Ma śliczne, różowe kwiaty zebrane po kilka w szczytowe kwiatostany.
Zakwita jako pierwsza, już na początku maja. Liście półzimozielone, dwusezonowe podobnie jak Geisha van Hecke.
To już ostatnia z moich azaliowych odmian. Na następne posty o azaliach zapraszam w maju. To oczywiście nie znaczy, że przestaję pisać. W kolejce mam jeszcze kilkadziesiąt innych roślin, które chcę pokazać. Więc zapraszam serdecznie i dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają, a szczególnie tym, którzy zostawiają jakieś ciepłe słówko.
śliczne są super
OdpowiedzUsuńżyczę miłego dnia
i ślę pozdrowienia.
Dziękuję Agatko, Tobie również życzę miłego dnia.
UsuńTwoje azalie są cudowne :))) Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Andrzejku, przez całą zimę czekam na maj, żeby nacieszyć oczy. W dodatku z roku na rok są coraz większe więc i radości jakby przybywa. Pozdrawiam.
Usuń