustawą a mam pełniejszą... i na dodatek chyba w złym miejscu posadzona, bo na słońcu mdleje i przypala kwiaty.. no i kolor też nie ten co był na zdjęciu...Ewciu, w jakim miejscu rośnie Twoja piwonia ?
OdpowiedzUsuńMoja piwonia rośnie w półcieniu, w zacisznym miejscu, pomiędzy wysokimi krzewami. Słońce dociera do niej poprzez krzewy. Teoretycznie powinna być zadowolona ale jakoś słabo się rozrasta. Kwiaty rzeczywiście ma piękne :)
UsuńI mnie się zdarzyło nie raz kupić coś zupełnie innego niż zamawiałam, to nie w porządku ale się zdarza.
Pozdrawiam Cię Gabrysiu bardzo ciepło.
Cudnie u Ciebie Ewuniu. Wspaniale rozrosły Ci się paprocie, a piwonia przepiękna, chyba pierwszy raz widzę tak duże kwiaty. Ściskam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu! Ciekawa jestem czy kolejne pąki również rozkwitną.
UsuńMocno ściskam :)
Przecudny kolor twojej piwonii drzewiastej. Ewusiu, ogród jak zawsze zachwyca.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie jagodami kamczackimi. Jutro muszę sprawdzić czy też już dojrzewają.
Serdecznie pozdrawiam:)
Sama byłam zaskoczona, że to już :) Warto przypilnować bo one szybciutko spadają z krzaczków.
UsuńSerdeczności Lusiu!
Prawdziwy busz u Ciebie, ale jak piszesz pogoda dopisuje. Piękna piwonia, moja ma w tym roku humorki i trzeba będzie poczekać do przyszłego roku, a azalie podobnie jak u Ciebie, albo nic albo tylko kilka kwiatków. Tylko jednej się udało porządnie zakwitnąć. U mnie to raczej susza była kłopotem a nie mróz, mam nadzieję, że ten rok będzie lepszy :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy co nam lato przyniesie. Najbardziej boję się właśnie suszy bo u nas ziemia mocno przepuszczalna. Póki co znów pada :)))
UsuńPozdrawiam Cię Bożenko bardzo ciepło.
Jak miło o kolorowo u Ciebie, Ewuniu !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wirtualnie spacerować po Twoim ogrodzie !
Pozdrawiam serdecznie :)
Miło mi Eluniu, dziękuję i również serdecznie pozdrawiam :)
UsuńRadość o poranku, radość i o zmierzchu - w maju o każdej porze dnia :)
OdpowiedzUsuńMoja aktinidia jakoś nie chce ruszyć - czego jej może brakować? Na pierwsze jagódki jeszcze czekam - u Ciebie cieplej i wszystko wcześniej startuje :)
Może ją przymroziło? Moja ma kilka gałązek, które dopiero zawiązują maleńkie listki. Myślałam, że uschły ale nie - tylko trochę się spóźniają. Serdeczności Aniu!
UsuńOch te twoje piwonie, pfpf. Piękne :-) u mnie rosną ale nie kwitną, w tym roku polecą w dobre ręce :-) też już podpatrujemy jogody kamczackie, jedyne co nie zmarzlo...
OdpowiedzUsuńW ogrodzie cudownie. Kolorowo i znowu jest co innego do podziwiania. Moje serce skradly orliki, twoje orliki z zeszlego sezonu, w tym roku również jestem nimi podekscytowana. Cudne i u mnie zagościły i mam nadzieje kolekcje poszerze o kolejne nowosci:-) gratuluje kiwi, a juz jesrem tak zakrecona, czy owoce juz mialo??? Kiedyś mielismy, najpierw em scial pptem przesadzilam do foli i mi zginęło niestety:-(pozdrowionka
Niestety moje kiwi nie owocuje, muszą być blisko dwie rośliny różnych odmian. Trzymam je wyłącznie w celach dekoracyjnych.
UsuńTe orliki mam od wielu lat, są niezawodne. Kilka razy dosiewałam też inne odmiany i porażka. Zupełnie nie rozumiem dlaczego ? Może Ty Agatko będziesz miała więcej szczęścia :) Buziaki!
Podziwiam Twoje kwiaty są cudowne, ja swoją działkę zdałam, brak czasu i doszło, że sarny wszystko niszczą. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSzkoda ale czasem trzeba podjąć trudną decyzję.
UsuńDziękuję Małgosiu za miły komentarz i serdecznie pozdrawiam :)
Witaj Ewuniu, rzadko zaglądam:)
OdpowiedzUsuńUcieszyłam się widokiem tych pięknych kwiatów piwonii. Są cudowne! Szkoda, że to roślina bardzo kapryśna w naszych warunkach.
Inne, te zwykłe piwonie, także są piękne i ja je bardzo lubię.Niebawem i one zakwitną. Buziaczki Ewuniu zostawiam.
O tak Aniu, w tym roku jest masa pąków. Mam tylko nadzieję, że nadmiar deszczu im nie zaszkodzi bo u nas znów pada.
UsuńŚciskam Cię bardzo mocno :)
Witaj Ewo! Masz przepiękny, zachwycający i wypielęgnowany ogród. Podzielam Twoją słabość do piwonii, bo dla mnie to najpiękniejsze kwiaty, którymi możemy się cieszyć tylko w tym jedynym okresie w roku, gdy kwitną. W czerwcu zamieszczę post z fotografiami moich piwonii, a teraz zapraszam Cię serdecznie do odwiedzin mojego bloga i wpisu o majowym ogrodzie.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam. Anita
Dziękuję Anitko za miły komentarz. Z przyjemnością zajrzę również do Ciebie. Cieplutko pozdrawiam :)
UsuńOgromna radość ta piwonia. Moje serce się ściska, cały ogród, pole giergonowe, róże wszystko zalane, nic się nie ustoi w tej ogromnej powodzi. Tak mi żal kwiatów, dwa dni temu dosadziłam. Oczko wodne zniszczone, wystarczyła jedna doba i nasza rzeczka zamieniła się w potwora!
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro Basiu, to ogromne szkody. U nas też pada ale tak bardziej inteligentnie. Dziś znów ogłosili alert pogodowy, zbliża się kolejna nawałnica wiec nie wiem czego się spodziewać. Mało łaskawy jest w tym roku maj. Ściskam Cię mocno i życzę słoneczka!
UsuńU mnie pogoda tak samo psotliwa, raz słońce a raz deszcz ale jeśli to ogrodom dobrze robi to jestem szczęśliwa :) Twoje kwiaty jak zwykle zachwycają swym urokiem :)
OdpowiedzUsuńU nas nie jest źle ale w wielu miejscach podtopiło ogrody, za dużo deszczu spadło. Czekamy teraz na słoneczko :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam!
beautiful flowers
OdpowiedzUsuńDziękuję Endah :)
Usuńwłaściwie to miałam zachwycać sie kwiatami, ale jagody mnie tak zaskoczyły, ze muszę zapytać- już owocują?? chyba kupie kilka krzaczków:) u nas leje przez okrągły tydzień, ziemia przestała wchłaniać wodę, i stoi, niestety tam, gdzie jej nie chcemy,czyli w warzywniku, już wiem, ze mam po burakach:(
OdpowiedzUsuńale u Ciebie pięknie, idę sie jeszcze pozachwycać:)
Jagoda kamczacka zawsze tak wcześnie owocuje. Trochę jagódek już podjadłam a teraz się martwię, że przez deszcz nie zdążę zebrać owoców i spadną. Może w końcu przestanie padać :)
UsuńSerdeczności Reniu!
W moim ogrodzie tez kolorowo, na razie nadmiar wody mu nie zaszkodził...
OdpowiedzUsuńA co do jagód to miała 2 krzaczki, ale ich smak nas zniechęcił i usunęliśmy je :(
My lubimy te jagódki, kwestia gustu :)
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Piwonia oraz pozostałe roślinki są piękne. Deszczu zazdroszczę bo u mnie robi się już sucho i popikowane kwiaty musiałam już podlewać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Natura niesprawiedliwie dzieli, cóż poradzić :)
UsuńJa również serdecznie pozdrawiam.
Piękną masz tą piwonię. Orliki, śniedki i inne kwiaty sprawiają że ogród jest kolorowy i urozmaicony.
OdpowiedzUsuń