Ostatnio nie mam zbyt wielu okazji, żeby zobaczyć swój ogród w zimowej szacie. Rano, gdy wyjeżdżam do pracy jest jeszcze ciemno, po południu gdy wracam też jest już prawie ciemno. Ale dziś wzięłam dzień urlopu na świąteczne porządki. Widok z okna mnie zadziwił - nie wiedziałam, że aż tak nas zasypało! Pomyślałam, że trzeba będzie otrzepać parę roślin ze śniegu. Ale najpierw pobiegłam z aparatem zrobić trochę zdjęć w tej pięknej, zimowej scenerii.
Choinka przed domem czeka na świąteczną dekorację.
Jałowce na skarpie zupełnie utonęły w śniegu.
Tuje zdecydowanie trzeba otrząsnąć ze śniegu.
Rabaty pod tarasem.
A to moja śliczna hortensja pnąca. Poniżej jej pąki w zbliżeniu.
Rzut oka na dalszą część ogrodu. Nie zdecydowałam się brnąć dalej bo nawet ścieżek nie widać. Na pierwszym planie kuliste bukszpaniki w śniegowych czapeczkach. Jestem z nich dumna, wyhodowałam je sama z małych gałązeczek.
Piękne do niedawna kępy traw też się poddały i już nie szumią na wietrze.
To jedna z niewielu roślin, które ładniej wyglądają bez liści - leszczyna Contorta. Bardzo lubię te jej powykręcane gałązki.
Malutkie pączki tawuły szarej Grefsheim - obietnica pięknego kwitnienia w przyszłym roku.
Na koniec jeszcze dwa zdjęcia "makro". Kwiatostany traw w śniegowych berecikach:
Zimą Twój ogród też pięknie wygląda. A dziś już odwilż. Ja ogólnie rzecz biorąc nie przepadam za zimą :( Ale mimo to takie zaśnieżone krzewy mają dla mnie swój urok :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię zimy. Ale przyznaję, że ma swój urok. Lubię popatrzeć przez szybę! Szkoda, że śnieg topnieje. Pewnie święta znowu będą szare.
OdpowiedzUsuńJak ma być zima, to niech będzie ze śniegiem. To dla naszych roślin bezpieczna pierzynka. Tuję trzeba koniecznie otrzepać ze śniegu. Ja tego nie zrobiłam i mi wyłamało gałęzie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTuje otrzepałam, chociaż chyba niepotrzebnie bo dziś nie ma śladu śniegu na roślinach. Mam nadzieję, że ściśnie teraz ostry mróz. Dziękuję za odwiedziny.
UsuńZima jest piękna jak spadnie śnieg i jest biało, chociaż za nią nie przepadam:)...oj spory masz ogród!
OdpowiedzUsuńOj spory, spory. Jest co robić i czym cieszyć oczy. Dziękuję za odwiedziny.
UsuńZima też ma swoje uroki ale za nią nie przepadam. Duży ogród a pracy przy nim mnustwo. Będę bardzo częstym gościem w Twoim ogrodzie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam Cię Tereniu serdecznie na mojej skromnej jeszcze witrynie. Ja też nie lubię zimy. Ale odkąd założyłam swoje blogi mam zajęcie. Nie wiem jeszcze jak pogodzę te dwie rzeczy gdy zacznie się sezon pracy w ogrodzie. Rzeczywiście ogród jest duży i utrzymanie go wymaga nie lada wysiłku, ale to co dostaję w zamian warte jest każdego poświęcenia.
UsuńDziękuję ślicznie za odwiedziny i komentarz.
Niespodzianka zawsze powoduje jakieś emocje, a miła niespodzianka sprawia, że dostajesz do ręki nową moc , aby walczyć z trudnościami, które włażą ci pod nogi, żebyś nie wiadomo jak się starała . Witam Cię bardzo serdecznie z serca ogrodu. Nie jestem pesymistką jak mogłoby się wydawać. Życie na wsi, w półdziczy,mając pod opieką to ulubione pozwala radośnie patrzeć w przyszłość.Będzie mi miło dzielić się z Tobą wrażeniami z ogrodu.Zauważyłam że Twój ogród jest taki dopracowany, kwietny. Widać ,że lubisz kolory.Zdjęcia z mojego ogrodu będą, ale muszę coś dokupić do przesyłania, a ponieważ jestem " dinozaurem komputerowym" więc muszę znależć choć średnio mądrego informatyka żeby nauczył mie jak to robić.Częstuję Cię herbatką z malinami[moje]. Do następnego pisania i czytania. Stasia z serca ogrodu.
OdpowiedzUsuńWitam Cię Stasiu serdecznie! Mam nadzieję, że nie spotkało Cię nic przykrego, bo w pierwszym Twoim zdaniu wyczułam jakiś smutek. Rzeczywiście mój ogród jest uporządkowany i kolorowy - o każdej porze roku inny. Jestem chyba trochę perfekcjonistką. Ale nad naturą nie da się do końca zapanować. Lubię pracę w ogrodzie i w sezonie spędzam tam każdą wolną chwilę. Lubię widzieć jak rozwijają się listki i gdzie co wykiełkowało. Lubię nawet ból w plecach po pracy w ogrodzie (pracuję przy komputerze więc to taka miła odmiana). Lubię też rozmawiać o roślinach a nie zawsze mam z kim, bo sąsiedzi patrzą na swoje ogrody jak na "coś do jedzenia". Miło mi będzie więc czasem wymienić doświadczenia i obserwacje z kimś kto czuje podobnie. Dziękuję za herbatkę z malinami. Następnym razem ja stawiam - malin nie mam, ale proponuję sok z pigwy, bardzo zdrowy. Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia w szukaniu informatyka.
UsuńEwo, dziękuję za słowa troski. Mieszkam sama, ale mam dwoje dzieci tylko trochę daleko. Nie jest żle, ale jak samotnej osobie przytrafiają się jakieś trudności, to nie raz trudno walczyć. Ja od zawsze jestem przyzwyczajona brać los za bary, nie daję się. Ważne jest że mam to co chciałam całe życie, lubię mój ogród lubię czytać, mam na to czas, nikt mi nie mówi co mam robić. Jest ok.Korespondowanie z Tobą będzie następną przyjemnością. Dziękuję że jesteś.Cieszmy się tym co mamy, aby tylko zdrowie dopisywało, Zyczę Ci tego z całego serca.Stasia z serca ogrodu.
OdpowiedzUsuńChyba się wzruszyłam. Mam nadzieję Stasiu, że w Święta nie będziesz sama. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńUrokliwe miejsce a rośliny pod białą pierzynką wyglądają fantastycznie, choć jakoś zimy nie darzę sympatią ;)
OdpowiedzUsuńNo to witam w klubie "nie lubiących zimy"!
Usuń