Jest dobrze, jest ciepło i jest słońce :))) Wczoraj postanowiłam zrobić sobie leniwe popołudnie w altance. To miejsce w ogrodzie, w którym najlepiej odpoczywam. Rozkładam swój ulubiony leżak, który ma też funkcję leżącą i słucham ptaków. Wczoraj dokazywały wyjątkowo głośno, jakby z radości że pogoda w końcu się poprawiła.
Altanka jeszcze nie do końca zarosła więc leżąc w pozycji horyzontalnej patrzyłam na leniwie płynące po błękicie białe obłoczki.
Miliny wypuściły już nowe pędy, wkrótce będzie tu prawdziwy busz. Ale póki co mam nad głową niebo.
Patrząc na ten mój kawałek nieba pomyślałam, że jestem szczęściarą... Był czas, gdy w poszukiwaniu kawałka spokojnej natury musieliśmy wyjeżdżać za miasto. Teraz wystarczy wyjść z domu :)
Leżałam więc tak sobie, patrzyłam w niebo i cieszyłam się pięknym, słodkim zapachem goździków przy altance.
Zaplanowałam sobie, że zrobię dziś zdjęcia irysom bo już z okna widziałam żółty szpaler. Chciałam poczekać aż słoneczko zejdzie niżej i będzie lepsze światło. Tymczasem zza domu wyłoniła się ogromna czarna chmura i zaczęło grzmieć. Straszyli dziś burzami na południu, takimi z możliwością gradobicia. Nie czekałam więc dłużej bo jeśli miałoby tak być to po irysach nie pozostałyby nawet zdjęcia. No i zdążyłam je zrobić a niebo poburczało i chmury poszły bokiem :)
Zdjęć już nie poprawiałam, zrobione w pełnym słońcu ale najgorzej nie wyszły.
Szpaler irysów o którym wspomniałam rośnie wzdłuż piwonii. Jest tak długi, że nie ma możliwości pokazania go na jednym zdjęciu. No, chyba tylko z lotu ptaka :)))
Zaczyna się od ścieżki z bukszpanami.
i zakręca tuż przed żywopłotem z forsycji.
Mam jeszcze w ogrodzie kilka pojedynczych kęp z irysami. Na rabacie z liliowcami, tuż obok Zebriny rosną takie irysy - jakby kremowe z lekką nutką pomarańczy.
Są jeszcze niebieskie iryski syberyjskie. Mają bardzo długie, cienkie łodyżki i nieco mniejsze kwiaty.
I ostatnia kępa w głębi ogrodu o uroczym, fioletowym odcieniu kwiatów.
A kępy liliowców coraz piękniejsze :)
Są już pierwsze piwonie. Pierwsza zakwitła piwonia majowa o pełnych, ciemno czerwonych kwiatach.
Wspaniałe irysy, bajeczny ogród Ewuniu.:) U mnie irysy i piwonia już przekwitły, pierwsze łubiny zaczynają przekwitać. Ściskam serdecznie i życzę dobrego tygodnia.:)
OdpowiedzUsuńU nas zawsze jest opóźnienie :) Nawet nie wiem do końca z czego to wynika - już dwie ulice wyżej wszystko kwitnie ponad tydzień wcześniej. Ale to nic, przyzwyczaiłam się.
UsuńSerdeczności Madziu!
Ewciu, spacer po Twoim ogrodzie to dla mnie wielka uczta. Uwielbiam takie magiczne miejsca. I ja mam skrawek własnego miejsca na Ziemi. Działka niewielka jest pod lasem, który w oczach urósł w ciągu 3 lat (a były tam dotąd pola).
OdpowiedzUsuńTrochę warzyw sadzimy tylko bo stałymi bywalcami są sarny, dzik i lis. Nie mówiąc o wszelakiej maści ślimaków. Winniczki również są, więc nie używam niebieskich granulek. Szkoda naszej pracy a wszystkie uprawy mamy pod osłonami z firanek i włókniny.
Drugi skrawek to ogród wokół rodzinnego domu. Tam jest ciekawie, zakątki pośród iglaków i nasadzonych jeszcze ręką śp. Rodziców bylin. Ale mogę tym cieszyć się raz w miesiącu i przez okres wakacji. Ile daję radę to porządkuję, dbam, dosadzam. Resztę czasu niestety w bloku spędzam. Pozdrawiam.
Znam to Zosiu, wiele lat mieszkaliśmy w bloku a na działkę trzeba było dojechać spory kawałek. Ale to i tak była radość :)
UsuńDziałka pod lasem to wspaniała sprawa dla odpoczynku ale uprawianie jej jak widzę nie jest proste. U nas jest dość spokojnie, tylko sarenki podchodzą do ogrodzenia. A ze ślimaków mamy tylko winniczki więc nie walczę z nimi.
Dziękuję Ci za przemiły komentarz i mocno ściskam :)
Ale pięknie! Irysy prześliczne :-) Ale piwonie też bardzo ładne. Oooo, masz jeszcze azalie. U mnie już przekwitły. Nawet poobrywałem już uschnięte kwiatostany. Masz rację Ewuniu7, to wielkie szczęście móc zrobić tylko krok z domu i być wśród natury, zieleni i kwiatów. Twój ogród jest uroczy o każdej porze roku więc nawet zimą można opatulić się w ciepłe rzeczy i posiedzieć chwilę w ogrodzie :-) A latem to już w ogóle bajka :-) Serdeczności, miłego tygodnia. PS. Napiszę dziś do Ciebie maila, chociaż wiem, że list byłby lepszy ;-) Ale wpadłem na pewien pomysł i muszę szybko Ci go przekazać :-)
OdpowiedzUsuńWłaściwie powinnam pisać o moim kawałku ziemi ale w sumie to bez różnicy. Zaciekawiłeś mnie tym "listem" Andrzejku, w Twojej głowie wciąż rodzi się ich całe mnóstwo :) No to czekam!
UsuńZgadzam się z Andrzejem. Twój ogród zachwyca o każdej porze roku. Irysy bajeczne. Tak dużo moich ulubionych kwiatów - piwonii. Już wyobrażam sobie jaki zapach płynie od goździków. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńO tak Janeczko, zapach tych małych goździków jest niezwykle intensywny. Szkoda, że nie kwitną dłużej. A piwonie to moja miłość, mam w ogrodzie ponad 30 krzewów i ciągle mi mało :)))
UsuńGorąco Cię pozdrawiam!
Ewuniu jak zawsze spacer wspaniały, wszystko tak pięknie kwitnie. Marzy mi się choć tylko kilka kępek takich irysów. W tym roku zakupiłam dwa irysy-wiem teraz już że to były syberyjskie ale chyba w tym roku nie zakwitną. Azalie również nie pokażą swojego uroku bo dwie padły a dwie dopiero listki dostają, nie służy im moje terytorium. Szpaler goździków kolejny rok podziwiam ile ich masz, wspaniały musi być zapach. Pięknie tak wyjść z domu i cieszyć się swoim kawałkiem zieleni. Piwonia majowa jest przecudna. Pozdrawiam serdecznie i wypoczywaj leniwie w altance:-)
OdpowiedzUsuńPróbuję czasem poleżeć ale ja mam takie ogrodowe ADHD :))) Sama wiesz Agniesiu ile pracy jest w ogrodzie.
UsuńIrysy szybko się rozrastają więc się nie martw a azaliom daj trochę czasu. Wkrótce sama się zorientujesz, które rośliny zechcą u Ciebie rosnąć bo nie ma ogrodu w którym wszystko dobrze rośnie.
Włożyłaś już w swój ogród mnóstwo pracy i to widać.
Buziaczki!!!
Ewusiu, Twój ogród zachwyca o każdej porze roku. Wygląda wprost zjawiskowo. Masz wspaniałe odmiany irysów. Irysy to fantastyczna ozdoba ogrodu. Duże pachnące kwiaty irysów mają zdolność przyciągania motyli. uwielbiam delikatne goździki bo ich zapach dosłownie zniewala.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Pojawiło się całe mnóstwo motyli i z przyjemnością je obserwuję :)
UsuńDziękuję Lusiu za ciepłe słowa i gorąco pozdrawiam!
Dzięki Ewuniu za kolejny pięknie pachnący "spacerek".Dzięki Tobie dowiedziałam się że iryski które też mam to odmiana syberyjska.Królową tego spaceru jest przepiękna peonia !Miłego wypoczynku w tym bajkowym ogrodzie.
OdpowiedzUsuńLubię chińskie piwonie choć nie są tak silne jak nasze. Mam kilka odmian kolorystycznych ale nie wszystkie jeszcze zdecydowały się kwitnąć. Ta jest wyjątkowo produktywna :)
UsuńPozdrawiam Cię Elżuniu bardzo ciepło.
Ewuniu przecudne są Twoje Irysy. Masz ich niezła kolekcję. Cały ogród pyszni się teraz kolorami i zapachami. Uwielbiam zapach goździków i trochę Ci zazdroszczę, bo u mnie jakoś słabo rosną, a przecież to niby niekłopotliwa bylina. Piękny masz ogród. Piwonie cudowne. U mnie dopiero w paczkach. Czekam niecierpliwie na nie, gdyż zakupiłam trzy lata temu nowe gatunki i ciekawa jestem czy aby są to takie jak chciałam. Dopiero teraz będą miały po dwa kwiatki. pozdrawiam Ewuniu i już dziś z okazji urodzin życzę zdrówka i wielu takich fajnych"leniwych" chwil w altance.
OdpowiedzUsuńDziękuję Haneczko za życzenia, jest mi bardzo miło :)
UsuńPrzesyłam serdeczne uściski.
Faktycznie szczęściara z Ciebie wyjść z domu i już móc odpoczywać na łonie natury i to jakiej pięknej. Tyle rzeczy u Ciebie do podziwiania, ze aż nie mogę wyjść z zachwytu. Jednocześnie też wiem, że nie ma nic za darmo i oceniam pracę jaką włożyłaś w ten piękny ogród.
OdpowiedzUsuńW życiu nie ma nic za darmo ale szczęściem jest móc robić coś, co sprawia radość. Więc dopóki zdrowie pozwoli będę się cieszyć swoim ogrodem :)
UsuńUściski!
Piękne te kwiaty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękne masz irysy, piwonie i wszystkie inne rośliny, więc spacer po Twoim ogrodzie jest wielką przyjemnością.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Lusi, dziękuję za odwiedziny :)
Usuń