niedziela, 5 maja 2013
Tawuła szara - kulminacja bieli
To jest ten moment, kiedy tawuła szara Grefsheim czaruje swoim pięknem. Wczoraj wreszcie przestało padać. Oblepione kwieciem i ciężkie od wody gałązki przykleiły się prawie do schodów. Ale wystarczyło kilka promieni słonecznych, żeby się podniosły. Widok jest zjawiskowy! Dodatkowo słodki zapach roznosi się po ogrodzie a pomiędzy ukwieconymi gałązkami brzęczą owady.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prześlicznie Ewo, bardzo, bardzo pięknie ! Czekam na kwitnienie swojej, ale muszę jeszcze trochę poczekać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Grzegorz
Myślę, że już wkrótce i Twoja zakwitnie Grzesiu. To urocza roślina. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńWspaniałe baldachimy kwiatów :) Przepiękne!
OdpowiedzUsuńTo prawda Andrzejku. Jest piękna cały sezon, nawet jak nie kwitnie wygląda jak zielona fontanna. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńJakoś ominęłam tę tawułę :) Jest cudowna, fantastycznie wpasowała się w Twój ogród. Nazwę mam zapisaną i będę jej szukać w okolicznych centrach, może dostanę ją w Hortulusie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie powinno być problemu, to dość popularna odmiana. Cieszę się, że Ci się spodobała. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń